O nocnym mleku. Czy karmienie nocą jest potrzebne?

Danka

Zapewne większość z was karmi swoje małe dzieci na dobranoc. Zapewne też większość z nich obudzi się w nocy kilka razy w celu konsumpcji mleka. Przyczyn, dla których dzieci budzą się w nocy na karmienie jest całe mnóstwo. Szykuję cały cykl na ten temat. Dzisiaj będzie w większości o właściwościach nocnego mleka, dla których to-warto się obudzić! Już teraz mogę powiedzieć jednak, że  twoje dziecko nie ma problemów ze snem! To zupełnie naturalne. Tych kilka pobudek nocnych to rzeczywistość dzieci i ich rodziców do około roku życia. Ja wiem, że natura jest sprytna i mądra. W nocnych szaleństwach muszą być jakieś wyższe cele. Po prostu muszą! I są.

W mleku znajdują się setki bioaktywnych hormonów i innych związków, których ilość zmienia się w ciągu doby dostosowując się do potrzeb dziecka. Najogólniej rzecz ujmując, w nocnym mleku jest więcej składników związanych z rozwojem i funkcjonowaniem mózgu (tryptofan, serotonina) oraz z ustalaniem się dobowych rytmów snu i czuwania, relaksacją centralnego układu nerwowego czy ułatwiających zasypianie (melatonina, cholecystokinia, aminokwasy, nukleotydy) [1, 2, 3, 4].

Zobaczcie:

  1. Dzienne mleko daje kopa prawie jak filiżanka espresso, podczas gdy to nocne pomaga się wyciszyć. Fajnie to natura wymyśliła, bowiem zanim dzieci zaczną odróżniać dzień od nocy i ustalą swoje własne dobowe rytmy może minąć kilka miesięcy. Zdobycie tej umiejętności znacznie utrudnia im fakt, że w przeciwieństwie do swoich rodziców, nie wydzielają jeszcze melatoniny (hormon snu). Nie zgadniecie gdzie jest dużo melatoniny. Zgadliście? Tak- w nocnym mleku! [3] Naukowcy uważają, że melatonina dostarczana wraz mlekiem pomaga spokojnie zasnąć i spać dłużej. Także najwyższe stężenie nukleotydów związanych z wyciszeniem układu nerwowego znajduje się w mleku między 20.00 a 8.00 rano [4].
  2. Karmienie nocą przynosi ulgę dzieciom z problemem kolek. Znowu bohaterem jest melatonina, której jest więcej w mleku nocnym. Hormon ten działa „usypiająco” ale też rozluźniająco na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego, czyli nie tylko lepszy sen ale też rzadziej napady kolek i mniejsze ich nasilenie [3].
  3. Także produkcja prolaktyny, hormonu związanego z wydzielaniem  pokarmu, zmienia się w ciągu doby. Jej stężenia są najwyższe w nocy i nad ranem. Wiadomo też, że ssanie zwiększa poziomy prolaktyny, a więc karmienie nocne korzystnie wpływa na dostawy mleka właściwe dla danego dziecka i na dalszą laktację. Około 20 % prolaktyny z mleka przenika do układu krążenia dziecka, gdzie uczestniczy między innymi w dojrzewaniu układów immunologicznego i neuroendokrynnego [5].
  4. W rozwoju dziecka liczy się nie tyle ilość mleka przyjęta na raz ale to, ile  maluch spożywa go  w przeliczeniu na dobę. Z badań wynika, że średnio 20% z dobowej porcji mleka dzieci pałaszują nocą [6].  Dlatego oprócz korzystnego wpływu na laktację, karmienie nocne jest ważne dla wzrostu i rozwoju. Mleczne paliwo jest szczególnie istotne dla szybko rosnącego mózgu! Jest jeszcze jedno “ALE” czyli pojemność gruczołu piersiowego równoznaczna z objętością pokarmu dostępną na jedno karmienie. Ta pojemność, inna u każdej z nas  ma wpływ na częstość karmień czy odciągań potrzebną do utrzymania odpowiedniego tempa wzrastania dziecka. W związku z naszą szeroką różnorodnością biustową, drogie Panie, różne będą się nasze dzieci zachowywały.  Jeden, aby przyjąć odpowiednią dobową porcję mleka musi stołować się 10 razy inny 6, w zależności od tego czy jego mama ma pojemność 180 ml czy 90ml. Mama z dużą pojemnością piersi ma tam wystarczającą ilość przestrzeni aby zmagazynować więcej mleka na noc nie wysyłając jednocześnie do organizmu sygnału : “zwolnić produkcję, zwolnić produkcję, piersi są przepełnione”. Z kolei jeśli mama z małą pojemnością piersi śpią za długo to w konsekwencji, produkcja mleka w wyniku przepełnienia i ciśnienia wywieranego przez pokarm zaczyna spadać na łeb na szyję. Podsumowując, jeśli masz małą czy średnią pojemność piersi (klik), to nocne karmienia są bardzo ważne aby laktację utrzymać na poziomie, który sprosta potrzebom żywieniowym twojego dziecka.
  5. Pisząc ten artykuł z piaskiem pod powiekami trudno mi uwierzyć w informacje, że mamy karmiące piersią śpią dłużej niż mamy karmiące mieszankami. Z badań wynika, że powinnam spać średnio o 40-45 minut dłużej każdej nocy w ciągu  pierwszych 3 miesięcy życia młodego [7].  Ale w sumie…, jak sobie przypominam to pierwsze 3 miesiące budził się 2 razy w nocy…a teraz? O matko! Muszę poszukać badań  w grupie półroczniaków. Naukowcy wnioskują, że świeże mamy powinno się wręcz zachęcać do wyłącznego karmienia piersią, które to (wiadomo!) sprzyja spaniu. Sen to zdrowie i szybszy powrót super mocy po porodzie ale i mniejsze ryzyko wystąpienia depresji poporodowej [8, 9]

Opasłe tomiska oraz grona doradców od metod usypiania i rozwiązywania problemów ze snem mnożą się jak grzyby po deszczu sugerując, że usypianie dziecka na CAŁĄ noc to wojna, którą musimy wygrać za wszelką cenę. A sprawa wydaje się prosta. Jeśli dziecko budzi się na “cycusia’ w nocy to znaczy, że tego potrzebuje, że jest głodny, chce być blisko mamy, ząbkuje czy na  na swój sposób przeżywa ten maleńki świat. Moment, w którym dzieci przesypiają noce, to ogromy krok milowy w ich rozwoju, podobnie jak raczkowanie, pierwsze kroki czy chociażby używanie nocnika. Pewnych rzeczy nie można przyspieszać. I już.

A może spojrzeć na to z innej perspektywy? Wstawałaś dzisiaj w nocy na karmienie 4 razy? Gratuluję! Twoje dziecko właśnie nakarmiło swój mózg bezcennym paliwem o zwiększonej mocy, zrelaksowało się, uspokoiło jelitka, brało udział w lekcji „jak odróżnić dzień od nocy”, stymulowało Ci laktację, chroniło przed depresją, pozyskiwało kolejną porcję cennych składników odżywczych, napawało się bliskością, ukoiło niepokój związany z chorobą ząbkowaniem  i oczywiście podarowało ci więcej snu!

Mój mały syn, mądrala, jakimś cudem dowiedział się o tym wszystkim i budzi się w nocy ostatnio średnio 6 (do 10) razy. Często nie jestem w stanie dokładnie policzyć, ponieważ niejednokrotnie pozostaję w przyjemnym półśnie podczas karmienia. Czasem kieruje się kluczem, w którym odtwarzam ile razy byliśmy na prawej, ile na lewej stronie. Czy karmicie w nocy? Ile razy? Zakładając, że większość mam karmi w nocy może powinnam zapytać po prostu: jakie macie sposoby na to aby pogodzić spanie i karmienie, tak aby mama i dziecko się wyspali? Pocieszcie, że nie tylko ja zasilam szeregi matek zombie 😉

Zdecydowanie może Cie tez zainteresować

1. Ja Cię kocham, a Ty nie śpisz. Sen dzieci 0-36 miesięcy na świecie.

2.Ciemna strona Nocy. Sen rodziców na świecie

3.Mama cycy! Czy karmienie piersią kilkulatka to coś złego?

Droga mleczna na zdjęciu flickr.com

Może Ci się także spodobać

131 komentarzy

Paula 5 lutego 2015 - 20:05

Ja karmię w nocy mojego 7-msc synka, ale nie mam pojęcia ile razy 😉 od 19 do północy budzi się jakies 3-5 razy, a resztę nocy śpimy juz razem, wiec nie wiem ile tych kamień jest;-) starszego synka starałam się po każdym karmieniu odkładać do łóżeczka, ale często kończyło się to spaniem na fotelu z dzieckiem przy cycu, czyli rano byłam zmarznięta i połamana… Przy drugim dziecku zdecydowałam, że nic na siłę i wolę spać w jego towarzystwie ale być rano wypoczęta;-)

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 5 lutego 2015 - 20:19

O to masz to samo co ja! To jest nie do zliczenia czasem:-) I tez go nie odkładam bo to zwyczajnie nie ma sensu.

odpowiedz
oska 1 sierpnia 2016 - 12:06

Ten artykuł jest jak balsam na moją duszę, czytam go zawsze kiedy mam kryzys. Mój siedmioniesieczny od dwóch miesięcy budzi się co godzinę, czasem nawet tylko po to żeby wziąć cyca do buzi i zasnąć ponownie. Są dni kiedy po prostu mam dość. Dlatego chciałabym wiedzieć czy u was to minęło?czy warto karmić dalej i czekać aż pewnego dnia synek przespi chociaż trzy godziny?

odpowiedz
moniks 6 lutego 2015 - 09:01

Moja 10msc ma tak samo, od 19 do 23 budzi sie z 3-5 razy, pozniej juz z 2-3 🙂

odpowiedz
moniun 5 lutego 2015 - 20:24

Moja córeczka jakoś w okolicy 3. miesiąca życia sama stwierdziła, że chce przesypiać całą noc i tak też zaczęła robić. Cieszyliśmy się z mężem jakbyśmy w totka wygrali! Niektórzy pewnie powiedzą: masz złote dziecko! Pewnie, że mam, ale jest też coś czego już nie mam, a mianowicie swojego mleka. Laktacja pomału zaczęła zanikać. Usilnie i desperacko próbowałyśmy ją ratować, ale nic z tego nie wyszło. W 6. miesiącu córa była już tylko na mleku modyfikowanym. Wszystkiego mieć nie można. Albo przespane noce, albo karmienie piersią. A jeśli ktoś ma obie te rzeczy to bardzo mu zazdroszczę 🙂

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 5 lutego 2015 - 20:31

NO właśnie..tak się zdarzyć może. Ale faktycznie, są szczęściary (patrz moja siostra), które mają dwa w jednym. Ona twierdzi, że to genetyczna skłonność do mocnego i długiego spania się małemu udzieliła;-)

odpowiedz
Dbs 5 lutego 2015 - 21:03

U nas jest identycznie- córka skończyła 3 miesiące i zaczęła spać całą noc. A u mnie mleka ni chuchu… Tylko rano ją karmię, ale chyba też to się niedługo skończy, bo 1,5 godz. później jest już głodna.

