ZABURZENIA STANU ODŻYWIENIA U DZIECI. CZEŚĆ 1 : NADWAGA I OTYŁOŚĆ

Kiedy myślę o jedzeniu to… Dokończ zdanie. Zamknij oczy i wyobraź to sobie…

Jeżeli oczywiście masz ochotę.

Co widziałaś/eś? Swoje ulubione danie? A może swoje dziecko, które :

a  nie chce jeść

b  chce bardzoooo jeść

c  nie chce jeść tego co dostało, ale co innego chętnie zje

d  chce koniecznie jeść, ale nie wie co

e  nie wie czy chce jeść, czy nie chce jeść

f  chce pić

g nie chce pić

h itd. itd. itd.

Kiedy wprowadzać posiłki uzupełniające? Jak je wprowadzać? Kp czy mm? Papki czy BLW? …Odkąd jesteś rodzicem z tym kojarzy Ci się głównie słowo jedzenie? Pewnie nie wszyscy rodzice tak mają, ale dla większości (zwłaszcza na początku rodzicielstwa) temat jedzenia jest stresujący. Z jednej strony wydaje się to przecież takie oczywiste. Z drugiej strony ciężko czasami się odnaleźć w gąszczu (czasami sprzecznych) informacji.

Dlaczego dostarczenie odpowiedniej ilości składników odżywczych we wczesnym dzieciństwie jest takie ważne? Oczywiście chodzi o wzrastanie i rozwój. Ale nie tylko. Jakość i ilość pożywienia, które podajesz swojemu dziecku moduluje różnicowanie tkanek i narządów oraz (co bardzo ważne) ma odległy wpływ na zdrowie.

Dlaczego post o nadwadze i otyłości u dzieci? Bo to niestety powszechny i narastający problem. Ale od początku.

Co to są zaburzenia stanu odżywienia?

Nieprawidłowy stan odżywienia to stan, w którym niedobór lub nadmiar dostarczanej energii, białka oraz innych składników odżywczych ma niekorzystny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Czyli za nieprawidłowy stan odżywienia przyjmujemy niedożywienie jak również nadmierne odżywienie. A nadmierny stan odżywienia to właśnie nadwaga i otyłość. [1]

Jak przedstawiają się dane epidemiologiczne dotyczące nadwagi i otyłości wśród dzieci w Polsce?

Instytut Matki i Dziecka i Fundacja Nutricia opublikowali dane z badań dotyczących kompleksowej oceny sposobu żywienia dzieci w wieku 13-36 miesięcy. Badania były prowadzone w latach 2010-2011. Do badania włączono 400 dzieci (222 chłopców i 178 dziewczynek) w wieku 13-36 miesięcy. Oceniono stan odżywienia dzieci. Jak? Oceniono dane antropometryczne (aktualna masa ciała, wzrost, pomiary wykonane w poradni POZ). Na tej podstawie obliczono wartości BMI, a następnie wystandaryzowano  je w odniesieniu do siatek centylowych WHO. Oceniono również postępowanie żywieniowe w okresie niemowlęcym oraz aktualny sposób żywienia. Prowadzono również 3 dniowy dzienniczek żywieniowy w celu oszacowania całodziennej racji pokarmowej. U 54,5 % badanych dzieci stwierdzono nieprawidłowy stan odżywienia. W badanej grupie 58 dzieci miało nadwagę, 52 otyłość. Łącznie nadmiar masy ciała występował aż u 27,5% badanych dzieci. Ryzyko wystąpienia nadwagi i otyłości było związane z udziałem energii z węglowodanów powyżej 60 % w ogólnej puli energetycznej diety. W wieku 13-36 miesięcy karmionych piersią było zaledwie 29 dzieci. Głównie była to dieta tzw. stołu rodzinnego. Aż 60% matek wykorzystywała gotowe produkty przeznaczone dla niemowląt i małych dzieci. [2]

