Mama cycy! Czy karmienie piersią kilkulatka to coś złego?

Fragment maila od czytelniczki:

„…Wiadomo, że karmienie piersią jest bardzo korzystne dla noworodka, niemowlaka, ale co dalej? Część psychologów, pediatrów czy też osób niezwiązanych z tematem twierdzi, że dziecko z każdym miesiącem życia powinno uczyć się innych form zaspokajania potrzeb emocjonalnych niż karmienie piersią (kp). Dla mam karmiących- usłyszeć, że kp może ten proces zaburzyć czy wręcz niszczyć to już wydaje się być nie do przyjęcia..”

Karmisz dziecko powyżej roku, dwóch, trzech lat życia? Temat kontrowersyjny, budzący wiele emocji i wykraczający daleko ponad naszą  kulturową normę. Dziwnym trafem najbardziej emocjonują się osoby „niezwiązane z tematem” żywo komentując :

To ty go jeszcze karmisz..ile on już ma lat?

Karmienie piersią jest normalne (klik) a jednocześnie jest sztuką, której musieliście się nauczyć oboje. Pamiętasz  jaka byłaś na początku tej drogi niewyspana, wykończona, niepewna i bezradna w obliczu płaczącego maleństwa? Poranione brodawki, przepełnione piersi a Ty musiałaś podołać „trudnemu zadaniu” jakim jest karmienie piersią. Tego oczekiwała od ciebie teściowa, społeczeństwo i pani z TV. Udało się. Nastąpił moment kiedy powiedziałaś: „karmienie piersią jest łatwe”! Jeśli dalej kontynuujesz swoja mleczną drogę to fakt, że „jeszcze” karmisz swoje dziecko jest nagrodą za to, że karmiłaś je kiedy było noworodkiem i kiedy przeobrażało się w rozkosznego niemowlaka. Jeśli prawidłowo pokierowałaś małym, zębatym, biegającym urwisem (który podpisał się pod twoim regulaminem laktacyjnym) widzisz że karmienie kilkulatka to już czysta przyjemność. Malec kilka razy dziennie lub rzadziej sam doczłapie się do twojej piersi, zaspokoi pragnienie w ciągu kilu minut i dalej wraca do poznawania świata. Jest tylko małe „ale”. O ile karmienie noworodka i niemowlaka już tak bardzo nie zaskakuje (chyba, że publiczne), to karmienie trzylatka może twojej teściowej, pani z TV i sąsiadce wydawać się delikatnie mówiąc-obleśne i mocno podejrzane. Takie dziecko przecież nie może być normalne a jego mama tym bardziej.

Chociaż niektórym może wydawać się to dziwne, to karmienie piersią dzieci powyżej roku życia jest zupełnie naturalne, normalne, zdrowe i praktykowane w wielu społeczeństwach, w których nikomu nawet przez myśl nie przeszłyby dylematy o których tu piszemy.

Jak długo?

Nie istnieją medycznie wyznaczone granice długości karmienia piersią. WHO [1 ] mówi o dwóch lat lub dłużej, Europejskie Towarzystwo Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci –tak długo jak będzie to pożądane dla mamy i jej dziecka. Amerykańska Akademia Pediatrii  [2] zaleca karmienie co najmniej rok i dłużej jeśli istnieje taka potrzeba. W kontekście naszej dyskusji ważnym jest, że:

„Nie istnieje górna granica długości ani dowody na szkodliwość w sferze psychiki lub rozwoju, przy karmieniu piersią do 3 roku życia lub dłużej”.

W społeczeństwach, w których dzieci pozostają przy maminej piersi „tak długo jak tego potrzebują” zazwyczaj same, bez przykrych emocjonalnych reakcji takich jak gniew czy rozgoryczenie odstawiają się pomiędzy 3 a 4 rokiem życia [3].

Zawsze uważałam, że obserwując naturę i świat dzikich zwierząt, my, gatunek „cywilizowanych” ludzi moglibyśmy się wiele nauczyć- na przykład empatii (klik). Mam nieodparte wrażenie, że ta nasza super cywilizacja często błędnie definiuje ludzką naturę. Antropolożka, która swoje badania opiera na porównaniach między różnymi gatunkami naczelnych a ludźmi twierdzi, że szacowany, naturalny dla człowieka czas na odstawienie od piersi występuje pomiędzy 2,5 a 7 rokiem życia [3].
Zauważcie, że zwierzęta, nad którymi nie ciążą żadne narzucone przez kulturę uwarunkowania, które żyją po to żeby „być” a nie po to żeby „mieć”, też mają swój naturalny czas, w którym młode odstawiają się od piersi. Zobaczcie co możemy podejrzeć u szympansów i goryli- ogromnych naczelnych bardzo bliskich nam nie tylko pod względem genetycznym.

  • Potomstwo naczelnych odstawia się od piersi wraz z pojawieniem się pierwszych zębów trzonowych- u ludzi byłoby to około 5,5- 6 roku życia.
  • Pogląd, że „czas trwania ciąży to w przybliżeniu czas karmienia” nie jest do końca prawdziwy ponieważ nie uwzględnia  rozmiaru dorosłego osobnika. Im większy, tym dłuższy okres karmienia w odniesieniu do ciąży. U goryli stosunek ten wynosi 6 do 1. U ludzi byłoby to 4,5 roku karmienia (6 x 9 miesięcy).
  • Wielkie naczelne karmią swoje młode do czasu aż ich waga urodzeniowa wzrośnie czterokrotnie. U człowieka może to być między 2,5-3,5 rokiem życia. W jednym badaniu małpie mamy karmiły młode do czasu aż ich masa osiągnęła 1/3 masy dorosłego osobnika- u ludzi jest to 5-7 rok życia [3].

Karmienie piersią a rozwój poznawczy

Debaty na temat tego jak długo karmić dziecko piersią będę trwały jak świat światem. Mamy, które decydują się na naturalne, sterowane potrzebami dziecka (co jak wiadomo może trochę trwać) odstawienie muszą być przygotowane na liczne komentarze od „życzliwych” świetnie znających się na fizjologii ludzkiej laktacji oraz na rozwoju TWOJEGO dziecka. Usłyszysz, że robisz to (karmisz) z czysto egoistycznych pobudek, że to wstyd karmić takie duże dziecko, które niechybnie stanie się zboczeńcem, gwałcicielem lub innym dewiantem seksualnym. Czytałam ostatnio, że niektóre środowiska proponują zawiązywanie oczu dzieciom podczas karmienia (mam nadzieję, że to był głupi żart). Usłyszysz także nie raz, że twoje dziecko będzie niesamodzielne, nieporadne, zależne od ciebie i ostatecznie bez mamy na bal maturalny nie pójdzie.

Możecie im przekazać, że badania i doświadczenia „zwykłych” mam pokazują, że naturalne odstawione od piersi dzieciaki mogą być w rzeczywistości mniej zależne, łatwiej przechodzić rozstania z mamą i pewniej wchodzić w nowe relacje rówieśnicze. Badania roczniaków wykazują ich lepszy rozwój poznawczy w porównaniu z dziećmi nie karmionymi mlekiem mamy. Dodatkowo, im dłużej trwa karmienie tym lepsze wyniki dzieci uzyskują [4].

Z kolei zmuszanie dziecka do zrezygnowania z piersi zanim stanie się na to gotowe nie daje żadnej gwarancji, że nie będzie przylepą i stanie się pewnym siebie, odważnym, przebojowym dzieckiem. Warto indywidualnie rozważyć wszystkie za i przeciw przedłużonemu karmieniu.

Karmienie piersią a zdrowie

Ważna informacja dla mam: twoje mleko po 12 miesiącach nie zamienia się w wodę!

  • W drugim roku karmienia immunologicznie aktywne cząsteczki w mleku mamy są w pełni aktywne [5] i dalej uczestniczą w nabieraniu odporności przez dzieci.
  • Poza tym dalej dostarczasz dziecku wartościowe składniki odżywcze (na pewno lepsze niż hamburgery, gofry, zupki z tytki itp.). Niektórym trudno w to uwierzyć, ale już 450 ml mleka mamy dostarcza takiemu dwulatkowi dzienne zapotrzebowanie na:
    – na energię w 29%,
    – na białko w 43%,,
    – na wapń w 36%
    – na witaminę A w 75%,
    – na foliany w 76%,
    – na witaminę B12 w 94%,
    – na witaminę C w 60% [6,7].
    Dobrze wiedzieć, szczególnie że 35% rodziców deklaruje, że ich dziateczki grymaszą przy stole a 45 % rodziców przyznaje się do posiadania rasowych niejadków, które zaniechają przyjmowania pokarmów już po jednym gryzie[8]. I co w takiej sytuacji? Nie ma problemu.Wyciągasz pierś i już- co nie dojadło to dostanie z mlekiem 🙂
    Korzyści zdrowotne oraz wartości odżywcze mleka są podawane jako główne przyczyny dla których mamy karmią dzieci powyżej roku czasu czyt. „taaak długoo”[9].
  • Usłyszałam ostatnio, że dzieci karmione piersią będą grube, szczególnie jeśli jedzą w nocy. Nie możemy oceniać potrzeb malucha własną miarą. Otóż karmienie piersią  wpływa na zmniejszenie ryzyka otyłości w przyszłości głównie przez fakt optymalnego przyrostu masy ciała w pierwszym roku życia [10]
  • W okresie intensywnego wzrostu i rozwoju karmienie zapewnia poczucie bliskości, bezpieczeństwa, spokoju.
  • W chwilach choroby (dzieci wtedy często wolą mleko niż inne pokarmy), nerwów, smutku, bólu nie ma nic lepszego na ukojenie niż mleko i cycuś mamy.
  • Im dłużej karmisz tym bardziej jesteś chroniona przed nowotworem piersi. Wykazano spadek ryzyka  rozwoju raka piersi o 4,3% na każde 12 miesięcy karmienia [11]. Ryzyko to spada o 33% u kobiet, które karmiły dłużej niż 2 lata w porównaniu do tych które nigdy nie karmiły piersią [12].

