Czy da się stwierdzić czy to chłopczyk li czy dziewczynka.

Dziewczyny moje na grupie przypomniały mi ostatnio, że już dawno temu miałam napisać coś na ten temat. Bo jak masz człeku niemowlaka to często-gęsto zdarza się, że podchodzi ci do wózka losowy członek społeczeństwa i dawaj z grubej rury:

– a gdzie czapeczka?

A nie czekajcie ja inną bajkę miałam.

No i on z grubej rury „a to chłopczyk czy dziewczynka?” – a rodzice w popłoch, bo jak to przecież widać od razu że dziewczynka/chłopak, no co z tymi ludźmi nie tak. Gorzej, że ci rodzice często myślą też sobie – a może z naszym dzieckiem coś nie tak? MOŻE ONO NIE WYGLĄDA TAK JAK TRZEBA?! – wszak człowiek niewyspany różne głupie myśli miewa, to i taka mu do łba wpaść może, bo kto matce zabroni panikować i wymyślać problemy z zadu – no niech się znajdzie taki odważny.

No i otóż powiadam wam – ja jestem odważna i postanowiłam sprawdzić czy ktoś tę radosną koncepcję zbadał, czyli czy gdzieś w świecie przyznano komuś finanse na zbadanie tego czy jak pokażesz ludziom niemowlaka to oni zgadną jakiej płci jest one niemowlę. No i otóż tak – na to idą nasze podatki!!!!1!111! (zawsze to chciałam napisać) i były aż 3 takie badania.

O pierwszym chciałam napisać, że jest strasznie stare i ogólna geriatria nauki, ale potem się zorientowałam, że pochodzi z 1984 roku, czyli jest tylko rok starsze ode mnie – także jednak uważam, że to całkiem nowe badanie, młodziutkie takie i generalny ponętny podlotek.

No i w tym ponętnym podlotku ludność cywilna była w stanie prawidłowo określić płeć pokazanego im noworoda w 60% przypadków – zadu to, prawda, nie urywa, ale to i tak lepsze statystyki niż gdyby zdano się na ślepy los, bo wtedy by trafiali w połowie przypadków, a oni trafiali nieco częściej. Niemniej i tak generalnie – słabo i sugeruje, że w tym badaniu płeć dzieciny czytana z twarzy nie zawsze była ewidentna i oczywista.

Drugie badanie to młokos taki – nawet pełnoletnie toto nie jest i tam też generalnie trafność była nieco wyższa niż sugerowałby przypadek, ale wciąż raczej niewielka. Ciekawe jest jednak to, że najlepiej z trafianiem w płeć radziły sobie w tym badaniu położne z oddziału noworodkowego co sugeruje że jak się naoglądasz w życiu noworodów to nie męczysz przypadkowych ludzi pytaniem „chłopiec czy dziewczynka” bo wiesz bez pytania gdyż praktyka uczyniła z Ciebie mistrza.

Co jeszcze ciekawsze (choć w sumie po zastanowieniu się – oczywiste) – uczestnicy badania dość często sugerowali się owłosieniem berbecia, stawiając, że jeśli dziecię ma więcej włosów na głowie to raczej będzie to dziewczynka. O skali zjawiska świadczy to, że w przypadku absolutnie bezwłosego chłopca 83% uczestników badania wskazało, że jest to chłopiec, natomiast w przypadku bezwłosej dziewczynki jedynie 15% uczestników odpowiedziało, że to dziewczynka.