Natomiast Instytut Żywności i Żywienia (IŻŻ) przeprowadził w 2010 i w 2013 roku badania dotyczące występowania nadwagi i otyłości m.in. wśród uczniów szkół podstawowych (Ogólnopolskie działania w zakresie zwalczania nadwagi i otyłości, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci i młodzieży). W 2010 roku nadwagę i otyłość (łącznie) stwierdzono u 23,7 % chłopców w wieku 9 lat oraz u 22,8 % dziewczynek w tym samym wieku. W 2013 roku nadwaga i otyłość wystąpiła aż u  28 % chłopców i 22 % dziewczynek.  Wśród młodzieży w ciągu 35 lat wzrost nadmiernej masy ciała wzrósł aż dwukrotnie. Kraje skandynawskie zahamowały wzrost nadwagi i otyłości u dzieci. Wśród polskich dzieci widzimy niestety tendencję wzrostową.

IŻŻ podaje, że przed wyjściem do szkoły zaledwie co drugi uczeń szkoły podstawowej je śniadanie, 42% uczniów zjada drugie śniadanie. Zamiast drugiego śniadania uczniowie kupują w sklepikach szkolnych różne produkty. 70% uczniów wybiera słodycze, paluszki, chipsy, chrupki itd. Jedynie 1-2 % dzieci kupuje owoce, jogurty czy inne zdrowe przekąski. (Chociaż zastanawiam się jak to wygląda aktualnie i czy faktycznie wprowadzono zmiany dotyczące zdrowych przekąsek w sklepikach szkolnych. Wprowadzono w szkołach Waszych dzieci?)

A co z aktywnością fizyczną? Pamiętacie jeszcze jak grało się w gumę, klasy, berka, dwa ognie itd. Jeszcze dzieci grające w berka widzę, ale nie pamiętam kiedy widziałam dziewczynki grające np. w gumę. A przecież to były świetne zabawy. (Tak na marginesie : Pokazujecie dzieciom zabawy z „naszych” lat. Czy są dla nich nudneee). Okazuje się, że zaledwie 40% szkól podstawowych i 7% gimnazjów może pochwalić się frekwencją swoich uczniów na zajęciach wychowania fizycznego sięgającą 95%.[3]

Problem nieprawidłowego stanu odżywienia ogólnie i u dzieci i dorosłych stanowi poważny problem. W 2010 roku w ramach globalnego badania obciążenia chorobami przeprowadzono analizę, z której wynika, że spośród wszystkich czynników wywierających niekorzystny wpływ na zdrowie w Europejskim Regionie WHO najważniejsze są czynniki żywieniowe.  WHO wprowadziło nawet Europejski Plan Działania w Dziedzinie Żywności i Żywienia na lata 2015-2020. [4]

Reasumując.

Dlaczego dzieci mają nadwagę lub otyłość ? Za najważniejszą przyczynę uznajemy niewłaściwe żywienie oraz brak aktywności fizycznej.

Zależność tą potwierdzają również najnowsze, liczne badania opublikowane w 2015 roku prowadzone w różnych częściach świata wśród dzieci.

Pamiętacie post Danki o wprowadzaniu posiłków uzupełniających? W licznych komentarzach pisaliście jak czasami trudno „walczyć” z otoczeniem o zdrową dietę u dziecka. Jak często ktoś z rodziny chce podawać maleńkim dzieciom niewskazane produkty, bo przecież to tylko troszeczkę, nic się nie stanie. Znam masę historii młodych rodziców, którzy postępują zgodnie z zaleceniami, a np. dziecko jest pilnowane przez dziadków, którzy podają dziecku produkty za wcześnie, za dużo albo niezdrowe przekąski. Absolutnie nie chcę nikogo obrażać, bo uważam, że pomoc dziadków jest nieoceniona i są cudowni. Nie miejcie im tego za złe. Nie robią tego specjalnie, robią to z miłości. Żeby Waszemu dziecku niczego nie brakowało. Bo grubiutkie dziecko to zdrowe dziecko i ma mieć u nich jak pączek w maśle. Tak kiedyś uważano. Ale… Zalecenia dietetyczne zmieniły się bardzo. Po to są prowadzone liczne badania kliniczne i po to medycyna się rozwija żeby poprawić nasze zdrowie. Nie obrażajcie się tylko porozmawiajcie. Bo wszyscy przecież chcecie dla dziecka jak najlepiej.