odpowiedz
Anonim 5 lutego 2015 - 22:25

Kochana to jest właśnie okres kryzysu laktacyjnego i dziecko bedzie co chwila głodne. Potrwa to tydzień lub dwa. Zależy od maleństwa. Ale zapewniam Cię że nasz mleka tyle ile potrzebuje Twoje dziecko. Popyt=podaż. Nie dokarmiaj bo właśnie wtedy zmniejszysz laktacje. Dziecko nassie tyle ile potrzebuje. Takich kryzysow bedzie jeszcze pare. Pamiętaj, że mleko jest przede wszystkim w głowie :). Powiedzenia

odpowiedz
01nastka 5 lutego 2015 - 22:28

Kochana to jest właśnie okres kryzysu laktacyjnego i dziecko bedzie co chwila głodne. Potrwa to tydzień lub dwa. Zależy od maleństwa. Ale zapewniam Cię że nasz mleka tyle ile potrzebuje Twoje dziecko. Popyt=podaż. Nie dokarmiaj bo właśnie wtedy zmniejszysz laktacje. Dziecko nassie tyle ile potrzebuje. Takich kryzysow bedzie jeszcze pare. Pamiętaj, że mleko jest przede wszystkim w głowie :). Powiedzenia

odpowiedz
Dbs 6 lutego 2015 - 19:49

Tylko nie dopisałam, że moje dziecię ma już 7 miesięcy, przeżyłyśmy kilka kryzysów laktacyjnych, dopiero od jakiegoś tygodnia karmię ją piersią już tylko raz, rano. Jakoś nie jestem bardzo pokrzywdzona tym faktem 🙂

odpowiedz
Anonim 9 lutego 2015 - 22:31

U nas tez coreczka przesypiala noce ok 3 miesiaca, a ja sciagalam mleko przynajmniej 3 razy w nocy, zeby utrzymac produkcje. Ciezko bylo, ale warto 🙂

odpowiedz
Jagoda 11 listopada 2020 - 20:52

Dla czego wiele trenerów snów i przy okazji nawet doradców laktacyjnych twierdzi że niemowlę np 9miesieczne nie potrzebuje nocnych karmień bo może się najeść w dzień i to tylko przyzwyczajenie. Jestem zdania że nocne karmienie jest potrzebne dla takich maluchów bo właśnie to mleko ma inny skład i każda mama produkuje inny trochę pokarm a każde niemowę jest inne ale jeśli tego potrzebuje chyba nie powinniśmy tego zabierać

odpowiedz
Behatka 5 lutego 2015 - 20:39

Właśnie karmimy się na dobranoc więc mogę napisać parę słów.
Faktycznie się wysypiam! mimo, że średnio w ciągu nocy ciumkamy 5-7 razy, ale chodzimy spać razem koło godz. 20 i razem wstajemy po 7:-)
I nauczyłam się spać na boczku z cysiem na wierzchu, dzidzia ciumka i zasypia z tym “smoczkiem”. i tak od kilku miesięcy, tylko pierwsze 6 tygodni mieliśmy po maksymalnie dwa karmienia. Już zapomniałam jak to jest przespać naraz 3 i więcej godzin, ale nie narzekam, karmienie piersią to najwspanialszy dar:-)

odpowiedz
martyna 5 lutego 2015 - 20:44

Uspokoiłam się. Moja córeczka ma 15 miesięcy i też się jeszcze budzi w nocy, nie wiem w sumie ile razy bo śpimy razem 😉

odpowiedz
Monika 5 lutego 2015 - 20:46

Moja córka na początku potrafiła sama zasypiać (wiem to nie o tym) zasypiała po 19 i na karmienie budziła się dopiero o 4-5. Cieszyłam się jak głupi do sera wtedy, bo syn jednak budził się co 3 godz.
No ale radość nie trwała długo bo po 2mż córce się odwidziało i zasypia tylko bujana (super że ktoś wymyślił płozy;p ) i wstaje 2-3razy , ale są też noce że wstaje 13. Jak ostatnio. Sposób na wysypianie się? hmmm…… karmię w nocy na siedząco bo córa nie potrafi z Nami spać. Jakbym karmiła na leżąco i musiała ją przenosić to by mi się obudziła i na nowo by była zabawa 😀 z karmieniem na siedząco jest łatwiej. No i chyba kwestia przyzwyczajenia:D Dzień rozpoczynam o 6 bo albo się młoda budzi , albo dwoje na raz. Mimo to mogę powiedzieć że organizm się przyzwyczaił już i jestem wyspana. Choć czasem są dni że nie ale to rzadkość.

odpowiedz
Anonim 5 lutego 2015 - 20:48

Ja karmię już moją trzecią pociechę od ponad 20 m-cy, i żeby było sprawiedliwie,tak jak starsze rodzeństwo, do 2 r.ż.będziemy kontynuowali nasze mniam mniam,jak mówi Trzeci

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 5 lutego 2015 - 20:51

Gratulacje dzielnej mamie!

odpowiedz
Monika 5 lutego 2015 - 20:51

A dodam jeszcze (nie ma to jak matczyna skleroza) że syn zaczął mi przesypiać całe noce dopiero po 2urodzinach , choć czasem jeszcze się budzi na kakao (aktualnie ma 2l9m). Syna od 2,5mż karmiłam butelką i wtedy to wstawanie robienie mleka sprawiało że się rozbudzałam na maksa i nie potrafiłam od razu zasnąć. Córkę (9m) karmię piersią i mimo tego karmienia na siedząco, nie wybudzam się aż tak i dość szybko zasypiam. No i potrafię kimnąć na siedząco , czujnie że wiem kiedy odłożyć ją do łóżeczka.

odpowiedz
Magda M. 5 lutego 2015 - 20:55

Ja również jestem mamą półrocznej córci. Również pierwsze trzy miesiące przesypiała prawie całe noce, na początku do 3, później do 5, a nawet było kilka dni ze budziła się jak mąż wstawał do pracy, czyli ok. 7. I nagle pstryk! Pobudka o 3, kolejnej nocy o 2, i taki sposób doszliśmy do 2-3 karmien w nocy.. Żeby nie wyglądać jak zombi brałam ją do łóżka. Nie wiem ile razy jadła bo spałam 🙂 niestety jak skoczyła 6,5 miesiąca budzi się co chwilę, i tak całą noc. .. 🙁 na szczęście śpi z nami w łóżku wiec tylko “stronami” się z mężem zmieniam żeby cycka zmienić, inaczej nie wyobrażam sobie jakbym funkcjonowała w dzień! Niestety nie znam przyczyny tak nagłej zmiany, jedni mówią że nauczyłam, inni że może zęby… mam nadzieję że minie 🙂

odpowiedz
01nastka 5 lutego 2015 - 22:33

Zapewne zębiska 🙂

odpowiedz
Paula 6 sierpnia 2015 - 14:02

U mnie ta sama sytuacja, obecnie 7,5 mies jesteśmy na etapie około 3-4 karmień w nocy, ale ciężko to zliczyć, bo od około 5ej leżymy już razem w łóżku i tak do godziny 8-9 ej 😉 Chyba nawet się wysypiam 🙂 Dodam, że do około 4 miesiąca były tylko 2 karmienia, później zaczęło się to zmieniać…

odpowiedz
Anonim 6 marca 2020 - 10:14

U mnie było podobnie. Na początku dwa, trzy karmienia nocne, potem przerwa: jedno lub dwa.
Po ok. 7, 8 miesiącach dziecko się zupełnie zmieniło: do cycka dosłownie co chwilę, co godzinę. Poranki tragiczne.
Po pierwszych urodzinach i chorobie (przeziębienie zakończone trzydniówką, ok. 7 dni) jak ręką odjął – od kilku dni synek budzi się tylko raz, nad ranem.

odpowiedz
Joanna 5 lutego 2015 - 20:55

A ja moją córeczkę 4-o miesięczną karmię w nocy dużo… Ile dokładnie to nie wiem, bo śpi ze mną praktycznie od urodzenia. Kładziemy się ok 19, mała budzi się o 4 rano, przewijamy się, chwilkę pochodzimy i dalej śpi do ok 6… Starszego synka odkładałam do łóżeczka po każdym karmieniu i z nami zaczął spać dopiero w 8miesiacu jak zęby mu szły. A teraz stwierdziłam, że muszę się wysypiać bo inaczej nie ogarnę

odpowiedz
Katarzyna P 5 lutego 2015 - 21:00

Tak, nocne karmienia są najlepsze dla rozwoju mózgu naszych dzieci 🙂 To jedna z moich motywacji do nocnych pobudek dla naszych bliźniaków.
Też promuję karmienie piersią 🙂

odpowiedz
piwnooka 5 lutego 2015 - 21:01

Na początku były faktycznie 2 karmienia w nocy (między 20:00 a 8:00). Teraz jest więcej, ale nie wiem ile dokładnie – trzy, może cztery. Zwracam tylko uwagę, że znów idę na lewą albo prawą stronę 😀

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 5 lutego 2015 - 21:15

to mamy identycznie:-)

odpowiedz
MaMorkowa mama Monika 5 lutego 2015 - 21:04

Oj te nocne karmienia, jaka to była dla mnie ulga, gdy nauczyłam się w końcu karmić na leżąco! Pierwszy raz jak przysnęłam karmiąc młodą, aż się przestraszyłam. Potem stało się to naszą rutyną, choć uparcie uśpionego bąbla przenosiłam do łóżeczka. Moja ma już 13 miesięcy i dopiero od jakiegoś miesiąca nie usypiam jej już przy piersi, a nadal, od czasu do czasu dostaje pierś przy okazji nocnej pobudki (bo to takie szybkie i skuteczne). Martwi mnie natomiast trochę to, że w sumie, gdy była mniejsza, spała lepiej niż teraz. A ja marzę o tych przespanych nocach. Słyszałam, że dzieci karmione piersią właśnie częściej się budzą, lub o takich, co w końcu odstawione po kilku dniach pięknie śpią. U nas takiej prawidłowości nie widzę. Jeszcze nie odkryłam tajemnicy snu swojego Potworka 🙂

odpowiedz
Izabela 5 lutego 2015 - 21:31

Tomek budzi.się.średnio od 3 do 5 razy w.nocy (czasem więcej). dopiero teraz, przy trzecim.dziecku, wpadłam na to, że łóżeczko można przestawić do mojego łóżka (ściągając jeden bok łóżeczka) i ja ‘dostawiam się’ do Tomka w nocy ;-). Dzięki temu jestem zazwyczaj wyspana i niepołamana, jak zdarzało się przy pozostałej dwójce (spali przy mnie, a w zasadzie to ja przy nich.w.najdziwniejszych pozycjach). Niestety ma.to też swoją cenę – od pewnego czasu Tomek wybudza się tak ok 3 w nocy na.godzinkę czy dwie :-/. Wydaje mi, że gdyby spał przy mnie, nie byłoby tego (pozostała dwójka nigdy się nie.wzbudzała w.środku nocy). Próbowałam brać go do siebie ale to teraz nie.działa.

odpowiedz
Sylwia 5 lutego 2015 - 21:36

Świetny artykuł! Uspokoiłaś mnie, że z moim synkiem jest wszystko w porządku 😉 Teraz ma 4,5 mies i budzi się od 4 do ok 10 razy w nocy (dokładnie nie jestem w stanie policzyć). Jak miał ok 2-3 mies potrafił przespać bite 5-7 godzin, dlatego byłam zdziwiona jak zaczął się częściej budzić. A karmimy się na leżąco, bo tak nam wygodniej, a później oboje zasypiamy w łóżku. Przyznam szczerze, że ja nawet przysypiam w czasie karmienia, dlatego nigdy nie pamiętam ile ich dokładnie było 😉

odpowiedz
Anonim 19 marca 2015 - 22:03

Mój synek miał identycznie. Przez pierwsze 3 miesiące potrafił spać po 5-7 godzin bez budzenia i odmieniło mu się nagle w 4 miesiącu. Budził go głód, czasem bolący brzuszek a również jak się potem okazało wychodząće ząbki. Od 4miesiąca mały w dzień zaczął mniej jeść bo wszystko go interesowało podczas karmień, rozglądał się, wiercił, jadł krócej ale częściej. Potem nadrabiał te braki w nocy. Trwa to już ponad półtora miesiąca, w nocy budzi się co 2 godziny, czasem nawet częściej. Daję mu pierś i naprawdę je, nawet w dzień tak nie ciągnie, jak w nocy. Oprócz głodu budzi go też brzuszek i gazy w jelitach no i ząbki, jak się ostatnio okazało. Nie wiem, może kiedyś wróci do dłuższego spania, ale póki co będę mu dawać pierś, bo jak mu tego odmówić, kiedy to dla niego takie ukojenie. A dzieci, które podczas ząbkowania dużo się ślinią potrzebują więcej pić, więc może wówczas nie zawsze tylko o głód ale i o pragnienie chodzi, które mleczko nasze zaspokaja.