Trzecie zaś badanie jest w sumie całkiem nowe, najciekawsze, najporządniejsze i w dodatku jego pierwszym autorem jest niejaki Gwenaël Kaminski co z miejsca sprawia, że nasze słowiańskie serca biją szybciej. W badaniu tym pokazywano dorosłym uczestnikom czarno-białe zdjęcia samych twarzy (czyli bez pokazywania ile włosów jest na głowie) należących do 100 noworodków i – dla kontroli – 20 dorosłych (TU przykładowe zdjęcia z badania możecie sobie sprawdzić czy strzelicie – na końcu tekstu dam odpowiedź). I tu o ile w przypadku dorosłych raczej nikt nie miał wątpliwości czy to chłopczyk czy dziewczynka, to w przypadku noworodków ta trafność była jedynie nieco wyższa niż gdyby rządził nią jedynie przypadek i również oscylowała w okolicy 60%. Ciekawostką jest natomiast to, że twarze chłopców były częściej poprawnie identyfikowane jako chłopięce, ale to wiąże się też z tym, że po prostu częściej stawiano na to że „to chłopiec”. Ot taki trend.

Jednak jedną z bardziej intrygujących rzeczy, których dowiedziałam się przy czytaniu tych badań było to, że dorośli oceniają z twarzy płeć innych dorosłych przede wszystkim na podstawie – nosa, oczu i brwi. I te brwi w kontekście tego że większość kobiet je sobie mniej lub bardziej reguluje są dla mnie bardzo ciekawe – nie sądzicie?

Wracając jednak do niemowląt to co z tego wszystkiego wynika? Otóż mniej więcej tyle żebyście się nie przejmowali jak wam biorą dziewczynkę za chłopca, chłopca za dziewczynkę, a wasz odświętny strój na spacer z dzieckiem za rozciągnięty dres, bo one nic nie wiedzą te ludzie! Więc się nie przejmujcie tylko śmiejcie perliście ze wszystkiego, bo bez tego życie jest bardzo smutne 😉

Sprawdź czy wygrałaś/eś szacun na dzielni prawidłowo odgadując płeć osób ze zdjęcia: a i c to dziewczynki, b i d to chłopaki

Porter i wsp, 1984. Recognition of Neonates by Facial-Visual Characteristics

Round i Deheragoda, 2002. Sex—can you get it right?

Kaminski i wsp., 2011. Is it a he or a she? Behavioral and computational approaches to sex categorization

Autorka książki Pierwsze lata życia matki i współautorka Wspieralnika rodzicielskiego. Od niemal dekady przybliża rodzicom badania związane z tematami okołorodzicielskimi - nie po to by im doradzić, ale po to by ich ukoić. Czekoladoholiczka, która nie ma absolutnie żadnego hobby. Poza spaniem rzecz jasna. Pomysłodawczyni nurtu zabaw Montesorry, a także rodzicielstwa opartego na lenistwie. Prywatnie mama trójki dzieci.

11 komentarzy

  • Odpowiedz 14 marca, 2019

    Łucja

    Ja o swojej 6-tygodniowej córce usłyszałam:
    „To dziewczynka? Poznałam po wózku.”

  • Odpowiedz 15 marca, 2019

    AZ

    Moja córka jakoś do 2 roku życia była bardzo ładnym chłopcem. Z tego co pamiętam, przez te dwa lata, z tych co zagadywali o płeć, to tylko jedna osoba się nie pomyliła (a że to było takie niespotykane, to zapamiętałam ten fakt). Chyba faktycznie długość włosów ma tu duże znaczenie, bo córce długo nie chciały rosnąć.

  • Odpowiedz 15 marca, 2019

    Marta

    Ja mialam niebieski wózek dla obu córek. I mimo, ze cale na różowo ubrane, kokardki opaski, kwiatuszki itd to i tak kazdy się pytał czy chłopiec.

  • Odpowiedz 15 marca, 2019

    Moni

    Ha! Szacun- mam 100% trafień! 😀
    Moja Córcia miała i ma krótkie włoski i krew mnie zalewała, gdy- pomimo ślicznej buzi i ewidentnie dziewczęcego odzienia- głupie ludzie na placu zabaw mówiły o niej: „czekaj, teraz ten CHŁOPIEC”. Wrrr… Jak nie wiem, to się nie wypowiadam i tak u mnie nauka nie poszła w las- kiedy na placu zabaw sama nie mam pewności co do płci delikwenta, powiadam: „Córko ma nadobna, bądź uprzejma poczekać, azaliż przed Tobą jest jeszcze JEDNA OSOBA, a jużci!”.