Pamiętajcie, że kształtowanie prawidłowych nawyków żywieniowych jest jednym z czynników obniżenia ryzyka rozwoju chorób dietozależnych w wieku dojrzałym. A zachowania żywieniowe są kształtowane już w okresie wczesnego dzieciństwa.

Zdjęcie: gratisography

*Dziecko Was obserwuje. Jeżeli sami nie odżywiacie się zdrowo nie liczcie, że dziecko chętnie będzie wcinało brokułki, kiedy Wy obok pożeracie serniczek 😉

10 komentarzy

  • Odpowiedz 28 marca, 2015

    aprilla

    Moja córka do około roku była powyżej 97 centyla wagi, całkiem znacznie i na 97 centylu wzrostu. Teraz ma 2,5 roku i jest na 75 centylu wagi i 50 centylu wzrostu. Jednocześnie największy „wyskok” miała w pierwszych miesiącach, kiedy to karmiłam na żądanie piersią. Nie raz słyszałam od pediatrów, że powinnam zahamować jej przyrost wagi, tylko niby jak? Dawać jej pierś tylko na 5 minut, czy jak niby miałam jej odmierzać pokarm? Szczyt „pączkowatości” przypadał na okres rozpoczęcia wprowadzania pokarmów i przed samodzielnym przemieszczaniem się. Jak zaczęła się więcej ruszać, to zaczęła chudnąć. A kolejne etapy rozwoju ruchowego pomimo swoich gabarytów zdobywała dość wcześnie. Poza tym, każde z nas (ja, mąż, siostry męża) mieliśmy podobnie – byliśmy pulchnymi bobasami, ale bez specjalnych zabiegów wyrastaliśmy z tego. I powiem Wam, że za każdym razem, jak słyszałam od pediatry, że mam odchudzać kilkumiesięczne dziecko karmione piersią, bez jakiegokolwiek zapytania o to, jak my (rodzice) się rozwijaliśmy – szlag mnie trafiał i miałam poważne wątpliwości co do profesjonalizmu danej osoby. Chociaż, oczywiście zgadzam się z tym, że nadwaga/otyłość jest dużym problemem.

    • Odpowiedz 29 marca, 2015

      Ilona

      Pokarm kobiecy jest zawsze dostosowany do potrzeb dziecka.Nie ma czegoś takiego jak zły pokarm, za tłusty itd.Zresztą wiadomo, że skoki wzrostowe występują właśnie w 2-3,6 tygodniu i 2-3,6,9 miesiącu życia dziecka.Badania pokazują, że nieprawidłowe żywienie dzieci zaczyna się podczas wprowadzania posiłków uzupełniających i dzieci z nadwagą i otyłością mają dostarczany nadmiar składników odżywczych.I masz rację, że szlag może trafić przy takim podejściu.Pozdrawiam 🙂

    • Odpowiedz 31 marca, 2015

      Katarzyna

      Mój syn też balansował na granicy górnej centyli, w wieku koło 3 miesięcy wypadł poza skalę, urodził się 3540g, ale w pewnym momencie wygladał jak mały Budda. Mi pediatra powiedziała, że widocznie taka jego uroda, skoro jest wyłącznie karmiony piersią, to przecież mu nie zabiorę.
      Obecnie ma 5,5 roku i jest szczupłym, wysportowanym chłopcem, natomiast jego młodsza siostra, 4,5miesiąca również karmiona piersią, także jest pulchnym niemowlęciem, waży już 7,5kg.

