Wielka akcja recenzencka Pampers Premium Care – podsumowanie

Jakiś czas temu zaprosiłyśmy was do akcji testowania nowej odsłony pieluszek Pampers Premium Care (klik). Z lekkim poślizgiem spowodowanym moim iście królewskim samopoczuciem podczas tej ciąży przyszedł czas na podsumowanie naszych testów konsumenckich.

Na czym polegała akcja?

Otóż dziewczyny, choć zasadniej byłoby powiedzieć – ich dzieci, dostały do wypróbowania nowe Pampers Premium Care i zobowiązały się do uczciwego i szczerego zrecenzowania ich oraz podzielenia się opinią na temat tego jak im się pieluchy sprawdziły. Recenzje nasze czytelniczki wystawiały w oparciu o króciutką wysłaną do nich ankietę – wszystkie dostały ten sam link i wypełniały ankietę anonimowo by czuły się komfortowo i odpowiadały szczerze. Poza odpowiedziami na pytania w ankiecie poprosiłam dziewczyny by napisały jeszcze choć kilka (a jeśli mają ochotę to znacznie więcej) słów w których wyrażą swoje uwagi, spostrzeżenia, wymienią plusy i minusy. Zobaczmy więc jak odpowiadały nasze testerki.

Zacznijmy od tego jaki rozmiar pieluch dominował w naszej grupie – to ważne, bo czasem potrzeby pieluchowe dziecka w rozmiarze numer 2 różnią się od potrzeb biegającego dziecka w rozmiarze 5 (czyli takim jaki nosi na noc mój syn).

Następnie zapytałam dziewczyny czy w czasie testów zdarzyło się, że pielucha przeciekła/przepuściła zawartość. Znakomita większość, bo aż 75% odpowiedziała, że w czasie testowania nie zdarzyła się żadna wpadka.

Te 25% którym zdarzył się przeciek poprosiłam by napisały w jakiej sytuacji do niego doszło i okazało się, że w dwóch z siedmiu przypadków wynikało to ze złego… zapięcia pieluszki. Znam ten ból, bo u nas na początku rodzicielstwa Wirgiliusz notorycznie źle zapinał Pampersy (nie poprawiając chociażby falbanek po bokach) przez co kiedy to on przebierał dziecię zdarzały się przecieki, za to kiedy ja przebierałam – nie zdarzały się. Co ciekawe kiedy rok temu miałam okazję zwiedzić Centrum Badań i Rozwoju marki Pampers (klik) – pracujący tam naukowcy wspominali, że wielu rodziców źle dobiera rozmiar pieluch zbyt szybko sięgając po ten większy, co jak sądzę również może przyczynić się do wystąpienia pojedynczych wpadek. W kolejnych 3 przypadkach wpadka miała miejsce przy… wyjątkowo luźnych i potężnych stolcach. Jedynie w dwóch wypadkach przeciek zdarzył się więcej niż raz – przy czym w jednym przypadku przeciek miał miejsce i przy jedynce i przy dwójce, w drugim zaś trzy razy pieluszka przeciekła nad ranem po całej nocy.

Zapytałam też o to czy u któregoś z dzieci zdarzył się jakiś problem skórny podczas testowania i jak widać na poniższym wykresie u większości problemów nie było.

Problemy pojawiły się jedynie w 4 przypadkach z czego w dwóch były to lekkie obtarcia, które miały miejsce w dniu szczególnie mocnych upałów, natomiast w 2 były to faktyczne odparzenia.

Testerki były natomiast w 100% zgodne co do tego, że nowe Pampers Premium Care nie krępują ruchów dziecka, co jest szczególnie ważne przy dzieciach, które zaczynają być mobilne.

Następnie zapytałam dziewczyny o to jaką ocenę w skali od 1 do 10 (gdzie 1 to porażka, a 10 rewelacja) dałyby testowanym pieluchom i okazało się, że aż 21 z 28 mam (czyli 75%) przyznało im ocenę 8 lub wyższą, uznając je za bardzo dobre!

No i teraz chyba najważniejszy punkt, czyli pytanie o to czy poleciłabyś nowe Pampers Premium Care innym czytelniczkom naszego bloga, na które to pytanie odpowiedzi kształtowały się następująco:

Innymi słowy, że łącznie aż 85,7% poleciłoby Pampers Premium Care innym mamom – jak dla mnie – sporo.

