Naj(śmieszniejsze)ważniejsze odkrycia w naukach rodzicielskich w 2017 roku

Koniec starego i początek nowego roku to czas podsumowań. Ja tam jednak jak wiecie nie jestem sentymentalna ani łzawa za to lubię się pośmiać w związku z czym mam dla was zestawienie najdonioślejszych zeszłorocznych odkryć naukowych w dziedzinie nauk rodzicielskich lub życiowopokrewnych. Każdemu z autorów poniższych badań niniejszym przyznaje statuetkę Pomysłowego Dobromira oraz uroczyście zapewniam, że jeśli spotkam się z nimi kiedyś na żywo to nawet podzielę się z nimi czekoladą!

No to co? Zaczynamy?

Otóż pierwszy Pomysłowy Dobromir wędruje do grupy badaczy z University Colorado School of Medicine, która to grupa bezceremonialnie wykazała, że dzieci jeżdżące na nartach i snowboardzie w kasku mają lepiej chroniony łeb niż te które jeżdżą bez. Niebywałe prawda? Umieram z ciekawości czy skok z samolotu ze spadochronem jest bezpieczniejszy niż skok bez.

Drugą statuetkę otrzymuje grupa, która udowodniła, że posiadanie w kota w dzieciństwie nie wiąże się ze zwiększeniem ryzyka wystąpienia problemów psychicznych w wieku nastoletnim. Niestety nie wiemy jaki wpływ na czerep ma posiadania chomika syryjskiego, ale na pewno wam dam znać jak się dowiemy! Ci od kota twierdzą co prawda, że nie przegrzało im styków do końca, a pomysł na badanie nie powstał na beztroskiej imprezie kiedy to na co dzień czcigodny i nobliwy doktor Edward trochę przesadził z konsumpcją i udało mu się przekonać współimprezowiczów, że w ten sposób zatrzęsą naukowym światkiem i zdobędą Nobla, tylko z całkiem poważnych powodów wynikających z tego by sprawdzić czy ewentualne ryzyko toksoplazmozy tu w czymś nie mataczy, ale kto by ich tam słuchał. My już dobrze wiemy, że to była dobra impreza.

Trzeci Dobromir wędruje do Hamilton College i University of Minnesota za wykazanie, że żeby dziecię posprzątało pokój to należy go przebrać.

Za Batmana.

W badaniu tym wykazano, że dzieci w wieku 4-6 lat poświęcają więcej czasu na wykonanie nudnych i żmudnych zadań na komputerze jeśli przebierze się je uprzednio za bohatera, który według nich ciężko pracuje (maluchy mogły wybierać spośród m.in. Batmana. Boba Budowniczego, Dory), a dodatkowo jeśli w trakcie wykonywania zadania będą sobie same zadawały pytania o to czy Batman/Dora/Bob ciężko pracuje nad tym zadaniem. Dzieci, które nie były przebrane, a w trakcie wykonywania zadania zadawały sobie pytania bezpośrednio „czy ja ciężko pracuje nad tym zadaniem” albo w trzeciej osobie „czy Hania/Antoś ciężko pracuje nad tym zadaniem” szybciej porzucały żmudne zajęcie na rzecz pykania w gry na leżącym obok tablecie, do którego miały przez cały czas wolny dostęp.

Wnioski państwo badacze mieli oczywiście głębokie i ważkie, niemniej kto by się głębią przejmował kiedy w naszych oczach pojawiła się właśnie nadzieja, że ten strój co to go musicie przygotować na bal przebierańców to przyda się przez cały rok, bo każecie go dzieciu przywdziewać do sprzątania pokoju, mycia okien, prania firanek i pucowania obuwia, a wy w tym czasie będziecie pić kawę. Pytanie czy zadziała także na drugą, bardziej leniwą połówkę pozostaje otwarte. Trzeba sprawdzić empirycznie we własnym domu. Choć z drugiej strony nie wiem czy jest to gra warta świeczki, bo obawiam się, że widok Wirgiliusza myjącego podłogi w stroju Boba Budowniczego to jest coś czego nie umiałabym do końca życia odzobaczyć

Kolejna statuetka wybitnego pomysłowca wędruje do badaczy, którzy na dorocznym zjeździe Amerykańskiej Akademii Neurologii w Bostonie ogłosili wyniki badań przeprowadzonych na sporej, bo liczącej aż 5805 osób grupie badawczej. I wiecie co? To moim skromnym zdaniem było najbardziej wywrotowe badanie tego roku. Cóż takiego udowodnili amerykańscy neurolodzy, pytacie? Otóż wnikliwe analizy i lata badań pozwoliły im bezsprzecznie stwierdzić, że:

– kobiety, które mają dzieci śpią gorzej i krócej niż te które dzieci nie mają
– gdy matka ma tych dzieci więcej to jest jeszcze gorzej i generalnie każde następne tylko pogarsza sprawę
– i normalnie, to już jest całkiem niesłychane – te które mają dzieci częściej czują się zmęczone niż te które dzieci nie mają.