odpowiedz
Marysia 5 stycznia 2016 - 22:51

Balsam na moje serce! Już myślałam, że to tylko u mnie takie historie się nocą wyprawiają 🙂

odpowiedz
Pam 5 lutego 2015 - 21:37

Ja także mama półroczniaka (a właściwie -czki), także zasilam szeregi zombie 😉

Nie mam pojęcia, ile razy karmimy się w nocy, choć moja córka oprotestowuje karmienie na leżąco, a ja znacznie gorzej śpię z nią pod pachą… Więc każde, nocne też, karmienie jest na (pół)siedząco z odkładaniem do dostawki przy naszym łóżku (bez wstawania na szczęście). Ale tak w półśnie działam że też nie wiem ile razy 🙂 a Mała na szczęście jest szybki bill, 7-10 minut i po ciumkaniu, możemy dalej spać. Oczywiście w “normalnych” warunkach. Których nie mamy od dawna, bo najpierw ospa, teraz zęby jeden po drugim… Ech

odpowiedz
MW 5 lutego 2015 - 22:10

My się karmimy po kąpieli a potem dopiero ok północy. Później już nie liczę, bo z reguły oboje śpimy/półśpimy i nie pamiętam dokładnie 😉 Pewnie będzie ze 4-5 razy. Z chęcią bym sobie pospała z cycem na wierzchu, ale jak z jednego Młody ciągnie to z drugiego leci i każda próba negliżu kończy się powodzią. A synek za kilka dni kończy 4 miesiące. A sposób na to, żeby się wyspać? Mąż wyniósł się na kanapę 🙂

odpowiedz
Catherine 5 lutego 2015 - 22:21

Karmię 13 m-cy, w nocy częściej niż w ciągu dnia. Ostatnio przestałam odkładać mego Głodomora Mlecznego do Jego łóżeczka i śpi między nami, wtedy też rzadziej się budzi. Jak będziemy chcieli “eksmitować” Syna z naszego łóżka, to będziemy stopniowo zmniejszać powierzchnię do spania u nas, tak, aby czuł, że wygodniej będzie mu u siebie 🙂

odpowiedz
senni 5 lutego 2015 - 22:28

Dzieki za ten artykul:-). Chyba takiego właśnie potrzebowalam:-). Bo nie czuje sie osamotniona z tym niespaniem (bo w kolo wszystkie dzieciaki juz spia, a nasza tez lipcowa kobietka, czesto sie na tego cycusia budzi.
Bywalam zombie, ale czym wiecej dnia tym lepiej mi idzie, a wieczorem jeszcze jak dzieci spia to sobie trenuje:-).
Kiedys przyjdzie ta noc, ze przespi cala:-).
Pozdrawiam!

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 6 lutego 2015 - 07:23

Trenujesz? W sensie, że fizycznie? Podziwiam. To zombie zdecydowanie nie jesteś:-) A kiedyś nadejdzie taka noc, że prześpimy. Na emeryturze może. Ale nie- wtedy to już pojawiają się niedobory melatoniny…….więc sorry;-)

odpowiedz
Gabrysia 5 lutego 2015 - 22:32

U nas synek do około 3 miesiąca był dość regularny – karmiony o 19 spał do około 23, a później jak w zegarku co 2 godziny budził się na cycuszka, a następnie wstawał o 5:00-5:30. Później się zmieniło i budził się co 2 godziny przez całą noc. Teraz – tj. od około miesiąca, czyli od kiedy skończył 7 miesięcy, potrafi się budzić nawet co pół godziny. W zasadzie nigdy nie spał z nami – miałam specjalną przystawkę do łóżka, bednest, i Mały spał obok, gdy był niespokojny wsuwałam głowę do niego i się uspokajał, ale do karmienia zawsze go wyjmowałam i karmiłam na siedząco, i odkładałam. Mieliśmy zapewnioną bliskość, ale i bezpieczeństwo. Czasem, gdy byłam zbyt zmęczona nad ranem brałam go na ostatnie karmienie przed pobudką do łóżka i wtedy na półtorej godziny zasypiał z nami (ja nie potrafiłam jednak usnąć i cały czas czuwałam), ale od kiedy skończył 6 miesięcy już mu to nie pasowało, kręcił się, rozkopywał, a że raczkował, to nie dało się go utrzymać w ryzach. Wyprowadziliśmy go do jego pokoju, do jego własnego łóżka, i tylko tam śpi – tylko, że budzi się z okropną częstotliwością, ja muszę do niego chodzić. Są takie noce, że śpię łącznie 2-3 godziny. Próbowałam brać go do nas, ale w naszej sypialni w ogóle nie chce zasnąć – traktuje ją chyba jak plac zabaw, nawet gdy był chory nie chciał spać w naszym łóżku i uspokajał się dopiero, gdy szłam z nim do jego pokoiku. Dodam, że moje dziecko w zasadzie nie śpi w ciągu dnia – maksymalnie 2 drzemki, które oscylują między 18 minut a 38 minut (poważnie, to nigdy nie jest 20 ani 40 minut, tylko 18 albo 38). Jest cudowny, radosny, wspaniale się rozwija, ani przez chwilę nie usiedzi spokojnie. Ja natomiast… no coż… zombi. Dziś – jest 22:29 – a ja na liczniku karmień w komórce z bieżącej doby mam 23 przystawienia do cycusia. Obawiam się, że gdy któregoś dnia moje dziecko postanowi sobie zrobić np. 3 godzinną przerwę między karmieniami to cycek mi wybuchnie z nadmiaru pokarmu 😉 Spokojnej nocy…

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 6 lutego 2015 - 07:21

hehehe…Ja mam te same obawy. Co to będzie jak on pewnej nocy postanowi pospać dłużej. Moje gruczoły mogą doznać szoku większego niż ja:-)

odpowiedz
annieg 5 lutego 2015 - 22:35

A ja się zastanawiam, czy przez to nocne karmienie moje dziecię jest takim pulpecikiem… Podobno w nocy mleko jest bardziej kaloryczne. 13 miesięcy na cycu, pobudki kilkukrotne na mleko. Troszkę się boję, czy nie powinnam jej oduczyć jedzenia w nocy żeby potem nie było problemu…

odpowiedz
TTLady 6 lutego 2015 - 00:03

Właśnie córcia zasypia z cycusiem, a dochodzi północ. W nocy budzi się kilka razy i tak jak większości mamom nie powiem ile dokładnie bo wszystko dzieje się w półśnie;) Mała ma teraz 7 miesięcy i niestety nie śpi jak suseł:-/ Dzięki za artykół i komentarze! Okazało się, że nie ja jedna poddałam się i dla własnej wygody i snu przestałam odkładać małego ssaka do swojego łóżeczka 😉 Mała śpi między nami i czasem przytuli się do mnie czasem do męża,ale strasznie skopuje z siebie kołdry, że za każdym razem muszę ją zakrywać, a jak się budzę to jest znów odkryta:-/ jestem ciekaw czy kiedyś uda nam się ją wygonić z łóżeczka

odpowiedz
madziul 6 lutego 2015 - 07:14

W takim razie w moim mleku o 6 jest espresso…

odpowiedz
Anecia 6 lutego 2015 - 09:34

Biorąc pod uwagę, że karmiąc sztucznym mlekiem trzeba się bawić z butelkami, gotowaniem, sterylizacja, mogę się zgodzić, że karmiąc piersią mam szansę bardziej się wyspać. Zwłaszcza, że zdarza mi się przy tym usnac 🙂 córka ma 2 i pół miesiąca, wstaje dwa do trzech razy w nocy

odpowiedz
m_ysz_ka 6 lutego 2015 - 09:55

Pamiętam jak pierwszy raz przeniosłam synka do naszego łóżka (wytrzymałam z odkładaniem jakieś dwa dni). Obudziłam się wyspana i zdziwiona jak to? on nie jadł? Ale pierś po stronie dziecka była pusta a on miał mleko zaschnięte na buźce 😉 I od tego czasu karmimy się na leżąco, na śpiocha i jest fajnie 🙂 Tyle że moje dziecko ma już hmm aż trudno się przyznać 3,5 roku już. I mam nadzieję, że on też jeszcze dostaje te super paliwo dla mózgu, bo szczerze mówiąc to jestem zbyt leniwa, żeby go odstawiać czy przenosić do swojego łózka 😉

odpowiedz
Aga 6 lutego 2015 - 10:07

Na szkole rodzenia ostrzegali, że nocne karmienie dobrze wpływają na inteligencję dziecka. Zamiast słuchać praktykowałam dwa lata. Do dziś plujemy sobie w brodę, odpowiadając na skomplikowane pytania… 😉

odpowiedz
sylwik 6 lutego 2015 - 11:14

Mój mały ma teraz 11 tyg. i rzeczywiście karmię go tylko 2 razy w nocy. Jak w przyszłości będzie chciał więcej – nie ma problemu, i tak śpi z nami, dla mnie ok. Wysypiam się fantastycznie, nawet czasem sobie śpimy do 9.00 (tata wymyka się przed 6.00 z łóżka, a my śpiochy leniwe jesteśmy 😉 ).

odpowiedz
Anna 6 lutego 2015 - 12:27

Karmię. Starszego karmiłam, młodszego też. I nawet nie uważam, że to jakoś specjalnie uciążliwe, bo karmię nie wstając z łóżka (dostawka 🙂 choć i tak służy raczej jako magazyn grzechotek i ogranicznik przestrzeni, żeby dziecko nie sturlało się z łóżka, bo śpi z nami) i tylko mały “wędruje” od prawego do lewego i z powrotem. Tyle razy, ile chce. Nie ukrywam, że najczęściej w nocy po podaniu piersi zasypiam. On się stołuje, a ja śpię. Jak się naje, to sam “odpadnie” od cycka. Za to przewijać w nocy nie lubię 😉

odpowiedz
Ewa 6 lutego 2015 - 13:50

Nasza Złotopióra za chwilę będzie miała 7 miesięcy. U nas liczba karmień, zależy od dnia. Raz jest to 6 na noc, a niekiedy 10. Czasami nawet nie pamietam, ze ja karmiłam, po prostu budzę się po innej stronie lóżka (Mala spi razem z nami, a ja w nocy zmieniam strony). Emilka czasami budzi sie żeby sie najeść, a czasami żeby po prostu przysnąć przy piersi. A poczatki byly z bajki, wedlug nocnych karmień moglam regulować zegarek, budziła sie trzy razy, w odstępach dwugodzinnych. Zasypiała o 20.00, a wstawała o 9.00. Przy czym pierwsze pól nocy spędzała w swoim łóżeczku. Taki stan rzeczy utrzymał sie przez pierwsze 2 miesiące. Aż przyszla jesien i Maleńka stwierdziła, że w trójkę raźniej i przy każdej próbie odkładania do łóżeczka wybudzała się i glosno protestowała. Teraz śpimy w jednym łóżku, Emilka pośrodku z nogami na mamie, trzymając tatę za koszulkę

odpowiedz
alina 6 lutego 2015 - 14:13

A to nie jest tak, że nie ma znaczenia jakie ma się piersi?? Nie ma piersi 180 czy 60ml. Można karmić i małymi i dużymi. Widzę różnicę między córką starszą a teraz 9-cio miesięcznym synem. Córka budziła się normalnie w nocy, tak że można było funkcjonować, ze 3 x. Natomiast syn potrafi co 45 minut się budzic. Śpię z nim bo nie byłabym w stanie wstawać do niego. Piersi mam takie same przy obu dzieciach, więc ta sama “pojemność” 🙂 a co jeszcze? Mam dużo bardziej pobudzaną laktację przez niego, bo karmię go tak często. A mimo wszystko budzi się tak jakby przed chwilą nie jadł. Karmię w nocy właśnie dlatego o czym piszesz, ale nie wierzę w pojemność piersi.