W swoich uwagach i opiniach (było ich prawie 30 więc nie przytoczę wszystkich, bo by nam epopeja wyszła) pojawiła się uwaga w której czytelniczka wskazuje, że według niej Pampers Premium Care są idealne dla dzieci, które mieszczą się w rozmiary 1-2-3, ale u starszaków już mniej jej pasują m.in. ze względu na intensywność zapachu jaki pojawia się po połączeniu zapachu pieluchy i moczu starszego dziecka. W kategorii uwagi dominowały natomiast informacje o tym, że pieluszki mają zbyt intensywny zapach albo że są zbyt mało atrakcyjne… wizualnie, kilka testerek zwróciło też uwagę na to, że czasem na skórze dziecka zostają „takie malutkie białe grudki z materiału z którego wykonana jest pieluszka” i że to ich zdaniem należałoby poprawić.

Wśród wszystkich opinii jedynie jedna była „miażdżąca” (adekwatnie zresztą do ocen wystawionych wcześniej), kilka miało wydźwięk średni, natomiast z pozostałych (czyli z większości) wyłaniał się obraz zadowolonych mam i dzieci, które zwracały uwagę na chłonność mimo tego, że pieluszki są cieniutkie, elastyczność, brak wpadek i problemów ze skórą. Ja wpisuję się w ten nurt, bo dla moich dzieci stosowałam Premium Care – odkąd tylko pojawiły się na rynku, Drugorodny używa ich zresztą aż do dziś na noc, a za największy ich minus uważam to, że są tak trudno dostępne, bo specjalnie po nie musimy jeździć do Piotra i Pawła, bo w żadnym z okolicznych sklepów Premium Care nie są dostępne 😉

Dziękuję testerkom za udział w naszej akcji i czas poświęcony na wystawienie recenzji, a poniżej dla zainteresowanych wklejam kilka już bardziej opisowych opinii naszych recenzentek – opinie te dziewczyny umieściły także na stronie internetowej marki Pampers:

„Pieluszki są cieńsze niż były kiedyś, co daje dziecku większy komfort, szczególnie w upały. Pomimo tego, że są cieńsze, nadal bardzo dobrze chłoną. Nie zdarzyła się żadna wpadka, nawet w nocy, a wiadomo jak to bywa z noworodkami 🙂 Polecam!”

„Pieluszki spełniają swoją funkcję – pochłaniają jej zawartość, chroniąc przy tym skórę dziecka. Użycie ich szczególnie w pierwszych miesiącach życia jest znakomitym rozwiązaniem, w które zdecydowanie warto zainwestować. Pieluszka posiada wskaźnik „zapełnienia”, dzięki czemu nie trzeba jej otwierać, by zobaczyć, czy już czas na jej zmianę. Skóra dziecka jest sucha, niepodrażniona. Jedyne, co mi w nich przeszkadza, to ich apteczny zapach. Dlatego dałam 4*. Polecam wszystkim mamom i ich pociechom.”

„Bardzo miękkie, zero odparzeń, podrażnień, idealne dla wrażliwów. Jednak, w moim odczuciu, lepsze dla mniejszych dzieci. Na pewno lepiej chłoną płynną kupkę noworodka z powodu większych dziurek w siateczce, ale jednocześnie chyba przez to „oddają” wilgoć (po nocy pupa mokra). Gorzej też absorbują zapach moczu, niż np. zielone Pampersy, co u maluszków, aż tak nie przeszkadza, ale u starszaka już czuć ;). Niemniej jednak uważam, że jakość zdecydowanie lepsza, niż u konkurencji.”

„Testowałam roz. 4. Syn ma 5,5 miesiąca, 8,5 kg i był idealny. Pieluszki zwracają uwagę swoją miękkością. Ciekawostką jest wskaźnik wilgotności pieluchy. Zwróciłam uwagę, że nie wykrywa „jednego siusiu”, ale faktycznie zabarwia się, gdy pielucha wymaga zmiany. Pieluchy zupełnie nie krępują ruchów, to dla mnie ważne, ponieważ Syn wymaga rehabilitacji i musi mieć swobodę ruchu. Chłonność bardzo zadowalająca, pozwala na pozostawienie jednej pieluszki na całą noc.”