Nie ma żadnych dowodów na to, że długie karminie dzieci jest szkodliwe. Jest natomiast mnóstwo faktów potwierdzających korzyści zeń płynące. Możecie śmiało karmić swoje dziateczki tak długo jak wasza para (mama-dziecko) tego potrzebuje. I już. W ogóle, wszystkim kobietom, które karmią swoje dzieci należy się wielkie „chapeau bas”, a tym które karmią dłużej niż rok, wbrew presji otoczenia jeszcze większe chapeau bas! Jesteście świetne. Lecę karmić. Pozdrawiam.

A! Niezależnie od tego jaką drogę wybierzesz to pamiętaj: nie jesteś złą matką ani dlatego, że odstawiłaś swoje dziecko ani dlatego, że karmisz je dalej chcąc aby samo zdecydowało o zakończeniu mlecznej przygody, choćby to miało trwać nawet kilka lat.

Trochę się rozpisałam. Przepraszam jeśli przynudzam ale temat według mnie ważny.

Zdjęcie cudnej dziewczynki przy piersi dzięki uprzejmości i talentowi Jade Beall. Jade jest autorką świetnego projektu, pod którym podpisujemy się rękami, nogami i piersiami: „A Beautiful Body Project”. Więcej informacji i zdjęć znajdziecie na jej facebooku.

Wreszcie mamą synusia (lipiec 2014)!!! Położna- z wykształcenia i zamiłowania, Certyfikowany Doradca Laktacyjny - CDL Nr. rej. CNoL 482/2015/CDL, doradca noszenia ClauWi®, naukowiec, ostatnio także doktor nauk medycznych. Swoją drogą- najlepsza w pisaniu doktoratu z dzieckiem przy piersi;-) Bierze udział w eksperymencie naukowym mającym na celu dowiedzenie, że bez snu też można żyć. Kontakt: danka@mataja.pl

104 komentarze

  • Odpowiedz 2 listopada, 2014

    Asia, mama 21-miesiecznej Hani

    Wspaniały blog i jak dobrze odzwierciedla to z czym sie ostatnio stykam… moja kochana córa ma 21-miesiecy a ja jestem w 7 miesiacu druguej ciazy i – o zgrozo! – nadal karmie! Slyszalam przerozne warianty porad dlaczego powinnam odstawic małą od cyca ze szkodze sobie, Hani i mojemu nienarodzonemu dziecku. Ludzie sie dziwią i patrza na mnie z niedowierzaniem… Tymczasem ja podążam tym samym tropem co Ty: chcę robić to co naturalne i dlatego uważam najlepsze dla moich dzieci a nie to co probuje narzucic nam wspolczesne spoleczenstwo.moja córa kocha mleczko mamy i nic tak jej nie pomaga w zasypianiu czy ukojeniu bolu jak ssanie maminej piersi. Mysle ze wyrzadzilabym jej wielka krzywde odbierajac jej tą część naszych relacji, wiec czekam az jej zainteresowanie cycem spadnie samo. Hania jest bardzo samodzielna, szybko nawiazuje kontakty z innymi dziecmi i doroslymi. kocha swoje przedszkole przeogromnie.

    • Odpowiedz 2 listopada, 2014

      Danka Kozłowska-Rup

      Asia, jak fajnie że się odezwałaś. Takie mamy jak ty i Mamuszka to już przekroczyły wszelkie granice przyzwoitości karmiąc takie dorosłe dziecko i jeszcze będąc w ciąży;-) To wy najlepiej promujecie kp. Musimy stworzyć galerię. Uwielbiam zdjęcia karmiących mam:-)

    • Odpowiedz 4 listopada, 2014

      Ewa

      A ja tak z ciekawości chciałam się zapytać, jak za dwa miesiące urodzisz to będziesz dwójkę karmiła piersią? Pytam ze zwykłej ciekawości bo skład mleka dla noworodka i dwulatka jest zupełnie inny. No i zastanawiam się nad odstawieniem Starszej na ostatni moment – czy nie wprowadzi czynnika zazdrości, że Młodsze zabiera.
      Z góry dzięki za odpowiedź.
      Pozdrawiam!

      • Odpowiedz 4 listopada, 2014

        Alicja

        Ewa skład mleka dostosuje się do młodszaka więc noworodek dostanie swoją porcję siary 🙂 a starszakowi nie zaszkodzi.

      • Odpowiedz 8 maja, 2015

        betakobieta

        Mlodzianowi będzie dane co trzeba a starszak nie straci.Choć możliwy jest jeszcze jeden scenariusz – po poronieniu u mnie pojawiła się siara i mleko początkowe, co tak nie odpowiadało synkowi, że sam zrezygnował.

    • Odpowiedz 20 grudnia, 2018

      Alina

      Jak dziecko będzie miało 5 lat , będziesz mówić ze ma 60 miesięcy ? Wy nowoczesne matki tworzycie społeczeństwo dzieci z fetyszem piersi.. male dzieci będą grzebać przedszkolankom w koszulach, w tym momencie pokazujecie, ze dzieci odgrywają w waszym życiu większa role niż partner, który był pierwszy, a dziecko to owoc waszej miłości. Mleko ma utrzymać dziecko przy życiu do momentu aż samo nie będzie mogło spożywać pokarmów czyli do momentu ząbkowania, a wy robicie z tego jakieś chore związki matki z dziećmi.

      • Odpowiedz 23 czerwca, 2019

        AliWi

        Alina współczuję takiego podejścia, jesteś poprostu ograniczona a osoby ograniczone często zamiast argumentów używają przemocy, Ty użyłaś słownej obrażając naturalną więź matki i dziecka. Masz w artykule wyłożone jak krowie na rowie jak wygląda zapotrzebowanie naszego gatunku na mleko matki w porównaniu z innymi ssakami naczelnym. Od siebie dodam, że wszystkie ludy pierwotne karmią minimum 2 lata do około 6 ale co Indianie, Aborygeni, Pigmeje wiedzą o naturalności sami zobczency i gwalciciele u nich…

      • Odpowiedz 22 maja, 2020

        Joanna

        Alina a czemu przeszkadza Ci cudze karmienie piersią? Mój syn ma 2 lata 3 miesiące i zapewniam, że nikomu za bluzkę nie zagląda z tego powodu, że go karmię. A Ty ile karmiłaś swoje dzieci- tak ciekawości? I czy wogóle karmilaś? A jesli karmiłaś np 6 miesiecy- to dlaczego? Sama tak chciałaś czy teściowa krzywo patrzyła?
        A ” rola dziecka dziecka większa od roli partnera” bo karmię- proszę Cię… czyli te kobiety, które niekarmily wcale, to co pokazują Twoim zdaniem? Pozdrawiam Joanna

    • Odpowiedz 3 maja, 2020

      Peachloca

      Moja corcia skonczyla wlasnie 3,5 roku i dalej ja karmie. Wspiera maz a tesciowa bije brawo. Reszta swiata patrzy jak na glupia ? mam to gdzies, daje dziecku zloto w plynie ?

  • Odpowiedz 2 listopada, 2014

    radoSHE

    Jeden z najlepszych tekstów promujących kp jaki czytałam:)

  • Odpowiedz 2 listopada, 2014

    Mamuszka

    Absolutnie dobry artykuł! Wciąż dziwią mnie reakcje ludzi na nasze z synem karmienie (on 19 miesięcy, ja w 8. miesiącu ciąży):
    – Yyy, jak to? Ty ten, no, on jeszcze?
    – Tak, karmię go moim mlekiem.

    ♡♡♡
    Oby jak najdłużej:)

    • Odpowiedz 2 listopada, 2014

      Danka Kozłowska-Rup

      Mój rozum tego nie ogarnia. Ot takie społeczeństwo mamy. Oby więcej takich mamusiek jak ty. Jestem za upublicznianiem takich szokujących informacji: „.szok..karmi piersią prawie dwulatka i jeszcze jest w ciąży”. „Nie do wiary” i „Uwaga” miałyby niezłe tematy:-)
      A tak serio to polecam zrobić sobie sesje fotograficzną podczas takiego karmienia z brzuszkiem. Cudo

  • Odpowiedz 2 listopada, 2014

    Poli

    Zgłaszam się jako kolejna karmiąca ciężarówka – starszak 18 miesięcy, a ja w 30. tc.
    Uwielbiam Wasze artykuły (i odnośniki do źródeł – to dla mnie kluczowa sprawa:)). Ten o wartościach odżywczych mleka po roku chyba wydrukuję i wkleję do książeczki zdrowia, just in case.
    Bardzo jestem ciekawa, czy znacie badania dot. składu mleka w ciąży? Wiem, że jego ilość może się znacznie zmniejszyć, jego skład też ulega zmianie. Zastanawiam się, ile teraz składników odżywczych dostarczam w nim synowi. Swoją drogą, moje mleko w ciąży zrobiło się słone i teraz po każdym cycaniu syn musi popić wodą. Cycusiowi zresztą też podaje bidon 🙂

    • Odpowiedz 3 listopada, 2014

      Danka Kozłowska-Rup

      Kolejna karmiąca ciężarówko:-) Witaj. Jak wy mnie inspirujecie dziewczyny! Składam mleka matki ciężarnej zajmę się z ochotą już niebawem. To ciekawe co piszesz, że mleko zrobiło się słone.