odpowiedz
redakcja 6 lutego 2015 - 14:16

Oczywiście że nie ma znaczenia dla karmienia. Każde piersi wytwarzają dostatecznie dużo mleka:-)

odpowiedz
agata 6 lutego 2015 - 14:32

Córka 21 mcy, spi ze mną. Ile razy budzi sie w nocy na cycusia? 2-6, rożnie bywa. Pewnie przy polowie z tych pobudek mogłabym ją uśpić inaczej, ale cycus to metoda niezawodna i ekspresowa. Juz od paru miesięcy ciezko mi powiedziec ile to razy budziłam sie danej nocy bo cycusia podaje w zasadzie przez sen:) zauważyłam tez ze ilośc nocnych pobudek nie wpływa na to czy rano jestem wyspana czy zombie – to zależy raczej od tego w jaka fazę mojego snu rano trafi córka organizując pobudkę “na dobre”:)

odpowiedz
Mamorkowa mama Diana 6 lutego 2015 - 15:07

Czy wiesz, że właśnie sprawiłaś, że znów nabrałam sił na nocne wstawanie? Moja córa nie tyle budzi się na jedzenie, ale chyba właśnie też potrzebuje bliskości. Jedyny problem jaki mamy, to że po zaspokojeniu potrzeby, zanim uśnie, biega i wierci się okrutnie na łóżku. Jakie kombinacje uskuteczniamy przy tej okazji! Ale skoro córa tego potrzebuje… pozostaje mi ufać, że kiedyś się to unormuje. Nie chcę przestać jej karmić, udało się niemal 9 miesięcy, mogę jeszcze dłużej, jeśli tylko laktacja będzie mi sprzyjać.
Dobrze, że jest ten blog. Dajecie mi wiarę i siły w przetrwanie tych nocnych zabaw 😉

odpowiedz
Magda 6 lutego 2015 - 22:03

Moja córka doszła do etapu samoobsługi. Ostatnio budzi się w nocy (na karmienie to oczywiste, ale to nie to) na… zwiedzanie łóżka, ćwiczenie wstawania przy kaloryferze, turlanie etc. Ja z początku czuwam, ale że jest bezpieczna, to ostatecznie odpływam. Aż tu raz budzę się, patrzę, a Mała na czworakach i pije sobie z mojej piersi!

odpowiedz
Matka Polka 6 lutego 2015 - 23:29

a u nas na początku co3-3,5godziny pobudka, gdy spał dłużej to mi piersi rozrywalo wiec modliłam sie by sie troszkę obudził, za to ok8-10 miesiąca budził sie z10razy, do tego kot tez sie i mnie budził no bo skoro Mały sie wierci to Kotka przypominała sobie ze jest głodna i trzeba pójść z nią do kuchni, gdyz poniewaz inaczej budziła wszystkich, rownież ponownie ledwo uśpionego Księcia Mlecznego.Myslalam ze padnę,az tu nagle jednej nocy obudził sie dwa razy, potem raz i tak koło 13miesiaca byłam mega wyspana mama. niestety teraz ma ponad 2lata zeby, przeziębienie, stres i zdarza sie ze piersi z buzi wypuścić nie chce,a ja tylko przekręcam sie z lewej na prawa.Bywaja jednak pojedyncze dobre noce z dwoma pobudkami i jak długo tak jeszcze to nie wiem, bo ostatnio to nie chce mnie puścić nawet do toalety.oplatuje sie rączkami i budzę męża by poszedł ze mną i mi pomógł Slodzislawa na moment odplatac z tej szyi;)ale cóż poradzić jak On taki Slodzislaw Lukrecjusz Pierwszy:)

odpowiedz
Emilia 7 lutego 2015 - 00:23

my się karmimy nocami i dniami już rok, ale zastanawia mnie definicja nocnego mleka, tzn kiedy wlasciwie ono jest nocne? czy określają to konkretne godziny czy tez zależy od rytmu dobowego mamy, a moze dziecka? tzn. nocne mleko to zawsze u każdego jest np. od 20 do 8, czy tez produkuje się w czasie snu mamy, czy może w czasie snu dziecka, co organizm mamy jakos wychwytuje?

odpowiedz
Komiteptol 7 lutego 2015 - 13:43

W zasadzie przestałam liczyć i zwracać uwagę na godziny (początkowo z ciekawości nawet sprawdzałam żeby wiedzieć o której i jak często wstajemy i czy robi się to jakoś regularne). “Śpimy” od ok 20 do ok 8. Pierwsza część nocy nawet jest ok bywa że pośpi nawet i do 5h. To ta część nocy, kiedy w większości ja jeszcze nie śpię i sobie przeglądam Internety 😉 Wtedy jeszcze odkładam ją do dostawki.
Później ma jeszcze jakąś 2-3h przerwę a już im bliżej rana to mam czasem wrażenie, że nawet i co pół h się budzi i je 😉 Ale tego już nie kontroluję. Leży obok i się sama obsługuje. Co jakiś czas tylko zmieniam strony – ale nawet nie na zmianę tylko jak się zorientuję, że chyba już długo z tej strony leżymy 😉 Ale nie narzekam! W zasadzie łącznie to śpię dłużej niż jak chodziłam do pracy, kiedy to szkoda mi było wieczorów a rano trzeba było dużo wcześniej wstać.

odpowiedz
AZ 7 lutego 2015 - 17:29

Ja, dzięki Wam, jeszcze nie zwariowałam. Kilka dni temu próbowałam policzyć ile razy w nocy córa (prawie 6 miesięcy) mi się obudzi, jak przekroczyło 10 razy to się pogubiłam. Teraz już wiem dlaczego to robi. I nie przejmuję się gadaniami innych, że to niedobrze, że córa zrobiła sobie smoczek z mojej piersi, że dzieci powinny we własnym łóżeczku spać. Teraz, zamiast z nią walczyć współpracuję i dzięki temu jestem spokojniejsza. Wysłałam na Was już dwa głosy i kombinuję jakby tu jeszcze wysłać 🙂

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 7 lutego 2015 - 21:23

Ja już nawet nie liczę:-) Bardzo to miłe co piszesz. Cieszymy się, że Mataja skupia wokół siebie takie fajne mamy. A jeszcze lepsze jest to, jak okazuje się, że “ktoś też tak ma” i od razu lżej człekowi:-) Za głosy bardzo mocno dziękujemy oczywiście. Oj będą potrzebne!

odpowiedz
Katarzyna P 8 lutego 2015 - 02:03

Już układam myśli do posta na ten sam temat, układam tak od ok roku 😉 zapraszam do mnie, do zakładki – karmienie piersią 🙂

odpowiedz
danka 8 lutego 2015 - 07:20

Dzięki, zajrzę na pewno;-)

odpowiedz
malami 8 lutego 2015 - 07:04

Jak zwykle świetny tekst 🙂
Jeśli liczyć karmienie nocne od godz 20.00 do 08.00 (dzięki za zdefiniowanie! Do tej pory myślałam, że kp o godz. 6.00 to karmienie dzienne) to u nas wychodzi tak 3-4. Przed pójściem spać są zazwyczaj dwa krótkie 10 min karmienia i nad ranem jedno po którym śpi jeszcze 3 godz. Przy czym synek przesypia w nocy już 6-8 godz. a pokarmu nie straciłam 🙂
Właśnie musiałam go wybudzić bo spał już ponad 8 godzin 😉
I jak zwykle po karmieniu nocnym jestem głodna więc jem już śniadanie. Mąż twierdzi, że syn ma apetyt po mamusi 😉
Najlepszy sposób na nocne karmienie to wygodny fotel, stojący koło łóżeczka lub karmienie w pozycji leżącej 🙂

odpowiedz
danka 8 lutego 2015 - 07:17

Wiesz co nie spotkałam definicji nocnego mleka,tj. od której do której jest juz nocne a od której dzienne:-) Po prostu badania nad dobową zmiennością różnych składników mleka odbywają się w różnych przedziałach czasowych i dlatego je podawałam w tekście. O jak fajnie, że synek ci tyle przesypia. Mam nadzieję, że wszystko przed nami;-)

odpowiedz
zielonka 8 lutego 2015 - 21:43

Mój Miniu budzi się zazwyczaj 3 razy na karmienie, a ma 9 miesięcy. Karmię we wspomnianym przez ciebie “półśnie”, czasem wystawię jedynie cyca i odpływam. Kiedyś zmieniałam strony, teraz już się w to nie bawię i górną pierś podaję z góry. A śpię z małym, więc się wysypiam (na swój sposób :P).

odpowiedz
PoldoMama 9 lutego 2015 - 22:50

WSPANIAŁY TEKST!!! Pierwszy, który przekonał mnie, że po prostu TAK MA BYĆ 🙂 Dotychczas przeczytałam chyba z 10 poradniku o śnie niemowląt i męczyłam syna kolejnymi eksperymentami bo nie mogłam się pogodzić ze swoim losem. Dodatkowo, moje przekonanie, że częste budzenie się 7 miesięcznego dziecka w nocy na jedzenie nie jest normalne, było podsycane przez całą rodzinę. W efekcie od 2 miesięcy próbuję różnymi metodami nauczyć syna niejedzenia w nocy. Bez skutku. A raczej ze skutkiem odwrotnym bo zamiast karmić 20 minut i spać dalej, noszę dziecko półtorej godziny, żeby zasnęło bez piersi i obudziło się znowu za 40 minut. Porażka! Od dziś koniec limitów! Skoro to nocne mleczko takie wyjątkowe, to zgadzam się na jedzenie co 2-3 godziny 😉
Pozdrawiam i wspieram 🙂

odpowiedz
Save the magic moments 24 lutego 2015 - 21:06

Oj myślałam, że tylko tak u mnie jest! Moja Majcia ma 9 m-cy. Wszystkie mądre książki piszą, że już dawno powinna przesypiać całe noce. To mnie zdołowało 🙁 Dziecko budzi nas od 2 do 7 razy, czasem więcej – ale wówczas już tracę rachubę. Zasypiam karmiąc, nawet na siedząco 🙁
Twój wpis podniósł mnie na duchu. Dziękuję Ci!
Męczyłam ją różnymi technikami, a ona zawsze po tygodniu wracała do swoich nawyków. Teraz mi będzie o wiele łatwiej!

odpowiedz
Mistgirl 16 marca 2015 - 22:34

Czytam o tym nocnym karmieniu i czytam i za każdym razem to samo… A moja córa, łaskawa dla rodziców, przesypia noce odkąd skończyła 6 tyg ( aktualnie 4,5 msc) I dylemat – cieszyć się, czy się nie cieszyć? Czy zda maturę? Jak to jest z rozwojem intelektualnym śpioszków? Poproszę o komentarz bom zmartwiona