No coś podobnego. Muszę ich spytać skąd mieli grant na badania, bo też tam uderzę z moim projektem w którym zamierzam udowodnić, że czekolada smaczniejsza jest niźli jarmuż, a poziom szczęścia rośnie gdy ktoś inny sprząta chatę, a Ty w tym czasie leżysz na kanapie i wtranżalasz lody.

Ostatni tegoroczny Dobromir Pomysłowy wędruje natomiast do grupy, która wykazała, że ta śmierdząca pielucha którą trzymasz w ręku to wcale nie śmieć, to… test inteligencji. Gdy bowiem te naukowce pomysłowce przebadały próbki kału pobrane od roczniaków, a następnie rok później tym samym roczniakom zrobili testy oceniające ich zdolności poznawcze to okazało się, że jest związek pomiędzy tym jakie bakterie obserwowano w kale roczniaków, a potencjałem poznawczym dwulatków. Ważny był nie tylko rodzaj bakterii, ale też ich zróżnicowanie bowiem ku zaskoczeniu naukowców im bardziej różnorodny był mikrobiom z kału tym gorzej wypadały potem dzieciny w testach. Doprawdy nie wiem do czego wam się ta wiedza przyda, ale świetnie łączy mi się niezmiernie ważną analizą, którą chciałam zakończyć dzisiejszy wpis, a mianowicie okazuje się, że w trakcie wizyty w toalecie kobiety zużywają średnio 7 listków papieru toaletowego, a mężczyźni dwa. Nie musicie dziękować. Wiem, że wasze życie stało się właśnie bogatsze w wartościową wiedzę, więc mogę iść spać spokojnie.

Dziękuję, że byliście tu w 2017 roku. Mam nadzieję, że w 2018 pozostaniecie. Byśmy wspólnie mogli dowiedzieć się jeszcze tylu ważnych rzeczy o papierze toaletowym!

Źródła:

– Living with Children May Mean Less Sleep for Women, But Not for Men. American Academy of Neurology
– Solmi i wsp. Curiosity killed the cat: no evidence of an association between cat ownership and psychotic symptoms at ages 13 and 18 years in a UK general population cohort.
– Milan i wsp. Helmet use and injury severity among pediatric skiers and snowboarders in Colorado.
– White i wsp., The “Batman Effect”: Improving Perseverance in Young Children
– Knickmeyer i wsp., Toddler Brain Development: bacterial clues found in dirty baby diapers. Za UNC Health Care and UNC School of Medicine Newsroom

Autorka książki Pierwsze lata życia matki i współautorka Wspieralnika rodzicielskiego. Od niemal dekady przybliża rodzicom badania związane z tematami okołorodzicielskimi - nie po to by im doradzić, ale po to by ich ukoić. Czekoladoholiczka, która nie ma absolutnie żadnego hobby. Poza spaniem rzecz jasna. Pomysłodawczyni nurtu zabaw Montesorry, a także rodzicielstwa opartego na lenistwie. Prywatnie mama trójki dzieci.

14 komentarzy

  • Odpowiedz 12 stycznia, 2018

    Ela

    Genialne! Mam nadzieję, że będzie mi dane poznać w życiu ludzi z takim poczuciem humoru 😀

  • Odpowiedz 12 stycznia, 2018

    ag-nieszka

    Błagamy cię – ja i wszystkie moje koleżanki z działu – weź nas do tych badań nad wyższością czekolady nad jarmużem ?

    • Odpowiedz 12 stycznia, 2018

      Alicja

      zrobimy tak dużą grupę badawczą że rekordy wszystkie pobijemy 😀

  • Odpowiedz 12 stycznia, 2018

    Ania

    Dzięki Ci za ten wpis bo mam dziś ciężki dzień z Młodocianą a Ty mi uświadomiłaś, że są ważniejsze problemy na tym świecie 🙂 Tymczasem lecę szyć kostium batmana to się nie będę musiała trudzić z namawianiem do sprzątania w przyszłości 😉

  • Odpowiedz 12 stycznia, 2018

    Anna Z.S

    Goście z Bostonu wygrali. Gdyby nie wyniki ich badań, nigdy bym nie wpadła na to że moje niewyspanie powodują dzieci. Nigdy!