  • Odpowiedz 2 listopada, 2014

    Marta

    Będąc w pierwszej ciąży nawet przez myśl mi nie przyszło, żeby zgłębić temat karmienia. Moja mama karmiła nas piersią, co nawet pamiętam (jak karmiła najmłodszą siostrę), więc dlaczego miałby to być jakiś problem? Nigdy nie myślałam też o jakimś terminie zakończenia karmienia. Gdy położna przy porodzie zapytała mnie czy długo zamierzam karmić, odpowiedziałam, że pewnie co najmniej 6 miesięcy, co wprawiło ją w osłupienie, bo dała radę tylko zapytać: „Tak długo???”.
    Kiedy córka miała to 6 miesięcy i nie interesowała się niczym poza moją piersią, dalsze karmienie było naturalne. Podobnie jak miała 12, 18 i 24 miesiące, choć wtedy na szczęście nie jadła już równo co 2 godziny 😉 W sumie moje mleko stanowiło jej prawie jedyne pożywienie przez ponad 12 miesięcy, bo pokarmy stałe na początku traktowała głównie jako ciekawostkę i nie zdarzyło się, żeby jakiś okazał się godnym zastępcą piersi.
    Pamiętam, że na początku moja babcia i sąsiadki (których podstawowym pytaniem, kiedy pojawiłam się ze świeżo urodzoną córką było: „Jak karmisz?”) dziwiły się, że po 3 miesiącach jeszcze jej nie dokarmiam, po 6 miesiącach były zaniepokojone, że zagłodzę dziecko (które wyglądało jak ludzik Michelin’a), a po roku już chyba zwątpiły i uznały mnie za wariatkę, szczególnie kiedy na pytania jak długo zamierzam jeszcze karmić, odpowiadałam, że może do matury.
    W sumie córkę karmiłam 31 miesięcy i odstawiła się właściwie sama kiedy byłam w 3 lub 4 miesiącu kolejnej ciąży. Ostatnie miesiące to i tak było już jedno karmienie w nocy i to nawet nie każdej. Nie próbowałam w żaden sposób jej zniechęcić, po prostu pewnego dnia przestała się w nocy budzić na jedzenie. Od kiedy niedawno urodził się jej braciszek, to jak mały tylko zastęka, to sama zachęca mnie, żebym go karmiła, bo pewnie jest głodny 🙂

    Nie mogę też zgodzić się z tym, żeby dzieci długo karmione miały jakiś problem z zależnością od rodziców – córka kocha swoje przedszkole do którego poszła we wrześniu, nie chce z niego wychodzić i kiedy ją odbieramy pyta po co przyszliśmy. I miała tak od pierwszego dnia, co było raczej wyjątkowe na tle innych dzieci. Pewnie jest to też kwestia charakteru, ale może nie tylko 😉
    W kwestii zdrowia wspomniałabym też o tym, że dopiero teraz, po rozpoczęciu przedszkola, kiedy córka ma 3,5 roku, to po raz pierwszy złapała katar (i kaszel). Wcześniej jakoś wszystkie choroby omijały ją szerokim łukiem (nawet kiedy ja i mąż chorowaliśmy).

    • Odpowiedz 3 listopada, 2014

      Danka Kozłowska-Rup

      Świetna historia! No może oprócz wątku z położną. Niestety nic nie usprawiedliwia braku wiedzy osób, które powinny stać na straży fizjologii ludzkiej natury.

      • Odpowiedz 3 listopada, 2014

        Marta

        Ta położna to tylko jednostkowy przypadek, ale „zawdzięczam” jej niestety dość przykre wspomnienia związane z pierwszym porodem. Na szczęście cała reszta położnych z którymi miałam do czynienia była wzorowa pod każdym względem 🙂

    • Odpowiedz 4 lutego, 2017

      klk

      mój syn był karmiony pól roku i w ciągu tego czasu chorował 2 razy na zap oskrzeli i pojawiło się AZS. zależy od organizmu

  • Odpowiedz 2 listopada, 2014

    Margo

    Świetny tekst, sama zamierzam karmić jak najdłużej (na razie jest 10 miesięcy). Cholernie mi smutno jak czytam zapewnienia, że cyt. „mleko po 12 miesiącach nie zamienia się w wodę!”- jakby to nie było oczywiste 🙂 Ostatnio na jakiejś grupie dziewczyna pisała, że lekarz jej kazał odstawić dziecko od piersi, bo po 9tym miesiącu nic w tym mleku nie ma. Kto propaguje takie szkodliwe treści? Fajnie, że coraz więcej się o tym mówi, pisze, ale wkurza mnie jak cholera, że odeszliśmy tak daleko od tego co naturalne, że wręcz zaczęliśmy postrzegać to jako chore, wynaturzone itp. Ważny tekst, uwielbiam tego bloga. Pozdrawiam

  • Odpowiedz 3 listopada, 2014

    Niciutka

    Mój synek odstawił się sam, gdy miał 9 miesięcy.
    Córcia ma prawie pół roku i jest tylko na piersi. Jak długo będzie mieć taką potrzebę, tak długo będzie tą pierś dostawać 🙂

  • Odpowiedz 3 listopada, 2014

    Aga

    Dziękuję za ten wpis! Dla mnie długie kp jest takie naturalne! To niesamowite jak wielu ludzi brzydzi myśl o kilkulatku przy piersi… Oj, będę ten link rozsyłać często 🙂

  • Odpowiedz 3 listopada, 2014

    Tedi

    Mnie generalnie denerwują ludzie, którzy się wtrącają do tego jak się dziecko wychowuje (tyczy się też karmienia). Przecież to sprawa każdej kobiety, czy chce i czy da radę karmić piersią i jak długo będzie to robić.

  • Odpowiedz 3 listopada, 2014

    ewulec

    Właśnie sama nie wiem do kiedy w zasadzie chcę karmić. Otacza mnie społeczeństwo ,, maks do roku później to już patologia” i na początku właśnie myślałam,że tylko do roku. Teraz coraz bardziej skłaniam się ku temu, że to córka zadecyduje do kiedy. Tylko boję się reakcji najbliższych.

    • Odpowiedz 3 listopada, 2014

      Marta

      Nie ma się co bać, trzeba karmić, jak tylko Tobie i dziecku to pasuje. Otoczenie się dostosuje, nie będzie miało wyjścia. Jeśli na początku pojawią się jakieś komentarze – po prostu je zignoruj, zapewniam Cię że szybko znikną. Powodzenia 🙂

      • Odpowiedz 16 lipca, 2018

        Izka

        Moja córcia ma 2,5 roku i nadal karmie ją piersią. Spotkałam się z nie jedną krytyką że to mleko nie ma żadnych wartości odżywczych. Ale ja uważam inaczej. Córcia nie choruje jest bardzo bystrym dzieckiem. Pozdrawiam

    • Odpowiedz 7 listopada, 2014

      Danka Kozłowska-Rup

      Poza tym w rodzicielstwo w ogóle wpisane są ciężkie wybory i trudne decyzje odnośnie naszych dzieci. Trzeba wyrabiać w sobie asertywność bo „presja otoczenia” będzie jeszcze nie raz nie dwa wiedziała lepiej. Rodzice muszą być twardzi i mieć swój rozum:-)

  • Odpowiedz 4 listopada, 2014

    Mother of appointment

    My uwielbiamy się karmić i też będziemy to robić jak najdłużej 🙂 później już raczej w zaciszu domowym, ale jednak 🙂 jak tylko córcia nadal będzie chciała

  • Odpowiedz 4 listopada, 2014

    Anonim

    Ja karmie 3l còrke 🙂

    • Odpowiedz 22 stycznia, 2018

      Irena

      Witam. Ja karmię 2 lata i 8 miesięcy ale córka najlepiej jadlaby tylko pierś i nic innego. Trochę mnie to niepokoi bo inne produkty też powinna choć po troszku. Czy to tak może być?