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 17 marca 2015 - 08:39

Nie żartuj sobie i nie znęcaj się nad nami 😉 Też bym chciała aby mój synek był taki łaskawy:-) My tu szukamy jakiegoś pocieszenia dla naszej sytuacji więc proszę nas tu nie denerwować;-)

odpowiedz
Mistgirl 17 marca 2015 - 21:09

Kiedy ja na poważnie…;) No dobrze więc, zaufam naturze. Podobno takie miodowe miesiące nie trwają wiecznie i w 6- 7 miesiącu pobudki nocne mam gwarantowane, bo mózg rośnie intensywnie:) Wracam wtedy częściowo do pracy, więc teraz śpię na zapas. Artykuł jak zawsze świetny. Pozdrawiam:) p.s. moja laktacja mimo takich przerw ma się dobrze, jakby ktoś miał tak samo i się martwił.

odpowiedz
Alicja 17 marca 2015 - 22:04

Nie chciałam Cię martwić, ale Pierworodna zaczęła przesypiać noce jak miała 8 tygodni. Szkopuł w tym, że jak miała 5 miesięcy to się popsuła 😀 i całe noce wisiała na cycku 🙂

odpowiedz
Matka Kwiatka 20 kwietnia 2015 - 20:09

mój syn przespał ciurkiem prawie 8 h, gdy miał jedyne 6 tygodni. kilka miesięcy później sprawił, że nie spaliśmy dłużej niż 10 min ciągiem przez dobrych kilka nocy. jedyną pewną rzeczą, gdy się posiada dzieci, są zmiany…

Danka Kozłowska-Rup 18 marca 2015 - 09:51

To nocne karmienie- ze względu na laktację mamy jest bardzo ważne w pierwszych kilku tygodniach. A teraz, tak jak piszesz, delektuj się spaniem, bo w każdej chwili może wam się odmienić;-)

odpowiedz
Natalia 19 października 2017 - 01:10

A czy laktację można przywrócić? Mój synek aktualnie przesypia całe noce, ostatnie karmienie mamy o 23.30 następne koło 7. Boje się, że zaniknie mi przez to laktacja a co będzie kiedy maluch zacznie się budzić w nocy częściej? Aktualnie ma 3 miesiące i przesypia całe noce od zawsze:) budziłam go do 8 tygodnia na jedzenie ale raczej z jedzeniem nie miało to dużo wspólnego:)

Karmienie piersią - o końcu karmienia nocą 13 kwietnia 2015 - 21:33

[…] to mit. Więcej o tym temacie w artykule mlecznewsparcie.pl pt. “Nocne mleko” oraz na mataja.pl “O nocnym mleku. Czy karmienie nocą jest potrzebne”. Wiem, że budzenie się nocą w celach spożywczych nie jest szkodliwe dla dziecka. I wiem, że […]

odpowiedz
Karmienie piersią. Czy zasypianie przy piersi jest złe? 20 kwietnia 2015 - 18:48

[…] mataja.pl “O nocnym mleku. Czy karmienie nocą jest potrzebne?” […]

odpowiedz
Gosia 28 kwietnia 2015 - 23:34

Moj pierworodny niedlugo skonczy 8 miesiecy, a od jakis 2 miesiecy wlasciwie na stale gosci w rodzicielskim lozku. Uwielbiam karmic go piersia, ale musze przyznac, ze po pierwszych 3 miesiacach, gdzie praktycznie przesypial noce (!!!) i kolejnych 3 miesiacach, gdzie budzil mnie 2-3 razy, obecnie przezywam ciezkie chwile. Nie jestem nawet w stanie zliczyc ile razy w nocy sie budzimy na karmienie. Tylko zmieniam pozycje: prawa piers-lewa piers, lewa piersc-prawa piersc 😉 Nie bylo by tak zle, gdybym miala wsparcie w mezu, a ten niestety bardzo zle znosi nocne pobudki i namawia mnie na przestawienie syna na MM, przynajmniej na noc. Cytuje : bo wszyscy tak robia. Faktycznie, mieszkamy we Fr i nie znamy tutaj zadnej pary, ktorej dziecko karmione jest piersia. A na mnie wszyscy patrza jak na wariatke i masochistke 😉 Wiec prosze o wsparcie i trzymanie kciukow za ciag dalszy naszej mlecznej drogi 😉 Ale jesli znacie jakis tajemny sposob na to, aby dziecko karmione piersia przesypialo cale noce, PISZCIE i RATUJCIE! 😉 Pozdrawiam

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 29 kwietnia 2015 - 16:12

Już trzymam kciuki dzielna kobieto, masochistko 😉 Nie wiem czemu we Francji tak jest ale jak widzisz po komentarzach Polskie mamy (duża częśc), szczególnie mamy dzieci w wieku twojego i mojego syna prowadzą podobnie intensywne nocne życie jak w Madrycie. Jasne, możecie spróbować z mm. Tylko powiedz mężowi, że ty na noc wychodzisz a on wstaje do małego- robic mieszankę, robić piciu, tulić, głaskać i co tam jeszcze będzie potrzebował. Nikt nie powiedział, że dzieci na mm się nie budzą. Tak samo jak nie wszystkie dzieci na piersi się budzą tak często. Jesteśmy szczęściary po prostu 😉 Ale to minie. Dzieci szybko rosną i niedługo nie będzie się do kogo tulić w nocy….lepiej się napwawać na zapas.

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 29 kwietnia 2015 - 16:13

Ps. Trochę zazdroszczę Francji 🙂 Chętnie bym się przejechała na jakieś wakacje czy coś. Pozdrawiamy

odpowiedz
Marta 16 maja 2015 - 17:56

No właśnie Francja, fajnie, że pojawił się ten komentarz, bo czytając artykuł brzęczała mi w głowie książka “W Paryżu dzieci nie grymaszą”, czyli wątek “pauzy”-wyczekiwania i nie reagowania zbyt szybko, żeby dziecko nauczyło się samo przechodzić z jednej fazy snu do drugiej, przesypiania nocy od 3 miesiąca, pierś w ogóle jeśli, to max 3 miesiące i mama wraca do pracy. A jakby miała wrócić taka nie wyspana, więc dzieci współpracują… A przecież biologicznie to są takie same istoty! Tak samo powinny się budzić, skoro taka ich natura i cykl snu. Musi tu też chodzić o jakiś wpływ kulturowy, pewne oczekiwania i nieprzyjmowanie do wiadomości nawet, że może być inaczej.

odpowiedz
Joanna 18 maja 2015 - 11:51

ja mojego małego bohatera długo karmiłam w nocy bo chciałam żeby przybierała więcej na wadze. Poza tym wiadomo, że ten pokarm jest inny i do tego bardzo cenny. Łatwo nam nie było bo początkowo tego mleka nie było za wiele i musiałam sie wspomagać herbatka lactosanu. Ważna była również ilość tych karmień i częste przykładanie do piersi. Jak już była odpowiednia ilość pokarmu to i faktycznie karmienie stało się dla mnie takie pełne miłości i spokoju. To jest taki czas dla kobiety i dla dziecka, którego nigdy nic nie zastąpi i nawet jeśli gadam jak matka-polka to naprawdę głęboko w to wierzę. Teraz mam małego przedszkolaka i patrzę jak z każdym dniem staje sie coraz bardziej samodzielna…

odpowiedz
Mrll 20 czerwca 2015 - 15:19

BARDZO dziękuję za tekst i komentarze (nie przeczytałam wszystkich, część tylko przebiegłam wzrokiem szukając ilosci miesięcy maluchów :D) mój Malec ma 7,5 miesiąca, no i – jak widzę – standardowo – po urodzeniu przesypiał bez problemu 4-5 h, potem nawet i 10 (!) a od skończenia 5 miesiaca pobudka za pobudką, w okolicach 6 m-ca – nawet co godzinę… od jakichś dwóch dni jest lepiej – tylko dwa karmienia, zobaczymy co dalej 🙂

ale co rusz słyszę że dzieci w nocy nie są głodne, że przyzwyczaiłam, że to Tata powinien w nocy przytulać a nie mama z cycem… Dlatego DZIĘKUJĘ za tekst, bo łatwiej mi będzie zaufać sobie, bo przecież widzę, że dzięki nocnemu karmieniu nawet ząbkowanie (z gorączką i biegunką) łatwiej małemu znieść…

odpowiedz
Atka 29 czerwca 2015 - 09:00

A ja mam taki problem, że nie wiem jak to jest z tym spadkiem laktacji bez nocnych karmień. Mój Maluch ( prawie 4 miesiące ) mógłby chyba przespać całą noc – karmiony po 21 obudzi się średnio ok. 5-6 rano. A ja tyle się naczytałam o tym możliwym spadku laktacji, że ze strachu dokarmiam go na śpiąco między 3 a 4 rano. W ciągu dnia przerwy mamy różne, ale znów ze względu na straszenie utratą mleka staram się nie przekraczać 4 godzin i magicznej liczby 8 karmień na dobę. Efekt jest taki, że Maluszek ma już ponad 7 kg (przy wadze na wyjściu ze szpitala 2940 g). I tu pytanie do bardziej doświadczonych mam – jak to jest z tą laktacją – czy mam robić tak jak robię czy jednak dostosować się do coraz rzadszych żądań? Chciałabym karmić jak najdłużej, zwłaszcza że Mały ma skazę białkową.

odpowiedz
Danka Kozłowska-Rup 29 czerwca 2015 - 10:44

OO, gratulacje mamo karmiąca. Pięknie wykarmiłaś malca swego 😉 wiesz co, to karmienie nocne jest istotne szczególnie na początku, kiedy laktacja się stabilizuje. Teraz możesz spokojnie dać mu pospać. Skoro go karmisz o 3-4 to nie masz pewności, że sam by się nie obudził jakby zgłodniał. Możesz spróbować i zobaczyć co się będzie działo, tj o której się obudzi. Zobaczysz też jak twoje piersi zachowywałyby się z większą przerwą. Takie ominięte nocne karmienie można wykorzystać np. aby odciągnąć mleko dla dziecka na jakieś wyjście czy coś. A czy Maluch jest tylko na piersi czy może włączyłaś mu już inne rzeczy?

odpowiedz
eliza 10 lipca 2015 - 20:13

Ojej jak dobrze że ja to wszystko przeczytałam 🙁 od około tygodnia mam mega problem z laktacją. Strasznie spadła. Teraz już wiem dlaczego!!!!! Mój 2,5 miesięczny synuś przesypia całe noce od niecałych 2 tyg!!!! Rano budzę się z piersiami jak kamienie. Teraz będę go karmic co kilka godzin i mam nadzieję że się poprawi laktacja bo bardzo chcę dalej karmić piersią. Myślicie że da się to jeszcze uratować?!!!!

odpowiedz
An 16 sierpnia 2015 - 03:52

Muszę publicznie przeprosić, bo myślałam że o szaleje jak moja mała zaczęła się budzić 3 razy zamiast jednego w ciągu nocy, a tu po wpisach widzę, że może być dużo częściej jedzenie i nadal kwalifikuje się do grona wysłanych 🙂 Natomiast po przeczytaniu posta zaczęłam się cieszyć ze mała je częściej w nocy skoro to dobre na głowę! Super blog! Pozdrawiam

odpowiedz
Zaspana 10 września 2015 - 22:21

Dzięki za ten tekst i komentarze pod nim-trochę mi się zrobiło lepiej z moim permanentnym niewyspaniem. Ze wszystkich stron słyszę że Niko powinien już mając 3 miesiące wytrzymywać bez karmienia 3 godz w ciągu dnia i przesypiać niemal całe noce a ja aktualnie w ciągu dnia karmię co jakieś 2-2,5 h. W nocy natomiast Niko od karmienia po kąpieli śpi jakieś 4-5h i potem co jakieś 2-2,5 h się budzi. Oczywiście to jak ma dobre dni. Gorzej że aktualnie ma straszne problemy z zasypianiem więc nie ma opcji żeby iść spać z dzieckiem o 20-Niko wrzeszczy co tak wysysa energię ze mnie że nawet te kilka godzin snu cięgiem niewiele zmienia 🙁 ale przynajmniej wiem że to wstawanie w nocy ma sens i jakiś cel bo już zaczęłam rozmyślać jak to zrobić żeby w nocy karmić jak najmniej.