  • Odpowiedz 16 marca, 2019

    Julia Sen

    Wygrałam szacun na dzielni ? mojego pięknego złotowłosego synka z loczkami wszyscy biorą za dziewczynkę ?

  • Odpowiedz 16 marca, 2019

    Mama Ewci i Maciusia

    U mnie z córeczką tylko chyba raz czy dwa była pomyłka. Gdy wracałam z siostrą i jej córką ze spaceru i spotkałyśmy ich sąsiada. Ten zobaczył, że moja córcia ma czapkę-pilotkę na głowie i od razu uznał, że to chłopiec. Nic to, że czapka była różowa. ? Ale wtedy córcia miała parę miesięcy. Lepsze było, gdy w wieku prawie 3 lat na placu zabaw jeden tatuś nazwał ją chłopczykiem, bo… miała ubraną granatową bluzeczkę i kapelusz, więc nie było widać jej kucyka. Uśmiałam się wtedy mocno. ? U synka praktycznie od początku „widać, że chłopak”. Ale ma teraz trochę dłuższe włoski, to może za chwilę usłyszę pytanie, czy to dziewczynka. ?

  • Odpowiedz 18 marca, 2019

    Asia

    A ja nie mam pojęcia, czemu dla przypadkowo napotkanych na ulicy ludzi płeć niemowlaka jest tak istotna.

    Sama mam zamiar ubierać dla zmyły w całkowicie wymieszane ciuchy i kocyki, kazać ludziom zgadywać płeć, wyniki zapisywac w kajecie i pytać sie ich, dlaczego to jest dla nich ważne. Och, wait, wiem, dlaczego – bo gdy poznają płeć, to pomimo, że dziecko ledwo co przyszło na świat, będą mogli przyczepiac mu łatki (grzeczna, śliczna, łobuziak)! Huuurrraa! I od razu świat będzie dla nich prostszy, niewymagający myślenia, uważnosci i dostrzegania w małym człowieku cech indywidualnych. Ha! Nie kosztem mojego dziecka, niech sie zabawiaja w stereotypy płciowe z innymi :p

    • Odpowiedz 5 kwietnia, 2019

      Seso

      W punkt. Mnie oszałamiają starsze panie dociekające na placu zabaw „co to ja z sobą przyprowadziłam” bo spodnie w dinozaury, bluza w samoloty ale włosy zachodza na uszy, czasem koszulka jest żółta czy czerwona no i masz, no dziewczynka jak zywa. Dziewczynka ma na imię Kubuś, co nie zbija pań z tropu, nadal przekonują jak „wygląda”.

  • Odpowiedz 19 marca, 2019

    Kamilla

    A ja mam coś takiego, że chciałabym, aby płeć była niespodzianką 😀

  • Odpowiedz 24 marca, 2019

    M.

    Ludzie się nie znają. W wieku lat 19 straciłam włosy po chemioterapii. Jako że wakacje spędzałam na działce to w nosie miałam zakładanie peruki, często zakładałam tylko czapkę ‚bejsbolówkę’ co by mi glacy nie przypaliło. Pewnego dnia robiąc zakupy w sklepiku działkowym usłyszałam ‚wnusiu stań tu za tym chłopcem’. Pragnę nadmienić że nie nosiłam się jak chłopak, a i cycek posiadałam widoczny. Więc ten teges…

  • Odpowiedz 14 grudnia, 2019

    Jaga

    Jak na razie się nie przejmuje, że córkę za chłopca mają (też nie umiem określić płci innych niemowląt) Wydaje mi się, że częściowo pytanie o płeć od obcych ludzi to takie trochę pytanie o pogodę – z grzeczności, z ciekawości, z utarcia… Przypomniało mi się przy okazji jak mnie za chłopca wziął… ortopeda :)(Pozdrawiam NFZ i szybkie badania)

Leave a Reply Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Skomentuj Julia Sen Anuluj pisanie odpowiedzi