„Pampers premium care to strzał w dziesiątkę 🙂 Pieluszki innych marek, wypadaja na ich tle dość blado. Skóra mojej córki jest dość kapryśna i ciężko znaleźć nam pieluchy, które nie podrażnią a jednocześnie będą bardzo chłonne( córka przesypia całą noc, więc to dla mnie bardzo istotne). Nie trafiła nam się z nimi żadna ‚wpadka. Dodatkowo są bardzo miękkie i nie krępują ruchów dziecka, co jest bardzo istotne przy ruchliwych, małych skrzatach;) „

„Uzywałam wczesniej pieluszek Pampers i sie zawiodłam. Niestety nie spełniały naszych oczekiwania ani zapewnień producenta. Zrezygnowałam z tych pieluszek i wybrałam inna marke ,ale po przetestowaniu nowych Pamper Premium Care jestem pewna ze zagoszcza u nas nie raz. Pieluszki bardzo cieniutkie ale chlonne i miekkie. Rzepy dość mocne czasem az za mocne ;)Falbanki solidne jak i cała pieluszka. Mogły by byc bardziej przyjazne dla oka tzn.bardziej kolorowe 🙂 Polubilismy pieluszki Pampers na nowo :)”

„Pieluszek Pampers używałam przy pierwszej córce i uzywam przy drugiej. To zdecydowanie dobry wybor, pieluszki nie uczulaja Malej, nie przeciekaja, dziecko jest w stanie „przezyc” w pieluszce cala noc, co jest istotne z punktu widzenia snu matki:) zdecydowanie to najlepszy wybor na rynku, jedynie cena moglaby byc odrobine nizsza biorac pod uwage konkurencje.”

„Pieluszki Pampers spełniły oczekiwania moje i mojego maluszka. Mają bardzo dobrą chłonność, nie przeciekają. Całą noc synek śpi w jednej pieluszce i nie boję się, że obudzi się mokry. Pieluszki są bardzo miękkie i elastyczne, nie ograniczają ruchów i nie uciskają. Mokry wkłąd ma żelową konsystencję. Zaskakująco dobrze wchłania rzadkie kupki. Uważam, że jest to dobry wybór dla mojego dziecka.”

Zachęcam was także do przeczytania innych naszych wpisów, które powstały pod patronatem marki Pampers:

Autorka książki Pierwsze lata życia matki i współautorka Wspieralnika rodzicielskiego. Od niemal dekady przybliża rodzicom badania związane z tematami okołorodzicielskimi - nie po to by im doradzić, ale po to by ich ukoić. Czekoladoholiczka, która nie ma absolutnie żadnego hobby. Poza spaniem rzecz jasna. Pomysłodawczyni nurtu zabaw Montesorry, a także rodzicielstwa opartego na lenistwie. Prywatnie mama trójki dzieci.

3 komentarze

  • Odpowiedz 18 października, 2017

    Kasia mama Jasia

    My też jesteśmy wierni pampersom, bo nie ma lepszych pieluch.

  • Odpowiedz 18 października, 2017

    Alicja

    Mi się w Pampersach przy starszych dzieciach podoba podział pieluszki na 3 części, w których zbiera się mocz. Wtedy nie ma aż takiego efektu wiszącej pieluchy 😉 Ale naprawdę trudno mi znieść ich zapach, jest dla mnie taki strasznie chemiczny. Dodatkowo Pampers nie należy do najtańszych marek… Nie jestem najlepiej obeznana w pieluszkach, bo ponad 2 lata korzystaliśmy głównie z wielorazowych, ale teraz moje dziecię zaczęło robić takie wielkie siusiu jak dorosły i wielo już nie dają rady 😮 Dla noworodka najbardziej lubię Bella Happy, ale dla starszaka pod względem komfortu Pampersy wygrywają… Gdyby nie ten zapach!

  • Odpowiedz 19 października, 2017

    m

    Pieluchy pampers Premium Care można kupować w sklepie internetowym Piotr i Paweł, przywioza je do domu. Mają też je w rossmannie, też można przez Internet. Jest też frisco.

Leave a Reply