odpowiedz
awa 12 września 2015 - 15:07

Córka po kąpieli budziła sie dopiero ok.2.00. Potem co dwie godziny. Karmilysmy sie w wygodnym fotelu, odkladana do lozeczka zasypiala. Syn natomiast po kąpieli spal 2godz, potem budzil się co połtorej. Ale samo karmienie nocne nigdy nie bylo dla mnie problemem. Najgorzej wspominam nocne przebieranie i zmiany poscieli w lozeczku. Oboje sie bowiem ulewali potwornie i wyglądalo to tak (zwlaszcza przy Synku): pobudka z kupą lub przesikanymi spiochami, przebieranie, karmienie, ulewanie, przebieranie, ewentualna zmiana poscieli, usypianie, godz.snu, etc. Etc. Etc. Po trzech miesiacach nie wiedzialam jak sie nazywam. Nie poradzilabym sobie na pewno bez pomocy Męża i Mamy, dzięki którym moglam odespac ze dwie godzinki w dzien.

odpowiedz
Kookin 14 września 2015 - 08:17

Moj Mały zaraz kończy 3miesiace. Nagle od kilku dni , chyba mu się coś porąbało, albo chce zwiększyc ilość mleka na następne miesiące, bo… wstaję do niego co RÓWNO półtorej godziny. wory pod oczami, włosy rwę z głowy itp Zanim to nastąpiło, karmiłam go po kąpieli, tj po 19. spał zazwyczaj do północy, czasem do pierwszej, parę razy zdarzyło się, że jadł dopiero o 2-3. później o szóstej. A teraz, dostaje po kąpieli-ssie ile chce, wstaje(mniej wiecej) koło 21 na cyca znów, potem 23,potem o pierwszej, o trzeciej, o wpoldo piatej i o szóstej , gdy zaczyna dzień. To normalne? zostanie mu tak długo, czy to przejściowe? Pytam, bo nie wiem, czy mam się przyzwyczajać? czy.. odzwyczajać go od nocnego wstawania, podając mu, nie pierś, a butle z wodą czy herbatką-bo takie opinie już też słyszałam… Dodam,że łepek nie chce zasypiać później koło mnie-gdzie wcześniej to było normalne-a zwyczajnie przy probie odbicia(bo zaczyna wiercić się i kręcić), najzwyczajniej w świecie piszczy i daje znać, że nie podoba mu sie to. Odkładam go więc do gondoli.. a on sobie zasypia, i to bez bujania. W dzień je średnio co 3-3,5 godziny.

odpowiedz
MagdaMi 15 października 2015 - 09:52

Dzięki z całego serca za artykuł i komentarze. Jest to tyle otuchy dla mojej duszy, że aż trudno mi to słowami wyrazić. Dookoła słyszę tylko jakie to inne mamy mają wspaniałe noce gdy dziecko karmią mm a ja ciągle niewyspana i bez szans na włączenie do diety mojej córki mm bo nie akceptuje żadnego. I tak karmię już 10 miesięcy i mało sypialnie bo noc jak u niemalże każdej Karmicielki przerywana częstym przystawianiem. Dzięki Bogu nie jestem wyjątkiem i moje wątpliwości zostały dzięki Wam rozwiane. Niech Wam wszystkim Wszechświat sprzyja i w dzień i w nocy Dziewczyny:)

odpowiedz
Lukrecja 23 października 2015 - 02:00

A mój synuś między godz. 21 a 7 rano budzi się od 1 do 3 razy. Jest wyłącznie na piersi i dziś właśnie podwoiła swą wagę urodzeniową. Ma skończone 4 miesiące i waży 9 kilo!

odpowiedz
MultiMatka 29 października 2015 - 10:06

Mój 10-miesięczniak od ok. 3 miesięcy budzi się 8-10 razy w nocy. Ale fakt, że rozwija się baaardzo szybko zarówno ruchowo (zaczął chodzić w wieku 9 mc) jak i intelektualnie/ społecznie (mamy dobry kontakt, próbuje powtarzać słowa), więc wszystko jest na swoim miejscu 🙂 Pozdrawiam

odpowiedz
kasianka 164 29 października 2015 - 10:51

dziękuje za artykuł. ostatnio mam kryzys z powodu karmienia.a teraz wierze w sens poświęcenia się. w nocy jak wstaje trzy razy to jestem szczesliwa nigdy mniej jak 3karmienia nie było.wkoło namawiają mnie żeby dać sztuczne lub kaszke na noc ale ja się nie daje.córka prawie 5 miesięcy waży 8kg bardzo dobrze się rozwija i nie choruje . wczoraj szczepienie płacz i cierpienie tylko cycus pomógł. dziękuje że przywraca wiarę w laktacje!

odpowiedz
Danka 30 października 2015 - 10:25

Chciałam abyście czytając ten artykuł nie myślały o karmieniu nocnym ani w ogóle o karmieniu w kategoriach “poświęcania się”. Czasem warto na ta spojrzeć na to inaczej i wtedy jakoś tak to wszystko normalnieje. Walka i poświęcenia- nie lubię tych słów odnośnie laktacji. Ps. Cieszę się, że córcia tak fajnie przybiera i nie choruje. Super. Bo u nas sezon chorobowy pełną gębą 😉

odpowiedz
Alicja 29 października 2015 - 14:50

Szczerze, to ja mam już trochę dość. Mój 26 miesięczny żarłok co noc budzi się kila razy (3? 5? nie wiem, staram się spać) i krzyczy “Mleko! Mleko!”.
Mam mieszane uczucia co do tych nocnych karmień. Z jednej strony marzy mi się nieprzerwany sen. Z drugiej jednak wiem, że wspieram w ten sposób rozwój malucha, który w wieku 26 miesięcy waży 9,5 kg i mierzy 80cm.

odpowiedz
Natalia 15 listopada 2015 - 20:11

Oj znam ten ból. Moja 14 miesięczna córka odkąd skończyła roczek najchetniej spala by z piersia w buzi i niestety czesto tak jest że spi z nia np godzine bo ja zasne (karmie na leżąco i śpimy razem). Wiecznie jej zeby ida. Obecnie od 2 miesiecy idą czwórki ale żadnej jeszcze nie ma ;( buuuu. No ale szczerze nie mam siły na nocne walki z nia. Po całym dniu to jestem zbyt zmęczona aby nie spac pół nocy..

odpowiedz
Iwona 29 października 2015 - 16:09

Teraz widzę jakie mam szczęście. Moje dwu i pół miesięczne dziecko przesypia od 23:00 do 5:00 – 6:30 rano, i to co najmniej od miesiąca już. A i wcześniej było bez tragedii. Podziwiam Was mamy za to nocne niespanie!

odpowiedz
Danka 30 października 2015 - 10:26

Oby wam się to nie zmieniło 😉

odpowiedz
Czasami, aby zwyciężyć, trzeba się poddać. | piwnooka 29 października 2015 - 19:10

[…] O nocnym mleku. Czy karmienie w nocy jest potrzebne? […]

odpowiedz
Agata 29 października 2015 - 21:37

Mój 6,5 miesięczny budzi się do północy jakoś 2 razy a później im bliżej poranka tym częściej. Po północy ląduje w naszym łóżku i tracę rachubę jako, że karmię w półśnie i nawet nie zmieniam stron tylko przerzucam pierś górą. Na niewyspanie nie narzekam a chodzę spać jako ostatnia z domowników i wstaję z pierwszym z dzieci które się obudzi.

odpowiedz
Ania 3 listopada 2015 - 16:34

Ja także czasem nie wiem ile razy wstawałam w nocy, mam wrażenie że co pół godziny 🙂 Moje dziewczę kończy już 10 miesiąc i wstaje więcej niż przed trzema miesiącami! Najspokojniej jest do północy (zazwyczaj) a później potrafi przebudzić się po 15 minutach na dokładkę, wydaje mi się że już jedna pierś na raz to za mało dla mojego nocnego głodomora, w dzień nie domaga się tak często jak w nocy, a dodam, że pokarmów stałych nie przyjmuje za dużo, nie i koniec 😉 Pocieszające jest to, że wytrzymałam już 10 miesięcy i jak będzie trzeba wytrzymam drugie tyle, bo robię to dla NIEJ 🙂 Pozdrawiam!

odpowiedz
Ula 2 lutego 2016 - 15:41

“Łojezu”. Sluchajcie, dopoki nie poczytalam komentarzy to myslalam ze mam biede. Moja prawie 6mies Jula zasypia kolo 20:30. I w zasadzie budzi sie pozniej max 2-3 razy, z czego o12:00 jak klade sie z mezem spac wiec nie mam z tym problemu, pozniej kolo 3:00-4:00 i kolo 6:00 gdzie czesto ma tak slaby sen ze niedlugo wstaje. Wczoraj wpadlam na pomysl zeby rozkrecic lozeczko i zdjac bok, przez co mala bedzie spala jednak w swoim i bedzie do tego przyzwyczajana, a my dostaniemy wiecej miejsca ( bo spala z nami od 3 miesiaca) . i powiem Wam ze dzis spala od 12:00 do 5:00 rano 🙂 potem na cyca i dalej jej nie odkladalam do sirbie bo miala kiepski sen. Ale metode bedziemy szlifowac 🙂 btw. Metody usamodzielniania dziecka zeby spalo samo wyrzucilismy do kosza, wiecej sie czlowiek nameczyl niz te metody warte, podreczniki wyrzucam do kosza i ufam intuici. A dostawke zrobilismy poniewaz mamy lozko 1,4m szer i budzilam sie polamana na krawedzi lozka. Oczywiscie mala na jezuska na srodku ; P

odpowiedz
M. 9 kwietnia 2016 - 10:47

Moja prawie 4 miesięczna córeczka od prawie dwóch co ja mówię prawie od 3 miesięcy budzi się co 4-5 razy do karmienia a od godziny 4 co pół godziny a już od 6 czasami od 7 już nie śpimy. Myślałam, że to nocne wstawanie spowodowane jest mała kalorycznym mlekiem jednak moja pani pediatra powiedziała, że taka to już “uroda” dziecka że wstaje po tyle razy do karmienia a ładnie przybiera na wadze więc nie jest to tym spowodowane, stwierdziła że muszę to przeczekać:). Córka natomiast w ciągu dnia nie domaga się tak bardzo jedzenia jak w nocy karmimy się co 2,5 – 3 godziny a dodam, że córka od samego początku śpi w swoim łóżeczku w naszej sypialni razem z nami…. Więc życzę Wam wszystkim i sobie WYTRWAŁOŚCI:))))

odpowiedz
Asia 29 kwietnia 2016 - 21:39

Dziś miałam kryzys. Typu “kiedy to się skończy”, ale po przeczytaniu posta mi przeszło.
Mogłabym regulować zegarek według rytmu karmienia nocą, równo co 2 godziny począwszy od 21. Młody ma 7 miesięcy, wciąż podstawą diety jest pierś. Żadnych chorób, katarku nawet, mądrze mu z oczu patrzy, i teraz już wiem, dlaczego. Nie tylko mądry po mamusi, ale i po mamusinym mleku nocą 😉

odpowiedz
wesolka 12 maja 2016 - 01:47

Moja ma 7 mcy. Zasypia na noc okolo 20:30, potem karmienie okolo 1-2 w nocy, potem okolo 4-5. Jak o 5 to czesto nie chce juz spac dluzej i ostatnio zaczelam ja brac do lozka swojego bo wtedy jeszcze troche do tej 6 udaje sie pospac. Generalnie budzimy soe 6:15,czasem 6:45. Lozeczko mam przy swoim lozku. Jestem juz zmeczona bo ona te pobudki nocne przeciaga na godzine albo i poltora. Najczesciej karmie wiec 2-3 razy w nocy ale zdarzalo sie i 5 razy. Zeby to nasilaja. Oczywiscie tesciowa uwaza ze robie zle karmiac w nocy.