  • Odpowiedz 4 listopada, 2014

    Mamuszka

    Jestem po takiej małej sesji kp z brzuszkiem:) mam kilka ładnych zdjęć, ale niektórych nie chcę pokazać.
    … a trzecią okładkę Kwartalnika Laktacyjnego widziałaś? To my się tam karmimy:D

    • Odpowiedz 7 listopada, 2014

      Danka Kozłowska-Rup

      Mamuszka no coś Ty! To serio ty? Piękne, przepiękne zdjęcie. Mogłoby być przewodnie dla tego posta. Przy następnym temacie o kp uderzam do ciebie jak w dym po zgodę na wykorzystanie:-)

      • Odpowiedz 13 listopada, 2014

        Mamuszka

        😀 Cieszę się, ze Ci się podoba:D Jasne, uderzaj, będę zaszczycona:D

  • Odpowiedz 4 listopada, 2014

    Hania

    Świetny tekst! Lubię te wszystkie nie wartościujące, a stricte dotyczące KP;-)

  • Odpowiedz 5 listopada, 2014

    Kamajla

    Zamierzałam karmić tandem. Starając się o kolejnego malucha taka właśnie myśl mi przyświecała. Naczytałam się o tym, nawet znalazłam lekarza, który to popiera (a nie było łatwo). Niestety ok. 10-12 tc syn wołał cycy po czym mówił „ble” i się śmiał. Sprawdzał tak kilka razy aż pewnego dnia pytam czy nie chce cyca (bo mi pokarm zalegał) a on na to że nie. I tak ostawiliśmy się jak miał 20 miesięcy. Jego to prawie nie obeszło. Wcinał wszystko itd. Ja natomiast absolutnie nie byłam na to gotowa. Nagłe odstawienie plus ciążowa burza hormonów… płakałam i było mi strasznie źle. Na szczęście trwało to chwile i teraz (syn ma skończone 2 latka) pokazuje że cycy są dla braciszka. Pozdrawiam wszystkie karmiące mamusie!

    • Odpowiedz 7 listopada, 2014

      Danka Kozłowska-Rup

      Kamajla, bardzo dobrze Cię rozumiem. Na tem moment (3 -mce) nie wyobrażam sobie zaprzestania karmienia. Jak mały się odstawi to zapewne też łezkę uronię i to nie jedną.

    • Odpowiedz 5 maja, 2018

      Danuta tabor

      Corke karmilam 22 miesiące ,synka karmię a ma 16 miesięcy..Dzieciaki nie chorują..a corka ma juz 10 lat..przez ten czas nie miala antybiotyku.?

  • Odpowiedz 5 listopada, 2014

    Nasze Kluski

    Ciekawe o tych ssakach naczelnych. Bo ja to już szczerze mówiąc ostatnio się zastanawiam czy aby nie pora zakończyć. Przynajmniej dla starszego (w sierpniu skończył trzy lata, a karmię go w dalszym ciągu, nawet będąc w ciąży go karmiłam, w tajemnicy przed moją panią ginekolog co prawda). Już mnie trochę zaczyna to męczyć.

  • Odpowiedz 5 listopada, 2014

    TATA

    Bardzo lubię czytać takie artykuły 🙂 Wspieram swoją żonę w kp od samego początku. Zanim na świat przyszedł Mały przeczytałem kilka blogów i książek na temat kp. Fascynuje mnie ten temat, szczególnie od strony naukowej a takie fakty jak powyżej do mnie szczególnie przemawiają. Jako facet często nie rozumiem innych mężczyzn. Jak można nie zainteresować się tematem, który będzie miał (oby bardzo długo!) wpływ na życie żony, dziecka, rodziny i w końcu nas samych. Tak trzymać kobiety!!! A wszystkim krytykantom na pohybel!!

    • Odpowiedz 7 listopada, 2014

      Danka Kozłowska-Rup

      Tato! Twoja żona to ma szczęście cholewcia. Chyba jesteś wyjątkiem wśród tatusiów. Zapisujemy cię do naszej bandy pozytywnie zakręconych na punkcie kp.

  • Odpowiedz 7 listopada, 2014

    Ifonka

    Dobrze trafić na taki mądry tekst. My się karmimy z Moim Dzieciem 16 miesięcy i bardzo bym chciała, żeby nasza przygoda z „cycy” chwilę jeszcze potrwała.
    Powiedzcie tylko babki – tyle Was tu karmiących ciężarówek – jak zajść w ciążę, kiedy Dzieć u piersi a okresu ni widu ni słychu?

    • Odpowiedz 3 lutego, 2017

      Ana

      O, dobre pytanie! Mam ten sam problem, córcia właśnie skończyła 2 latka, nadal cycusia podjada a okresu ani widu ani słychu. I mały konflikt interesu, bo chcemy drugie dzieciątko ale jak tu zabrać córci ukochane cycu

  • Odpowiedz 8 listopada, 2014

    Kasia (DziulkaCrew)

    Tata piszący powyżej! Coś pięknego! Ja to się bardzo dziwię, że tak mało ojców interesuje się karmieniem własnego dziecka. Uczą się kąpać, przewijać, czytają o kropelkach na kolki, wybierają wózek, a karmienie nadal jest jakimś tabu i sprawą między matką a dzieckiem. Nie zawsze, ale najczęściej. Tak że szacun 🙂 A cały tekst świetny! U nas 16 miesiąc, a i tak budzimy sensację.

    Nina: dobiera mi się do bluzki w strategicznym miejscu
    babcia: Taka duża dziewczyna, powinnaś zjeść bułę!
    Nina: Baba! Dzidzi cycy!

    Tak że tego 😉

  • Odpowiedz 15 listopada, 2014

    Magdalena

    Super artykuł. My się karmimy 18 miesiąc i oby jak najdłużej córcia Ola chciała cycusia mamusi bo mama się uzależniła od CYCOHOLICZKI 🙂
    Dziękuję za wartościowy artykuł!!!! i jak już jedna dziewczyna pisała, skład kobiecego mleka po roku zaraz wydrukuję i do książeczki zdrowia dziecka włożę 🙂

  • Odpowiedz 16 listopada, 2014

    Norens

    Bardzo, bardzo dziękuję za ten artykuł! Karmię córkę 13. miesiąc i od co najmniej pół roku słyszę, że powinnam już przestać. W moim otoczeniu nieliczne matki karmią piersią a te butelkowe są dość agresywne. Wspiera mnie głównie mąż i to dzięki niemu przetrwałyśmy trudne początki. Karmienie zaczęło mi sprawiać radość dopiero niedawno a obecnie traktuję je jako wisienkę na torcie swojego macierzyństwa: wspaniale pogłębia więź z dzieckiem i jest lekarstwem na wszystkie jego smutki. Zrezygnuję z niego dopiero wtedy, gdy córka będzie gotowa. Jako że jest high need baby to pewnie nieprędko 😉

  • Odpowiedz 18 listopada, 2014

    Ada

    Jak miło poczytać! Na swoim przykładzie dzielnie edukowałam naszą służbę zdrowia – reakcje były akurat pozytywne (po początkowym szoku), niechby zresztą spróbowały być inne. Kazus: córka pierworodna karmiona piersią jakieś 3 i pół roku, do samodzielnej rezygnacji. Syn w tym czasie zdążył się wyinkubować w brzuchu oraz dołączył do stołówki, kiedy córka miała 2 lata i 3 miesiące, po czym jedli ramię w ramię przez ponad rok. Syn (obecnie 2 lata i 8 m-cy) oczywiście nadal karmiony piersią. Urodził się w terminie, zdrowiutki i donoszony. Zaraz minie 5 rocznica mojego bezustannego karmienia piersią. Nie mam i nigdy nie miałam laktatora, butelki, smoczka czy mieszanki. Dzieci nie ima się nawet katar (a ja owszem miewam infekcje). Nie znamy biegunek, zaparć, bólów brzucha. Pamiętam, że w drugiej ciąży bardzo potrzebowałam wsparcia ze strony literatury fachowej i na naszym rynku nie znalazłam NIC, poratowało mnie dopiero Tandem nursing (autorki nie pomnę) z Amazona. Pozdrawiam serdecznie

  • Odpowiedz 22 listopada, 2014

    Matka Kwiatka

    Wspaniały post! A ta tytka w tekscie zupelnie juz mnie rozczuliła. Pozdrawiam -Poznanianka karmiaca czterolatka 🙂

  • Odpowiedz 23 listopada, 2014

    krulenka

    a my się karmimy 16 miesięcy i tydzień….i od 7 tygodni syn jest chory (zapalenie oskrzeli, potem rota, potem zapalenie ucha i krtani). miałam nadzieję, że kp uchroni go przed zapadalnością na infekcje, a tu figa z makiem:(

  • Odpowiedz 12 kwietnia, 2015

    Emma

    Wielkie dzięki dla Was,że jesteście i piszecie tak pięknie o karmieniu!! 🙂

  • Odpowiedz 12 kwietnia, 2015

    imadoki

    U mnie początki kp to była droga przez mękę. Młody nie umiał złapać cycka, a po każdym karmieniu piszczał. Ale się nie poddałam nawet wtedy gdy na miesiąc odrzucił pierś. Ściągałam laktatorem na przekór pediatrze który gdy powiedziałam, że karmię bez zająknięcia powiedział jakie mm mam dawać Młodemu. Młody na szczęście odrzucił butelkę i wrócił na cycka. Tak się karmimy już 26 miesięcy. O słuszności długiego kp ostatecznie przekonał mnie fakt polecania karmienia mm do 3 roku życia. Ja j mój synek uważamy, że cycek lepszy 🙂

  • Odpowiedz 13 kwietnia, 2015

    Mazur Elzbieta

    Super artykul! Ja tez Juz ponad 5 i pol roku karmie non stop Najpierw corke, pozniej razem z mlodszym o 3 lata synkiem. W ciazy tez bez problemow.

  • Potwierdzam fakt samoodstawienia 🙂 Moja córka miała właśnie między 3 ,a 4 lata. Mamom często wydaje się, że to nigdy nie nastąpi, często żartowałam, że będę karmić do podstawówki, ale natura działa, dziecko rośnie i ta potrzeba zanika. Bardzo fajny dla nas czas. Pozdrawiam 🙂

  • Odpowiedz 13 kwietnia, 2015

    Mumaa

    Polecam także materiał po angielsku.
    http://www.dailymail.co.uk/health/article-2337374/Breast-really-best-want-brainy-baby-Just-THREE-months-breastfeeding-boosts-development-30.html

    Badania rezonansem magnetycznym mózgu dzieci karmionych mieszanką i karmionych mlekiem matki.
    Godne uwagi!