  • Odpowiedz 29 marca, 2015

    Madziula

    Mój mały od zawsze jest w 95 centtlu j wzrostem i wagowo więc to jie problem otyłości, zresztą oba chłopaki są poprostu duzi, ale nie grubaski jeszcze 😉 obawiam się, że mogą mieć genetyczną skłonność do dużej wagi po mężu i jego rodzinie, dlatego staram sie dbać o wypracowanie u nich zdrowych nawyków żywieniowych. U młodszego to naturalnie idzie, uwielbia owoce, jogurt naturalny, owsianke czy twaróg, je dosłownie to co ja plus cycolka. Ale u starszego zauważyłam problem ostatnio, jak dostanie jakiegoś słodycza, to oki nauczył sie dzielić, nawet bratu da ociupinke, ale za to je w ukryciu! Mnie to przeraża, nie wiem skąd mu sie to wzięło, ja jadam przy małych biszkopty czy tam inne dostępne dla nich słodycze, bo sama sie ograniczam, tata w ogóle sie nie krępuje. Jedyne co mi do głowy przychodzi to może przedszkolanki sie przed dzieciakami ukrywaja…. Naprawde mnie to przeraża.

    • Odpowiedz 30 marca, 2015

      Ilona

      Może wie, że nie może dlatego to robi.Dzieci są bardzooo mądre.Super, że dbasz o zdrowe żywienie już od najmłodszych lat 🙂

  • To fakt, że ciężko walczyć z dziadkami. Ja stosuję mocny chwyt. Jak mi już za bardzo ingerują to mówię: Może i tak robiłyście, ale to jest wcześniak i z nim trzeba inaczej. I chociaż nie zawsze to jest zgodne z prawdą to zawsze skuteczne. A rozszerzanie diety to naprawdę ciężki okres dla rodzica. Tyle informacji, wiele sprzecznych. Ciężko się w tym samemu połapać.

    • Odpowiedz 30 marca, 2015

      Ilona

      Dobry patent 😉 A na stres towarzyszący wprowadzaniu posiłków uzupełniających niestety wpływają właśnie sprzeczne inf.

  • Odpowiedz 30 marca, 2015

    Gosia

    ooo dobry temat! Może i o alergii pokarmowej coś skrobniecie? Mój 7miesięczniak jest w tej chwili na neocate i każda próba rozszerzania diety kończy się fiaskiem, reaguje źle na wszystko, nawet kleik ryżowy. Szczerze mówiąc jestem przerażona co tu dalej z nim robić, alergolog tylko robi testy, które nic nie wykazują a gastrolog stwierdził tylko, że ” ma nawet kilkulatków którzy nie mogą jeść nic poza neocate, ale proszę się nie martwić, niektóre są nawet grube” wtf?! A co dalej? Co z jego zdrowiem? Nie mam pojęcia, nie wiem czy szukać nowego alergologa, gastrologa czy dermatologa czy odpuścić lekarzy i próbować do skutku…

  • Odpowiedz 31 marca, 2015

    Kasia

    Moje syn jest z gantunku odkurzacza 😉 tzn je wszystko co tylko Mu się poda (wczoraj pił sok z buraków). Unikam wszelkiego rodzaju cukrów (chyba, ze w owocach) ale nie ograniczam Mu węglowodanów. Ma 21 miesięcy 🙂

  • Odpowiedz 5 maja, 2017

    Eve

    muszę zapytać, chociaż nie w temacie – jak gnojka przekonać do butelki? chcę zostawić ją z babcią od czasu do czasu, ale karmię piersią. Odciągnęłam mleko z nadzieją, że młodzież zje kiedy ja będę u dentysty albo w pracy.. a tu lipa. z butelki stanowczo odmawia. Jakieś patenty?

    I druga sprawa – tym razem w temacie – czy można przekarmić niemowlaka (2 miesiące)? Od kiedy odciągam mleko w nocy waga młodej poleciała mocno w górę (z 10 centyla skoczyła nagle na 50, przy wzroście ciągle na 10). Wygląda teraz jak mały budda. Martwić się?

Leave a Reply Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Skomentuj Katarzyna Anuluj pisanie odpowiedzi