odpowiedz
Zobacz co możesz zrobić aby pomóc dziecku poradzić sobie z bólem. | Mataja 9 czerwca 2016 - 22:29

[…] O nocnym mleku. Czy karmienie nocą jest potrzebne? […]

odpowiedz
AnkaKa 10 czerwca 2016 - 10:06

Po prostu trzeba zawsze znaleźć te pozytywne strony… W końcu rozwój mózgu bardzo waży jest :). Mój 19-miesięczny syn zasypia przy piersi i w nocy zazwyczaj je 2-3 razy, choć raz już mu się zdarzyło przespać całą noc. 🙂 A tak poz tematem to świetny blog, uwielbiam to Wasze podejście naukowe 🙂
Pozdrawiam serdecznie -Mama-chemik-naukowiec

odpowiedz
Racjonalna Mama 15 czerwca 2016 - 15:24

Dziękuję! Mój mały ma 9 miesięcy i już się martwiłam, że to nienormalne, że potrafi po 6 razy jeść w nocy… Już miałam jakąś separację nocną zarządzić, a tu się okazuje, że po prostu przede mną przeczytał ten artykuł 🙂

odpowiedz
Kasia 5 lipca 2016 - 21:35

Mój synek ma prawie 8 miesięcy. Mamy problemy ze spaniem, budzi się nawet kilkanaście razy w nocy. Od jakiegoś czasu nie po to żeby się najeść ale po to by chwile pomukać cyca i zasnąć. Jestem wykończona, oczywiście za każdym razem odkładam go ambitnie do łóżeczka. O smoczku absolutnie nie ma mowy – krzyk na cały dom 🙂 Zaczęłam nawet analizę stanu mleka w moich piersiach, ostatnio nie nabrzmiewają mlekiem tak jak zwykle. Chyba nie należę do nieświadomych mam, jeśli chodzi o kryzysy laktacyjne radziłam sobie dobrze. Ta sytuacja trwa już dłuższy czas. Może któraś Mama ma jakaś radę? Wszelkie pomysły z internetu, a także liczne książki przerobione. Zaczyna mi się wydawać, że po prostu sobie nie radzę.
Jak wyjść np. na wesele jak mój synek to cycuś mamusi? Aaaa ratunku ;(

odpowiedz
Iza 23 lipca 2016 - 23:18

Moja córka ma prawie 6 miesięcy i mamy podobny problem. Był czas (między 2 a 3 miesiącem), że przesypiała całe noce w swoim łóżeczku (10 godzin) i to ja musiałam ją budzić na karmienie, bo mi piersi pękały 😉 Ale odkąd skończyła 3 miesiące usypiam ją i odkładam do łóżeczka koło 21, a już po północy córcia się budzi i ląduje u nas w łóżku, bo gdybym miała ją karmić na siedząco to bym chyba nie wyrobiła, dlatego, że ona niemal do rana wisi na cycku. Zmieniam tylko co chwila strony. Nie nazwałabym tego karmieniem… ona sobie musi po prostu pociumkać. Smoczek odrzuca. Muszę jakoś zaakceptować tę sytuację, a tatuś to, że często nie ma dla niego już miejsca w łóżku i pozostaje mu spać na kanapie 🙂 Zwalam wszystko w tej chwili na winę ząbków (pierwszy w trakcie wychodzenia, drugi zaraz też już się przebije) – pewnie dziąsełka ją bolą i w ten sposób sobie je masuje. Nie zmienia to jednak faktu, że ciężko się śpi z dzieckiem pod pachą… nie boję się, że ją zgniotę, śpię dość czujnie. Ale moje ramiona są skatowane ciągłym trzymaniem ich w takiej niewygodnej pozycji! Ech… nas też niedługo czeka wesele i niestety pewnie będę musiała je przespać z towarzystwie małego ciumkacza, którego kocham ze wszystkich sił 🙂

odpowiedz
Izabela 1 sierpnia 2016 - 01:53

Witam serdecznie, jestem mamą 2,5 miesięcznego synka. Przeszłam już dwukrotnie zapalenie raz prawej piersi, a zaraz potem zapalenie lewej piersi po czym nie minęło 1,5 tygodnia a walczyłem z zastojem w prawej piersi. Chciałam nadmienić że prawa pierś jest wiecznie szybciej napełniana i przepełniona pokarmem najbardziej
odczuwam to w nocy dlatego przynajmniej raz albo dwa razy przykładem małego na śpiocha do piersi lub gdy odmawia to odciagam do uczucia ulgi ok 10-20 ml z każdej piersi.
Moje pytanie brzmi czy jest szansa
spać razem z dzieckiem cięgiem te
nawet 7-8 godzin nie odciągając pokarmu i nie karmiąc bo dziecko się tego nie domaga a utrzymać laktacje o nie doprowadzać do zastoju czyli kiedy
piersi są strasznie pełne i jak kamienie. Pierwsze zapalenie wystąpiło w 7 tygodniu życia dziecka po zakończeniu leczenia antybiotykiem wystąpiło
kolejne za 2 dni tez antybiotyk. I przed zapaleniem nie odciągałam wogole pokarmu a teraz odciagam jak tylko czuje ze jest go dużo. Karmie zawsze
jedna pierś na jedno karmienie. To karmienie teraz trwa ok 5 minut do 10 minut bardzo rzadko żeby trwało dłużej.na początku synek potrafił wisieć nawet pół godziny. Czy po karmieniu jedna piersią należy coś odciągnąć z drugiej np te ok 20 ml, żeby było dobrze. Bo już naprawdę nie wiem jak to ogarnąć żeby nie doprowadzać do zastoju i zapalenia.Częstotliwość karmienia w dzień jest różna raz co 2 godz, raz co 3 godz a w inny dzień nawet co 1,5 godz. Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedź.

odpowiedz
Judyta 18 września 2016 - 20:36

Witam. Miałam podobnie. Mój synek za tydzień skończy 3 miesiące. Przez ten czas dwukrotnie przechodziłam zapalenie prawej piersi i do dziś dnia jest nieco większa i znacznie pełniejsza niż lewa . W ciągu dnia maluszek je średnio co 3 godziny, a w nocy mamy tylko jedno karmienie (jak zje ok.22, to następny posiłek ok. 3-4, kolejny ok.7-8 rano :)). Kilka razy zdarzyła się nawet 7 godzinna przerwa w karmieniu. Tak jak wspomniałaś pierś po tak długiej przerwie robi się twarda. Ja jednak nie odciągam. Na początku mleko samo kapało, jednak z czasem samo się unormowało. Mam nadzieję, że i Tobie z czasem się unormuje, bo im częściej będziesz odciągała, tym bardziej będziesz pobudzała laktację. Najlepiej skonsultuj się z laktatorką, mi bardzo pomogła. Dzięki niej nie zrezygnowałam z karmienia (mimo poranionych brodawek). Pozdrawiam.

odpowiedz
Aga 12 sierpnia 2016 - 08:36

Ja moją 12 miesięczną córeczkę karmię w nocy czasem kilka czasem kilkanaście razy. Ale z racji tego że śpi ze mną to przestawiam ją na leżąco i też śpię. A żeby nie pomylić piersi to zaznaczam sobie obrączka z której piersi ma jeść na kolejnym karmieniu ?

odpowiedz
Karolina 5 września 2016 - 12:51

To ja powiem tak – moja córa bardzo szybko ok 7-8 tygodnia zaczęła przesypiać noce. Była jeszcze przez 4 tygodnie budzona bardziej w celu przewinięcia (odparzenia po antybiotykoterapii) niż karmienia ale jeśli się nie obudziła przy przewijaniu to jej nie karmiłam. Do tej pory myślałam, że jestem wyrodną matką i pozbawiam ją nocnych karmień ale biorąc pod uwagę czas nieprzerwanego snu (od 19.00-21.00 do 4.30-5.30) to w zasadzie karmienie o między 4.30 a 5.30 można uznać za nocne. Młoda ma skończone 6 miesięcy, a ja rano znowu czuje że mam pełniejsze piersi (w dzień karmię często, nawet co 2 godziny) czyli znowu podkręciła mi laktacje. Przybiera na wadze książkowo, a pije tylko mleko z piersi. Ciekawe jak długo potrwa ta nocna sielanka. Pozdrawiam wszystkie niewyspane mamy. Trzymajcie się dzielnie bo wasze pociechy są tego warte.

odpowiedz
BarUla 4 października 2016 - 23:28

JaK dobrze że trafiłam na ten artykuł.. myślałam że coś z moim mlekiem jest nie tak że synek zaczął się częściej budzić w nocy, że się nie najada itp jak to dobrze mądrego posłuchać! Tak do 4 miesiąca spał ładnie chodził spać po 20 to spał do 4 rzadko kiedy budził się koło 2. Nad ranem już częściej jadł czyli później 6 nieraz znów o 7, ale teraz budzi się mam wrażenie co chwile.. nieraz przed snem zje dwa razy w niewielkim odstępie idzie spać wstaje 23 później od 1 równo jak w zegarku co dwie godziny.. 3 5 7 jak śpi dalej to później 8.. nie biorę go do łóżka. Karmie w fotelu i odkładam.. rozwiązanie ze wspólnym spaniem odpada więc póki co muszę się najwyraźniej przyzwyczaić. Jestem ciekawa kiedy sam się przestawi w mniejszą ilość nocnych karmień. Jak to było u Was? Mój synek ma 6 miesięcy obecnie.

odpowiedz
Basia 27 lutego 2017 - 08:16

Dziękuję za ten artykuł! Moja córeczka ma niecałe 3 miesiące i w zasadzie od urodzenia często budzi się w nocy, a niektóre nocne karmienia potrafią trwać godzinę-dwie (ciamka sobie przez sen). Wczoraj w łóżku przeczytałam wpis i komentarze i stwierdziłam, że się wyluzuję i docenię, że mogę mojej małej dać to, co najlepsze.
Tej nocy zamiast obsesyjnie sprawdzać w aplikacji w telefonie ile dziecko spało i jak długo jadło, podeszłam do tego o wiele spokojniej, pozwoliłam małej jeść, sama równocześnie przysypiając. I może dzięki temu luzowi budziła się co dwie godziny, a nie co godzinę 🙂
Dodam jeszcze, że byłam tak przemęczona nocami w zasadzie nieprzespanymi od 2.30 do 5-6, bo dziecko się wierciło i ciągle chciało ssać, że już myślałam o wezwaniu doradczyni laktacyjnej. Widzę jednak po komentarzach, że widocznie tak ma być – spróbuję bardziej doceniać te wspólne chwile, bo rzeczywiście za parę lat będzie mi ich brakować.