  • Odpowiedz 13 kwietnia, 2015

    Natalie

    to tylko pozazdrościć. Ja bardzo chciałam karmić i zaczęłam ale szybko przestalam. Niestety dla mnie było to niezbyt miłe doświadczenie wiec pozniej odciągalam i przeszłam na mm.

  • Odpowiedz 2 lipca, 2015

    Makcza

    Świetny artykuł. Karmię piersią 14-miesięczną córkę i jestem w 8 tygodniu ciąży. Ginekolog zaleciła mi odstawienie, tłumacząc, że wysoki poziom prolaktyny na zasadzie sprzężenia zwrotnego oznacza niski poziom estrogenów, co z kolei nie służy podtrzymaniu ciąży. Powiedziała, że są różne opinie na ten temat, ale większość jej kolegów radzi odstawić i ona też zajmuje takie stanowisko. Dodała, że nie muszę robić tego gwałtownie, ale w ciągu kilku tygodni powinnam odstawić. Nie wiem, co zrobić, nie mogę podjąć decyzji, bo nie mam wiedzy na temat karmienia w ciąży. Czy mogłybyście coś napisać na ten temat? Będę wdzięczna.

  • Odpowiedz 12 lipca, 2015

    Marta

    Witam! Tekst – rewelacyjny! Naprawdę nie wiem, czy kiedykolwiek spotkałam się z tak wspaniałym tekstem o karmieniu piersią. Synka karmiłam do 9 m-ca (sam zrezygnował), córeczkę do roku (również obyło się bez płaczu)… ale z córeczką mam inny problem… jakiś miesiąc czy dwa po odstawieniu od piersi, zaczęła wkładać mi rączkę za dekolt… i tak ma do tej pory: jak zasypia, jak np. upadnie i ją tulę… wtedy łapie mnie za piersi… przyznaję: jest to bardzo uciążliwe… jak ją tego oduczyć? pewnie konsekwentnie odmawiając, zakazując… ale stoję przed podobnym dylematem jak matki karmiące piersią dzieci w tym wieku co moja Juleczka (2,5 roku) – czy jej na to pozwolić i czekać aż sama przestanie, czy jej zabraniać?

  • Odpowiedz 7 sierpnia, 2015

    Sylwia

    Bardzo ciekawy artykuł 🙂 Chociaż ja osobiście nie mogę sobie wyobrazić, że mogłabym karmić dwuletnie dziecko piersią, no normalnie nie wiem czemu, ale jakoś tak… no nie mogę.
    Córeczkę musiałam odstawić w 7 miesiącu z uwagi na moją chorobę i bardzo silny antybiotyk… A synka odstawiam powolutku teraz, jak ma ponad 8 miesięcy z tego mianowicie powodu, że wkrótce muszę wracać do pracy, a ten mały paskudziak nie dał sobie rozszerzyć diety kiedy karmiłam go tylko kp. Nie tolerował innego jedzenia niż moje mleko, chociaż przez 3 miesiące próbowałam przyzwyczajać go do zupek. W końcu zaczęłam podawać mu mm na 3 posiłki i wtedy dopiero zaczął zjadać owoce i obiady. No i wreszcie się najada i nie jest głodny co godzinę! A ja mam czas żeby zająć się domem, jedzeniem dla reszty rodziny i przede wszystkim starszym dzieckiem. Więc w moim przypadku kp owszem, ale nie tak długo 🙂 Pozdrawiam wszystkie mamy karmiące!

  • Odpowiedz 3 października, 2015

    Mira

    Leoś ma 13 miesięcy i też już (od własnej siostry!) słyszałam, czy on może nie jest już za duży na cyca.

    Uwielbia moment w którym przychodzi i mówi „cycy”, zwłaszcza, że jest to moment tylko dla nas, bo w ciągu dnia triumfy świeci tata.

    I ten błogi uśmiech bąbla, który mówi: „hej, mamo, taki mi dobrze przy Tobie”. Nie jestem w stanie jeszcze zrezygnować. I nie wyobrażam sobie wstawać co noc o 4 rano i szykować butelkę, za leniwa jestem 😀

  • Odpowiedz 5 października, 2015

    mommy to be

    A ja tak marze o kieliszku wina albo cydru.Jak myślę o dwuletnim karmieniu piersią to mi się zimno robi;)

    • Odpowiedz 23 listopada, 2019

      Imogemma

      Kieliszek wina czy cydru wcale nie jest zakazany. Proszę poczytać na ten temat na blogu Hafija.

  • Odpowiedz 29 października, 2015

    Zszokowana mama

    Bardzo przydał mi sie ten wpis, bo właśnie wczoraj takie rzeczy usłyszałam od ginekologa, kiedy powiedziałam, że karmię swoje 15-miesięczne dziecko:

    „Musi Pani jak najszybciej odstawić dziecko”

    „Pani robi sobie krzywdę”

    „Pani jest od dwóch lat w stanie sztucznie wywołanej menopauzy, przez ten czas się Pani bardzo postarzała, Pani kobiecość się bardzo postarzała”

    Pani macica jest teraz jak u 12-latki, taka malutka”

    Mleko matki ma wartość tylko przez 3 miesiące, a potem to zwykły koks”

    „Żaden ginekolog nie pochwali Pani zachowania, może pediatra Pani takich głupot naopowiadał o tym mleku”

    Nie chce być złym prorokiem, ale pewnie będzie pani teraz miała problem z powrotem miesiączki albo będzie on bardzo nieregularny, i może być problem z zajściem w ciąże” – oczywiście przez karmienie.

    Próbowałam z nim polemizować, ale to nie miało sensu. ehhh, o co tu chodzi?

  • Odpowiedz 25 listopada, 2015

    Aleksandra

    Dziękuję za wspaniały tekst. Moja córeczka właśnie skończyła 2 latka i mimo presji co poniektórych nadal cyckujemy 🙂 A najbardziej mnie rozwala, jak moje dziecko podchodzi do mnie, wkłada rękę pod bluzkę i pyta: a co to? Ja mowię: Cycuś. Odpowiedź brzmi: Mniam 🙂 Pozdrawiam serdecznie.

  • […] – co nie oznacza, jak twierdzą niektórzy, że jest bez wartości – o nienienie (tu). Nie jest dobrze jeśli ten proces rozpoczynamy za wcześnie, nie jest dobrze, kiedy odkładamy go […]

  • Odpowiedz 9 stycznia, 2016

    Ania

    Chciałabym tylko zapytać o udział kp w diecie 1,5 rocznego dziecka. Wróciłam do pracy (jestem nauczycielką, więc tylko 2 dni nie ma mnie naprawdę dłużej niż 8h), synka w zasadzie karmię na żądanie (tzn. staram się w porze posiłków zawsze na początek podać obiadek, zupkę, owoce itd.) ale jak widzę, że synek nie ma kompletnie ochoty, albo zje trochę i pokazuje, że chce piersi to daję. Tylko nie wiem czy dobrze robię (synek nie wygląda na zagłodzonego, wagę ma ok, nawet ponad normę), mąż mówi, że pierś tylko w konkretnych godzinach, a nie na żądanie, żeby synek mógł zjeść cały obiadek, zupkę itd. Czasem synek zjada dużo, czasem mniej, tzn. zazwyczaj mniej….Nie chcę też przedobrzyć, wyrządzić krzywdę karmiąc piersią za dużo…Czy po pewnym czasie zalecane jest/wskazane ograniczenie karmienia piersią na żądanie albo wprowadzenie stałych godzin, konkretnej ilości karmień?Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie Ania

    • Odpowiedz 13 lutego, 2016

      Annia

      Też jestem ciekawa, ktoś mógłby się wypowiedzieć?

    • Odpowiedz 15 lutego, 2016

      Danka

      Aniu, nie ma jednej słusznej drogi. Wszystko zależy od Ciebie i synka i tego jak widzicie wasze dalsze karmienie. Mój synek ma 18 mcy i dalej karmię go na „żądanie”. Niezależnie od kp tez mamy dni, że nie za bardzo ma ochotę na inne jedzenie a są dni, że wcina jak szalony. Zależy też co rozumieć pod pojęciem „cały obiadek”…czy to tyle ile wg nas powinno zjeść dziecko (tyle ile mu nałożymy) czy cały obiadek to tyle ile dziecko samo zje…W każdym razie w drugim roku życia mleko mamy zabezpiecza około 40% dziennego zapotrzebowania kalorycznego, także wciąż są to cenne, wartościowe posiłki. Jeśli zdrowo rozwija się i rośnie to tylko wam pogratulować:-) Można się zatem zastanowić czy na siłę coś zmieniać tylko po to aby ujrzeć „pusty talerzyk”. Pozdrawiam was ciepło

  • […] Dla potrzebujących bardziej fachowych i naukowych argumentów nt. długodystansowego karmienia piersią odsyłam do koleżanek blogerek: Hafija.pl – Ile tak można karmić? Mataja.pl – Mama cycy, czyli czy karmienie kilkulatka to coś złego? […]