  • Odpowiedz 12 stycznia, 2018

    Verona

    No nie…. umarłam… ? a do tego również zgłaszam się na ochotnika do badań wyższości czekolady nad jarmużem! Oł je!!! Będą nas w telewizji pokazywać! ?

  • Odpowiedz 13 stycznia, 2018

    Karolina

    Uwielbiam Cię! Czytam te posty i zaśmiewam się w głos jednocześnie ocierajac łzy ??
    Co do meritum opisanej sprawy: moje życie już nigdy nie będzie takie samo,tyle odkryć,że ledwo w głowie się mieszcza.
    A! I też się zgłaszam do grupy badawczej nad czekolada. Ale tylko pod warunkiem,że przy okazji nie zbadamy czy przypadkiem nie jest tak,że czekolada tuczy bardziej niż jarmuż. Aż strach pomyśleć co by się mogło okazać… ?

  • Odpowiedz 13 stycznia, 2018

    Mama Ewci i Maciusia

    Muszę powiedzieć mężowi, który właśnie zmienia pampersa naszemu dziecku, żeby go traktował z większym szacunkiem – wszak jego zawartość daje szeroką wiedzę naukową! ? A z tym niespaniem no to nigdy bym nie wpadła na to, że dzięki kolejnemu potomstwu będę gorzej spać, no w szoku jestem! Oj, Alicja u Ciebie zbliża się trzecie, to musisz się zaopatrzyć w zapas kawy i tabletki nasenne! Bo czekoladę na przetrwanie tego wszystkiego to już na pewno masz. ? I też zacznę szyć, ale strój Dory – teraz jest super bohaterką córki. ☺

  • Odpowiedz 13 stycznia, 2018

    Klaudia

    Karmię właśnie cycem dziecię na dobranoc i przy zdaniu o Wirgiliuszu w stroju Boba Budowniczego prawie się zaplułam ze śmiechu. Na szczęście nie obudziłam dziecia. Świetny wpis!

  • Odpowiedz 15 stycznia, 2018

    taka je-DNA

    Większość przezabawna, ale badań związku składu bakterii w kupie z inteligencją akurat bym się nie czepiała. Mikrobiom jelitowy, czyli bardziej po ludzku bakterie w jelitach trafiające potem do kupy, to ostatnio bardzo popularny temat badań. Sama nie mogę uwierzyć w jak ogromnym stopniu wpływają nie tylko na nasz metabolizm (czy kto gruby czy chudy), układ odpornościowy (kto cięgiem chory, a kto śmiga po mrozie w szortach i nic mu nie jest), a nawet na skłonności do nowotworów i depresji, z próbami samobójczymi włącznie.
    Jeśli to bakterie jelitowe wpływają nam na układ odpornościowy czy nastrój a nie odwrotnie, to może się okazać, że łykając probiotyk z odpowiednimi szczepami moglibyśmy podnieść sobie IQ, wyleczyć się z depresji, zapobiegać nowotworom lub wspomagać ich leczenie, albo przynajmniej rzadziej chorować na grypę. Także tego, kupa ciekawym obiektem badawczym jest.

    Na szczęście ja badam krew 😀

    • Odpowiedz 10 grudnia, 2018

      Astrea

      O, to właśnie. Sama zeskrolowałam komentarze w celu wprowadzenia podobnej wypowiedzi, więc niniejszym zostawiam tą odpowiedź pod Twoim komentarzem celem podbicia jego atrakcyjności dla przyszłych czytaczy, bo skoro ktoś coś odpisał to ciekawsze niż nieodpisane (a przynajmniej ja tak mam jak czytam komentarze).

  • Odpowiedz 15 stycznia, 2018

    Beata

    Właśnie karmiąc swojego Dwulatka śmiałam się na głos przy ostatnich zdaniach o papierze toaletowym. Synek na chwilę przerwał i zapytał: „co tam śiemszne?” No: bardzo proszę, wytłumacz teraz Dwulatkowi! 🙂

  • Odpowiedz 15 stycznia, 2018

    AlicjaB

    Nobel się należy za badania nad snem matki. Szkoda, że te badania tak późno, bo co ja teraz z moją dwójką zrobię? Mogli wcześniej uprzedzić, że dzieci szkodzą na sen:(

  • Odpowiedz 10 grudnia, 2018

    Gosia

    A ja się dziś dziwiłam czemu moje 1,5 roczne dziecie dzis sprzątało ze mną w czapce spajdermena i klapkach starszego brata z ww bohaterem. Teraz już wiem.

Leave a Reply Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Skomentuj Mama Ewci i Maciusia Anuluj pisanie odpowiedzi