odpowiedz
Kasia 1 marca 2017 - 07:52

Witam bardzo serdecznie, jestem mamą 11.miesięcznej Juleńki i dziś w nocy budziła się wiele razy, a karmiłam ją 4. Tzn przystawiałam do piersi, bo to jest jej sposób na wyciszenie się. Jednak już nad ranem czułam, że coś jej dolega. I godzinę po obudzeniu, zwymiotowała.
Źle postąpiłam, prawda? Nie powinnam karmić na żądanie tyle razy… zaszkodzę jej, prawda?

odpowiedz
Paulina 7 czerwca 2017 - 22:56

A my śpimy razem, więc często karmię wręcz nieprzytomna. Szczęśliwa mama i szczęśliwe dziecko:)

odpowiedz
Marzena 13 lipca 2017 - 11:55

wreszcie coś dla mnie.córka za kilka dni skończy 8 miesięcy śpi z nami a karmię ja w nocy przynajmniej 4 razy choć bywa że od północy szalejemy co godzinę. córka jest wcześniakiem. nawet nie odkładam ja do łóżeczka bo skończyło by się na tym że pół nocy spędziłabym na wyciąganiu i wkładaniu jej do łóżeczka. jedyne co spędza mi sen z powiek to fakt że córka w ciągu dnia nie zaśnie inaczej jak tylko przy piersi a problem pojawia się wtedy gdy jesteśmy u kogoś lub na jakimś wyjściu

odpowiedz
Daria 3 sierpnia 2017 - 14:37

Chciałabym karmić na leżąco, ale mój synek (5 tygodni) mocno ulewa. Czy taka pozycja nie pogorszy sytuacji? Nie będzie ulewał jeszcze bardziej? I co z odbijaniem? Wiele mam pisze, że zasypia podczas karmienia. Czy odbijanie nie jest konieczne?

odpowiedz
Monika 9 sierpnia 2017 - 07:07

Moja córka skończyła właśnie dwa miesiące. Jako noworodek budziła się dwa razy w nocy na karmienie, od jakiegoś czasu już tylko jeden raz koło 5. Ale zaczyna spać dłużej, po 8 godzin. Rozwija się bardzo dobrze i wagowo też ładnie przybiera.
Czy karmienie o 22 albo o 6/6.30 też zalicza się do nocnych?
Chciałabym karmić ją jak najdłużej. Czy powinnam sama budzić ją o 5 i karmić nocnym mlekiem?

odpowiedz
Kaśka 9 listopada 2017 - 21:01

Jak miło czytać artykuły takie jak ten! Rozwiewacie wszystkie moje wątpliwości! Teoretycznie moje dziecko śpi od 18 do 7 a praktycznie z 3-5 przerwami na karmienie. A ostatnio usłyszałam “taki duży a jeszcze je w nocy? To trzeba mu butle z kaszą dać i będzie spał”, a teraz wiem, że je i powinien jeść!

odpowiedz
Pat 17 stycznia 2018 - 00:21

Zaznaczając, że Młoda (4m-ce) zasypia dopiero około 23 (!), karmię ją około 5 i potem o 8-9. Zasypia przy tych karmieniach i odkładam ją do łóżeczka, potem odkładam siebie do łóżka i momentalnie śpię 😉 nie czuję się zombie, absolutnie. Niestety z komentarzy wynika, że to jeszcze nic stałego (choć jest tak od 2 miesięcy) – oby jednak stałym się okazało 😉
Raz, na samym początku, popełniliśmy ten “błąd”, że noworodka wzięliśmy na trochę do łóżka – do tej pory budzę się co noc i szukam Młodej pod pościelą w panicznym lęku, że leży tam gdzieś zgnieciona bez tchu. Tylko Mąż ma uciechę bo przy tym szukaniu załapie się często na spontaniczne macanko 😉

odpowiedz
Ula 26 stycznia 2018 - 19:18

Nasza pociecha ma 9 mscy. Karmię po kąpieli przed spaniem o 19, potem ok.22 na śpiąco.
Budziłam ją o 4 na karmienie NOCNE aby przerwa była nie dłuższa niż 6 godzin .
Ale teraz po lekturze bloga myślę ,że niepotrzebnie ją budzę zwłaszcza że moje piersi chyba by wytrzymały trochę dłużej. Jak myślisz?

odpowiedz
kamyk 28 września 2018 - 16:09

Powiem wam,że się zawzięłam, częściej przystawiam dziecko i nie rezygnuję z karmieni nocnego, które jest bardzo ważne. Ja sama zaczęłam pić lactosan mama, zawierający słód jęczmienny. Chciałbym karmić swoje dziecko jak najdłużej, dopóki nie będę musiała wracać do pracy.

odpowiedz
kasia 27 października 2018 - 18:38

Kamyk, ja również jestem zdania, że karmienia nocne są ważne. Nie zrezygnowałam z nich, mimo iż butelka w nocy kusi, nadal karmię piersią. Zaczęłam nawet pić saszetki o których wspominasz. Lubie ich smaki i wiem, że wspomagam swoja laktację. Lubie patrzeć na zadowoloną buzię mojego najedzonego synka.

odpowiedz
tymianek 20 listopada 2018 - 11:06

U mnie lekko nie było, bo jestem strasznym śpiochem i ciężko mnie dobudzić. Dużo dała wasza mieszanka, mały najadał się na noc i spał dłużej, dziki czemu mniej się wybudza w nocy i ja się wysypiam. Teraz to są dwa karmienia a nie pół nocy na cycku.

odpowiedz
MAma 25 grudnia 2018 - 17:23

Karmienie nocne jest bardzo ważne póki dziecko nie zacznie jeść stałych pokarmów. Tu nie chodzi o początek wprowadzania, ale już o normalne posilk. Między 2 a 5 mleko ma inny skład, jest bardziej tłuste i świetnie działa na mózg.
Karmienie piersią, codzienne spacery zwłaszcza gdy jest zimno-aktywuje się tłutłuszcz brązowy, który ma wpływ na odporność,a także odpowiednia dawka snu i dzieci nie chorują.
Znam to z autopsji.

odpowiedz
OLKA 9 lutego 2019 - 06:31

Jaka ja jestem wdzięczna za tego posta i wszystkie komentarze uzbierane przez te lata! Moja córka od urodzenia do 7 miesiąca miała idealne noce! Budziła się wyłącznie na karmienie (bez żadnych nocnych “jazd”) 1 do 2 razy. Ale nagle z nocy na noc jak skończyła 7 m-cy zaczęła budzić się po kilka-kilkanaście razy z różnych przyczyn, z czego karmieniem kończyło się kilka z tych pobudek. Zaniepokoiło mnie to, bo wydawało mi się, że dziecko takie idealne, a jak zaczęliśmy rozszerzać dietę to w ogóle nie będzie potrzebować tyle piersi. Dodatkowo kilka “ciotek dobrych rad” nastraszyło mnie, że nie powinnam na to pozwolić i nie dawać tyle, bo skoro do tej pory nie potrzebowała to teraz jak jest już większą to ani tyle nie powinna i mam ją usypiać inaczej. Na szczęście są takie miejsca jak to, które wspierają mamy karmiącej! Teraz córka ma 8 miesięcy i budzi się regularnie co 3 godziny w nocy a ja jestem spokojna, że to normalne i że mogło się tak zmienić. I dzięki Wam wstaję, karmię i obie jesteśmy szczęśliwe ❤️

odpowiedz
OnaMama 21 czerwca 2019 - 15:15

Witam mamusie. Chciałam i ja zabrać głosik :), otóż…. Karmie piersią mojego prawie polroczniaka. Na początku martwiłam się czy kiedyś może zabraknie mi mleka w piersiach. Lekarze przy wypisie napisali jakim mlekiem modyf powinnam karmić mojego synka. Poradziłam się koleżanki która powiedziała…. Nie kupuj mleka, w piersiach masz ile trzeba i tak zostało do dziś. Nigdy już nie pomyślałam nawet ze mogłoby go brakować. Pełen luz psychiczny uchronil mnie prawdopodobnie przed zakupem i podaniem mleka sztucznego. Dzidzi moje do skończonego 5 miesiąca budziło się raz bądź 2 w nocy. Teraz przez 2 tyg częściej ale mamy już ząbka, pierwsze pływania za sobą, urlop nad morzem wszystko to w tych 2 tyg. I za to winie częstsze ssanie w nocy piersi, nie za możliwy brak mleka. Wydaje mi się że psychika robi dużo. Nigdy mi przez myśl nie przeszło co ja dam do jedzenia jak mały może się w nocy nie naje. Nigdy. I wiecie co. Może to głupia rada ale dzięki niej orzesypiam 5.5 miesiąca kiedy mój syn jest na świecie. Śpię razem z nim i mężem. Jak narazie nie myślę o odstawieniu do łóżeczka. Bo kocham ten stan i dzidzi ma poczucie bezpieczeństwa. Dopiero kiedy będzie orzesypial całe noce pomyślę nad tym. Dziewczyny nawet kolek nie mieliśmy. To też wydaje mi się spokój ducha mojego syna który śpi z nami i moje mleko z niezestresowanej mamy. I najważniejsze…. Może jestem Szczęściara ale od początku jem wszystko. Brokuły kalafior fasolka po bretonsku 1l słoik sama zjadłam jak mały miał 2 miesiące, bigos…. Ostre paprycxki które kocham…. Moi drodzy nie wiem co na to powiecie czy akurat ja mam takie szczęście ale mi się wydaje iż….. Nasza psychika matczyna psychika odgrywa we wszystkich tu wspomnianych kwestiach największą rolę. Chciałabym by mamy karmiącej nie baly się o utratę mleka. Jak je kupicie to w końcu je podacie a szkoda. O dietę. Nie eliminujcie pokarmów wzdymajacych tylko próbujcie może jednak będzie jak u mnie. Maly śpi nawet ładnie dosc często w dzień. Ja kochane jestem pewna że to zasługa nie dać się stresowi, powiedzieć sobie ze damy rade i niech najpiękniejszy nasz czas będzie tym najpiękniejszym ?

odpowiedz
Alina 6 sierpnia 2019 - 06:49

Kurde, zaczynam się martwić o mózg mojego półroczniaka. Odkąd skończył 6 tygodni, to przesypia 8-11h w nocy… :p

odpowiedz
Natali 15 września 2019 - 01:17

Tak czytam komentarze J zastanawiam się … jak nie wiecie ile razy karmicie i jak te dzieci się same obsługują.?:o z tego co mówią neurologopedzi karmienie na płasko zatyka trąbki słuchowe i jest niezdrowe… jak te dzieci wam się dostawiają same w nocy? Hmmm czy nie jest tak ze sami na to przyzwalamy?! Hm… nie wiem z punktu widzenia zdrowia i decyzji żywieniowych nie jest jednak korzystniej aby dziecko świadomie karmiła matka ? Wydaje mi się, ze takie nieświadome karmienie dziecka może przekładać się potem na nieświadome wyboru jedziemnilwe

odpowiedz
Aneta 12 grudnia 2019 - 20:16

Właśnie, dziecko samo nauczy się spać, ciągle to powtarzam. Nie ma co usypiać na siłę, co najwyżej trochę pomóc. Mój ma 7 tygodni, w nocy że dwie pobudki, jak sam nie chce jeść to i tak daję.

odpowiedz
malexandra 15 stycznia 2020 - 01:31

moja ma zaraz 14 miesięcy i nadal budzi się co trochę na cycusia. walczyłyśmy ok tygodnia ale dałam spokój. widać potrzebuje tego i nie będę jej zmuszać odstawianiem. gorzej z tymi nocami, kiedy mnie nie ma 🙁

odpowiedz

Skomentuj