  • Odpowiedz 23 lutego, 2016

    Samosia

    Bardzo ciekawy artykuł. Podpisuję się rękoma i nogoma, mój roczny cycusiowy synuś też, ale…
    Mam pytanie: długie kp nie szkodzi dziecku, ale czy nie szkodzi mamie? Chciałabym karmić aż się synek sam odstawi, ale również chciałabym zajść w kolejną ciążę i donosić (jest już jeden aniołek w trakcie kp), nie mieć problemów zdrowotnych (kości, zęby, żelazo…coś jeszcze?). Zdrowa generalnie jestem, z lekką anemią, waga bez przesady, i ze względu na alergię synka na diecie bezmlecznej. Czy dam radę? Bo rozważam odstawianie przed kolejną ciążą, ale strasznie mi szkoda… 🙁

  • […] o długim karmieniu piersią przeczytajcie u Dziewczyn z mataja.pl, o TU, bo wyczerpały mistrzowsko […]

  • Odpowiedz 7 czerwca, 2016

    Silencio

    Jestem w 9 miesiącu ciąży i wciąż uparcie karmię piersią prawie dwuletniego synka:) Jeśli nic nam nie przeszkodzi, myślę, że będzie cycowy tandem. Nie mam wątpliwości co do korzyści płynących z kp, jednakże u synka pojawiły się początki próchnicy, stomatolodzy twierdzą, że winne jest nocne karmienie piersią. Jeśli chodzi o higienę, to trzy razy dziennie plus od razu po słodyczach, które podaję w małych ilościach, nie mam pojęcia skąd pojawiła się próchnica!! Niestety nie znalazłam żadnych konkretnych informacji na temat szkodliwości kp w kontekście próchnicotwórczym, jednakże jeśli rzeczywiście mleko piersiowe może uszkadzać szkliwo, będziemy musieli zakończyć usypianie przy Cici:( Czy może mi Pani doradzić w tej kwestii? Będę bardzo wdzięczna

    • Odpowiedz 7 czerwca, 2016

      Silencio

      Dodam, że na prawdę nie widzę żadnych błędów w higienie czy odżywianiu..

  • Odpowiedz 29 czerwca, 2016

    Ewa

    Też byłam dumna z karmienia piersią 21 miesięcznego dziecka do dziś… rano wizyta u pediatry i zalecenie aby odstawić bo JUŻ duża. Jak na złość mała całą wizytę przy cycu wisiała i pani pediatra poinformowała moje dziecko, że ssać można tylko w domu bo wstyd taka duża dziewczynka. Później w parku bunt dwulatka i wyjmowanie sobie piersi na ulicy (jak nigdy) dałam na ławce spokojnie i chciałam wrócić do domu, ale moje dziecko uparcie domagało się cyca. Płacz krzyk nerwy szarpanie się moje i małej. W żaden sposób nie mogłam wytłumaczyć aby poczekała chwilę. Koszmarny spacerek… co robić w takich sytuacjach bo jest mi po prostu wstyd i skoro nawet pediatra tak to widzi…jako wstyd.

    • Odpowiedz 29 czerwca, 2016

      admin

      Wstydzić to powinna się pediatra, która opowiada takie rzeczy…

    • Odpowiedz 4 lutego, 2017

      aaika

      Mój syn skończył 25 stycznia 25 miesięcy i dalej karmię piersią. Jest to raz/dwa razy dziennie. Co wieczór przychodzi mówi: „mama cycy”. Starszego syna karmiłam 2lata i 7 miesięcy.

  • Odpowiedz 30 czerwca, 2016

    Kasiula

    Jestem w szoku, ze tyle tu pozytywnych komentarzy na temat kp ! Karmie ponad 2 letnia corcie i jestem w 5 miesiacu ciazy, mleko mi zaniklo albo mam go bardzo malutko ale corcia chce cycy. Caly czas spotykalam sie ze zlymi komentarzami na ten temat nawet od lekarzy! Mimo trzymam sie dalej wlasnie dzieki takim blogom jak twoj czy hafija, jestescie cudowne! Nie jestem sama 😉

  • Odpowiedz 2 grudnia, 2016

    Ewelina

    Witam. Ja karmię syna już 24 miesiące. Często spotykam się z krytyką. Zwlaszcza mam, które karmily krócej lub w ogóle nie karmily piersią. Nie rozumiem tego, bo ja nikomu nie mówię ile i jak ma karmić swoje dziecko. Podążam raczej za potrzebą mojego dziecka. Wielokrotnie słyszałam, że uzaleznię syna od siebie. Tymczasem on, mając 21 miesięcy sam odstawil się od ssania w ciągu dnia. Teraz ssie wieczorem i w nocy. Pewnie, że wolalabym spać w nocy niż karmić dziecko, ale wiem, że to dla niego dobre. Ile to jeszcze potrwa? Rok? Półtora roku? Przecież to tak niewiele w przeciągu naszego całego życia. Syn w pierwszym roku życia nie przepadal za obcymi. Po pierwszym roku zmienił się bardzo. Jest odważny, śmiały, uwielbia kontakt z innymi. Nie jest uzależniony ode mnie. Pozdrawiam

  • Odpowiedz 7 grudnia, 2016

    Pietruszka

    A ja się nie potrafię przekonać… Dla mnie niestety karmienie piersią przedszkolaka jest niesmaczne. Zastanawiałabym się nad tym dla kogo jest to korzyść, odnoszę wrażenie, że dla matki, nie dla dziecka. Analogicznie możemy odłożyć w czasie trening czystości, nauki czytania, itd. No nie jestem w stanie się przekonać do tez z artykułu, tak po prostu czuję, możecie mówić że jestem zacofana…

    • Odpowiedz 13 maja, 2017

      Ewelina

      A mój syn ma teraz 2,5 roku. I jesteśmy etapie odmawiania piersi w nocy. I dopiero teraz odbywa się to bez protestów. Myślę, że niedługo przestanie ssać. Naprawdę wątpię, żeby mamy, które długo karmią czerpały z tego korzyści emocjonalne dla siebie. Trafił mi typ dziecka wymagający i nie wyobrażam sobie odstawiania na siłę od piersi, gdy nie muszę. I nie widzę związku z pisaniem o opóźnianiu innych czynności rozwojowych. Rozwojowa jest butelka? Mój syn ma 2,5 roku zna cały alfabet i potrafi przeczytać proste słowa, które razem układamy. Zęby sam myje. Pieluchy nie nosi. Kolory rozpoznawał, gdy miał 16 miesięcy. Uwielbia książki. Nie przechwalam się. Po prostu nie widzę związku z dlugim kp.

  • Odpowiedz 26 stycznia, 2017

    Ania

    Bardzo dziękuję Wam wszystkim za pochlebne opinie, czasem zastanawiałam się, czy coś ze mną jest nie do końca w porządku. Mój synek za miesiąc kończy 3 latka, a ja nadal karmię, choć w zasadzie dokarmiam piersią, bo je to na co ma ochotę, poza śniadaniem, obiadem i kolacją. Niektórzy mówią mi, że to już za długo, że powinnam Go odstawić, ale ja po prostu czuję, że On tego potrzebuje, choć w zasadzie potrzebujemy tego oboje. Wiem, że wtedy, kiedy będzie na to gotowy, to sam odstawi pierś i po prostu zdecyduje, że już tego nie potrzebuje.

  • Odpowiedz 3 lutego, 2017

    Renata BW

    Mój syn odstawił sie pewnego dnia, tak po prostu – miał 23 miesiące. Bardzo żałuję że nie chciał dłużej, często pytam go „a może chcesz cycusia?”, jednak on odmawia. Teraz jestem w 6 miesiącu ciąży i cieszę się ogromnie, że będzie mi dane znów trzymać dziecię przy piersi. Mam nadzieję że wszystko się uda.

  • Odpowiedz 3 lutego, 2017

    Marysia

    Moja Kalina ma 3 lata i 2 miesiace. Nad kp nigdy się nie zastanawiałam bo bylo takie… oczywiste i naturalne. Nie planowałam też do kiedy bede kp. I nie wyobrażam sobie na siłę odrywać dziecka od piersi. Serce by mi chyba pękło.
    Teraz Kalina jest na tyle duża, że sie umawiamy, że cycuś bedzie w domu (coby ludzi ktorzy nie mają swojego życia i żyją życiem innych nie „gorszyć”).
    I to sa piekne chwile!

  • Odpowiedz 3 lutego, 2017

    duoania

    dzięki wpisowi i komentarzom pozytywnie się podładowałam bo dookoła mnie tylko krytyka,

    pozdrawiam – mama prawie 3letnich bliźniaków na cycu oczywiście

  • Odpowiedz 3 lutego, 2017

    Agata

    Niestety wpis nie uwzględnia zanieczyszczenia mleka ludzkiego. Pestycydy, plastik inne zanieczyszczenia środowiska kumulują się w łańcuchu pokarmowym. Zwierzęta roślinożerne zawierają ich mnie mięsożerne więcej, a człowiek jedzący jedne i drugie (świnie) najwięcej. Związki te siedzą w tłuszczu a mleko matki ma go około 10 procent. Po 4 miesiącach karmienia stężenie bpa i toksycznych związków fluoru we krwi dziecka przekracza stężenie w krwi matki. Jeśli matka szybko chudnie jej mleko jest jeszcze bardziej zanieczyszczone. Ale to i tak nic w porównaniu z tym ile tego dziecko wchłania podczas ciąży. Bardzo mnie zasmuciło, kiedy się o tym dowiedziałam. Obecnie karmię moje bliźniaki 5. miesiąc, ale tak raczej depresyjnie. Ziemia jest zatruta i nic nie jest bezpieczne. Wolę im dać moje mleko niż preparaty na bazie mleka krowiego, które nieco mniej zanieczyszczone, są dużo mniej optymalne dla ich układu pokarmowego.

    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1240884/

  • Odpowiedz 3 lutego, 2017

    Ola

    Dziękuję wam za ten tekst od prawie 30 miesięcy karmię córeczkę. Ze względu na obowiązki służbowe głównie w nocy. Ze strony rodziny sypią się za nami różne gromy i dobre rady. A ja wiem że to dzięki tym nocnym karmieniom mała z radością wstaje rano i maszeruje do przedszkola, myślę że to sprawia ze jest bardzo pogodnym i ufnym dzieckiem. Noce które spędza wtulona w „cycy” pomagają jej odzyskać równowagę po całym dniu spędzonym bez mamy. Pomogłyście mi wrócić do równowagi po ostatnim usłyszanym komentarzu- ” jak matka upiera się karmić dziecko po drugim roku życia powinna ściągać i dawać butelkę”….

  • Odpowiedz 3 lutego, 2017

    Bożena

    Właśnie jestem w trakcie odstawiania syna od piersi ma 2,5 roku i jest to dla nas ciężkie przeżycie nie przespane noce pełne złości i agresji a ja po przeczytaniu tego co napisałaś Danusiu mam jeszcze większe wyrzuty sumienia eh…

  • Odpowiedz 3 lutego, 2017

    Eve

    Jak ja Wam zazdroszczę. Sama z sobą muszę wojować, żeby karmić niemowlaka. Jakoś dla mnie dziecko przy piersi to takie odpychające 🙁 tak bym chciała, żeby naturalnie przyszła mi potrzeba i radość z karmienia

  • Odpowiedz 4 lutego, 2017

    APSIK

    Uważam oczywiście że każda mamusia niech robi jak chce, ona czuje co dla jej dziecka i dla niej również jest najlepsze. Moja przygoda z cycem była dość krótka bo tylko 5 miesięcy. Od pierwszych dni mleka miałam tyle że mogłam wykarmić chyba stado 🙂 obyło się bez nieprzyjemnych zapaleń i innych tego typu historii więc tym bardziej uważałam że fajna sprawa. Niestety małej (trochę po czasie) wykryli uczulenie na białko mleka krowiego i laktozę. Bo przez pierwsze 4 miesiące bóle brzuszka były mylone z kolkami … a ja nie wiedziałam i żarłam nabiał jak głupia bo akurat po porodzie mój organizm się tego domagał. A dziecko ryczało całymi dniami… i tylko cyc i cyc…. Później lekarka nam zasugerowała że może bym nabiału nie jadła (bo tatuś alergik) i oczywiście przeszłam na dietę i po jednym dniu była ogromna poprawa.. 🙂 2 tygodnie radości i zgodnie z zaleceniami zaszczepiliśmy dziecko na drugą dawkę rotawirusa i znowu był płacz… Krew w kupce i wielkie męki, okazało się że ma zapalenie przewodu pokarmowego i zanim flora bakteryjna się odbuduje to minie miesiąc a do tego czasu będzie ją boleć brzuszek.. Ten miesiąc tak mnie wykończył psychicznie i fizycznie bo jedynym ukojeniem był cycuś… Sutek jako smoczek i 24h na dobę dziecko w buzi miało cycka a jak nie to był wrzask. Do tego moja ścisła dieta (bo jak zaczniemy czytać etykiety na artykułach to prawie wszędzie występuje mleko). Po 3 tygodniach błagałam lekarkę o mleko zastępcze oczywiście wchodziło tylko na receptę – Lekarka powiedziała że moje mleko jest najlepsze/ że skoro ona przybiera na wadzę to mam karmić piersią i że nic nie przepisze… Poszłam do innej i dostałam paskudny Nutramigen. Po jednym dniu mała się przestawiła i przestała płakać, sama zasnęła w łóżeczku właśnie w wieku 5 miesięcy a ja czułam się uwolniona i szczęśliwa. Problemy z brzuszkiem zniknęły, teraz ma prawie 2 latka i nadal jest uczulona, ograniczamy nabiał bo ma skórne problemy. Do dzisiaj mam żal do lekarki że kazała mi karmić… Staram się być tolerancyjna w dwie strony – jak ktoś chce karmić albo nie chce… Osobiście może nie jestem za długim karmieniem ale to wynika raczej z mojego przekonania że dzieci nie traktują tego jak pożywienie tylko bardziej emocjonalnie… Ale oczywiście uważam że każda mama powinna robić to co czuje za słuszne.

  • Odpowiedz 4 marca, 2017

    Klaudek

    Jestem mamą dwójki dzieci. W trzeciej ciąży. Ja nie mam już problemu w żadną stronę czy ktoś karmi piersią czy butelką czy mieszanie czy odciąga i karmi z butelki czy ileś tygodni lub miesięcy karmił piersią potem butelką. Osobiście jestem przykładem najpierw pierś potem mieszanie potem butelka. Dziwię się wręcz niektórym komentarzom, że dziecko ma nie cały rok lub rok a już mają te mamy trute głowy np pół roku, że za długo. W moim otoczeniu rodzinie itd rok to taka norma. Przecież do roku dziecko jest niemowlęciem więc o co chodzi? Ja miałam wielkie plany rok na bank, a dalej zobaczymy. Finalnie masakra…1 córkę samą piersią karmiłam tylko 7 tyg…właśnie to ja czułam się wyrodną matką i byłam w swoim otoczeniu jedną z najkrócej karmiących wszystkie min pół roku jechały na samej piersi. To ja czułam i dostawałam komentarze czemu tak krótko? powinnaś to tamto…po latach dowiedziałam się co mogło być początkowym już problemem, że już w szpitalu dostała 2 razy mm. Otóż znieczulenie podczas porodu Dolargan, po którym mała miała słaby odruch ssania spała 1 dobę non stop i słabo łapała pierś. Ból pęknieta jedna brodawka dosłownie na pół…brak pomocy mąż jedynie wspierał ale po 2 tyg musiał wrócić do pracy, mama i teściowa tylko na telefon i ogólnie sama ze wszystkim…miałam tak czasem, że miałam odruch wymiotny jak przystwiałam córkę, pewnie przez moją niechęć miałam co raz mniej pokarmu…aż w końcu dałam na noc butelkę i to był początek końca mojego kp. Wytrwałam mieszanie do 4 mcy i na tym koniec. Finalnie córka ma obecnie 8 lat. Niczego jej nie brakuje. Inteligentna, zdrowa, do 4 rż w ogóle mi nie chorowała raz katarek i raz wirus rota gdzie mimo wszystko nie trafiłysmy do szpitala. Duża jest ale nie ma nadwagi, nie ma alergii i wzorowa uczennica. Mowa dobra ogólnie nie mamy z nią żadnych problemów. Jest silnie ze mną mimo wszystko związana. Druga córka urodziła się po ponad 2 latach właśnie skończyła 6 lat. Również będę rok co najmniej karmić miałam plan. Z nią już łatwiej poszło Krótki poród bez niczego żadnej chemii w postaci oksytocyny czy znieczulenia. Miała silny odruch ssania już na drugi dzień miałam białe mleko przystwiałam ją często. Drugiej nocy leżałam 6 h non stop zmieniajać tylko piersi i szybko sobie rozchulałam laktacje. Zrozumiałam jakie to fajne. Bez problemów karmiłam sobie do 5 mca życia po czym mała co raz mniej zaczęła przybierać i częściej jeść doszłam do etapu że karmiłam cała dobę co godzinę, a mała przybrała 600 gram przez 6 tyg. Nic dziwnego jadła początkową wodę co godz więc z czego miała przybierać. Tak dotrwałam do 6 mcy. Potem mieszanie aż mi całkiem zanikła laktacja więc jakieś 9 około. Teraz znowu mam plan na rok 🙂 może do 3 razy sztuka 😉 Niestety druga córka już nie taka zdrowa, ma problemy z mową i inne. Ja jestem bardzo za kp, ale nie mimo wszystko i za wszelką cene. I nie za długo. Ponieważ, wiem jakie problemy wychodzą np z mową. Tu mowa o każdym ssaniu czy to piersi czy butelki czy smoczka, optimum to rok do 1,5. Jak któraś ma ochotę 3 lata niech karmi, a jak któraś nie ma ochoty wcale to nie zmuszać. Któraś mama napisała, że spotkała się z agresją mam butelkowych, ja dokładnie odwrotnie. Teksty typu, co z Cb za matka, nie potrafisz wykarmić własnego dziecka, albo, że będzie mało inteligentne , grube alergiczne i zero związku z nim bedę miała były normą, albo pouczanie co mogłam zrobić, żeby karmić dłużej…szkoda, że żadna mi nie pomogła wtedy. Po czym same karmiły 6 mcy np. Niech każda robi jak uważa, bo każda ma inną sytuacje. Powinnyśmy się wspierać, a nie krytykować, która lepsza mama. Każda jest najlepsza dla swojego dziecka. Pozdrawiam

  • Odpowiedz 11 maja, 2017

    Monika

    Witam. Mój synek ma obecnie 10 miesięcy. Chciałabym gokarmic do ukończenia pierwszego roku życia. Chciałabym się dowiedzieć co później?. Niechciałabym już podawać mleka modyfikowanego.

  • Odpowiedz 21 czerwca, 2017

    Karolina

    Dla mnie 2 latek jedzacy pierś mamy to juz patologia. Chodzi, mówi… moze jesc juz ząbkami owoce i warzywa. Po co mu jeszcze piersi mamy? To moze jeszcze smoczek do 7 lat i w wózku niech jezdzi do 10 lat…

    • Odpowiedz 2 lipca, 2017

      Antananarywa

      Karolina tyle pozytywnych komentarzy a Ty piszesz, ze to patologia czyli ze co, ze niby jakas choroba? Powinno sie nas leczyc?To jest piekne i wielkie poswiecenie ze strony matki i jej idnywidualna decyzja. KP bardzo sie przydaje jak dziecko nie chce jesc bo chore, bo stluczone albo rozzalone. Ja swojego synka chcialam karmic do 18 m-ca no ale sie nie udalo a teraz to sie smieje ze pewnie bedzie do „osiemnastki” ;-p A na Twoje pytanie po co mu jeszcze piers mamy odpowiem…. ze skoro bardzo chce to po cos pewnie mu potrzebne. Pozdrawiam

  • Odpowiedz 25 sierpnia, 2017

    Venus

    Ciesze sie ze wpadlam na ten artykul bo kazdy beszta mnie za KP wieczorne mojego 3 latka a ja I tak robie swoje I w koncu taki fajny artykul z ktory mother calkowicie sie zgadzam I ciesze sie ze nadal mam taka mozliwosc karmienia:) pozdrawiam

  • Odpowiedz 6 listopada, 2017

    Motita

    Kiedyś na podyplomowce był wykład z immunologiem i on twierdził.ze karmić Max 8 miesięcy że dłuższe jest niekorzystne.ze spowalnia rozwój układu immunologicznego naraża na alergie itd. Spotkalyscie z informacjami na ten temat -okolice 8/9 miesiąca a immunologia?on brzmial wiarygodnie choc teraz nie pamiętam szczegółów a właśnie karmię 2.5miesiaca…

  • Odpowiedz 29 grudnia, 2017

    elle77

    Witam 🙂 Dziękuję Ci Mądra Kobieto za taki rzeczowy artykuł, bo pojawiają się jakieś treści, które niby popierają KP. Jednak w żadnym nie jest wprost napisane; „karm kobieto jak długo chcesz i chwała ci za to, że to robisz”. Jak byłam młodsza i miałam pierwsze dziecko to wręcz ukrywałam fakt, że syn ma 3 lata i jeszcze go karmię…bo przecież „nie mam już pokarmu tylko wodę”, przecież „to wstyd, że taki duży chłopak ciągnie cyca”, że „im większy tym trudniej odstawić”, że „uzależniam go od siebie” itd. Syn poszedł do przedszkola, pożegnał się z cycem, bez płaczu i żalu…wystarczyło wytłumaczyć, że zawsze może się przytulić. Syn był jednym z niewielu dzieci, które nie płakały jak zostawały w przedszkolu, wg mnie takie długie karmienie daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i wpływa na prawidłowy rozwój emocjonalny…i dlatego nie sprawdziły się „przepowiednie życzliwych”, że będę miała problem z wysłaniem go do przedszkola.Karmiłam go tak długo również dlatego, że od chwili urodzenia okazało się, że jest alergikiem (alergia na oliwkę, pampersy, syropy, sztuczne mleko, środki do prania), co najlepsze na początku położna wmawiała mi, że to przez KP ma alergię, bo na pewno jem coś nieodpowiedniego (w końcu piłam tylko wodę, a mały wyglądał i czuł się co raz gorzej). Drogą eliminacji doszłam do tego, że wychowywałam go jak w średniowieczu, na pieluchach tetrowych, myty w krochmalu i tylko cyc, bo cokolwiek miał podane do jedzenia to krew w kupie, leków antyalergicznych też nie tolerował. Dziś syn ma 13 lat, praktycznie wyrósł z alergii, układ pokarmowy w końcu dojrzał, praktycznie je wszystko i jest zdrowym, wyrośniętym chłopakiem. Pamięta jak ssał cyca i dlatego łatwo mi się go teraz wychowuje, bo jednak ta więź zostanie na zawsze. Mam drugie dziecko, które ma 2 lata (też syn), którego oczywiście karmię piersią…ale teraz moje macierzyństwo jest piękne…jestem starsza, nikt mi już głupot nie wmówi, mam gdzieś negatywne komentarze, bo wiem, że mleka matki nic nie zastąpi. Dlatego moje przesłanie do mam, które mają pierwsze dziecko; nie przejmujcie się zdaniem innych, obserwujcie swoje dziecko uważnie, a szybko zorientujecie się co jest dla Waszego maleństwa dobre (nie wierzcie ślepo lekarzom i położnym), karmcie ile chcecie 🙂 .

  • Odpowiedz 4 listopada, 2018

    Wiola

    Ale bzdury na doświadczach nawet zwierzę np kot chce dalej duże już pic mleko kotki matki a ona już nie chce bo duży kot więc bzdury wyciągniete z d.. Niestety współczuje rozumu po widać że praktyki w temacie Pani jets na poziomie zerowym. Żenada rozpowszechnianie bzur

  • Odpowiedz 4 stycznia, 2019

    Gosia

    Hejka! Mamusie poradzicie może coś i na moją sytuację?! Karmię synka ma już 2 i pół roku od pewnego czasu nie jest to już dla mnie przyjemne ale wzmaga we mnie złość i nerwy już mówię czemu.Przytulanie się i normalne relację z cycusiem stały się rzadkością mój synek podczas karmienia bardziej bawi się a nawet czasem mam wrażenie jak by go to hmm „podniecało”.Ja wiem,że to dość dziwnie brzmi ale irytuje mnie ta cała sytuacja ponieważ karmienie synka do tej pory było czymś bardzo wiążącym a od pewnego czasu juz nie daje rady boję się o moje dalsze relację z dzieckiem.Potrzebuje rady tylko proszę bez krytyki bo jest to dla mnie dość krępująca sytuacja

  • Odpowiedz 18 marca, 2019

    Alusia

    To też bardzo ważne w czasach, gdzie dzieciaczki chorują na takie choroby :(.
    „….Karmienie piersią zmniejsza ryzyko zachorowania dziecka na następujące typy nowotworów: chłoniaka nieziarnicznego, ziarnicę złośliwą, białaczkę limfatyczną i szpikową….”

  • Odpowiedz 15 kwietnia, 2019

    Monika

    Jestem w 34 tygodniu ciazy i tez karie moja dwulatke (dokladnie 2 lata i 3 miesiace), ale powiem ze coraz mniej w tym przyjemnosci. Mala wisi na cycu minimum pol godziny na jedno posiedzenie (a potrafi godzine i dluzej) a mnie juz najzwyczajniej w swiecie po prostu bola piersi i marze kiedy to sie skonczy. Z drugiej strony nie chce jej zaberac tego co dla niej tak wazne. Walcze z soba. Pomocy!

  • Odpowiedz 24 maja, 2019

    Izabela

    Wspanialy artykuł… ciesze sie ze na niego trafilam i bylabym przeszczesliwa gdyby 90% ludzi go przeczytało i przyswoilo.. moja corcia ma 22 miesiące i nadal karmię piersią. Skończę wtedy kiedy ona o tym zdecyduje sama gdy bedzie na to gotowa, a nie wtedy gdy będzie na to gotowe społeczeństwo. Trzymam kciuki za wszystkie mamy karmiące piersią dluzej niz społeczeństwo tego wymaga (czyt. Uwaza za stosowne) powodzenia!

  • Odpowiedz 27 czerwca, 2019

    Paulina

    Witam serdecznie?
    Właśnie szukam w necie informacji na temat bólu brodawek podczas/po karmieniu. Niestety wszystkie inf.dotyczą początków karmienia,a moja córeczka doi już ponad 2 lata. Ten dyskomfort nie jest spowodowany zapaleniem itp. To jest takie dziwne uczucie jakby córka „za mocno” ssała. Czy to objaw zbyt małej ilości pokarmu? A może za dużo siły wkłada w dojenie? Ona bardzo lubi te chwile z piersią i jej ich nie bronię – jestem z nią w zasadzie non stop. Już sama nie wiem ,czy moje piersi buntują się?
    Jeżeli ktoś zna odpowiedź albo coś podejrzewa to będę wdzięczna za informację.
    Pozdrawiam serdecznie autorkę bloga – ten post już dawno utwierdził mnie w przekonaniu,że dobrze robię karmiąc dziecko „tak długo”.

  • Odpowiedz 5 listopada, 2019

    Aga

    Karmię piersią 2.5 latka.. starszego tez tyle karmiłam… uwielbiam kp i mogłabym dluzej to robić tylko jest małe ale….. syn coraz częściej domaga się piersi,,, co chwilę chodzi za mną i wola cici chce cyca, szarpie mi bluzki w różnych miejscach publicznych, przy znajomych itp. Co zrobiłam zle ze tak to wygląda… karmiła na zadanie, może w tym problem ze syn dostawał kiedy chciał.. jestem już zmęczona bo nie mogę w domu nic zrobić bo co chwilę synek do mnie podchodzi i wola… zdarza się że w ciągu godziny przychodzi 3x… W nocy też kilka razy budzi się na cyca.. Kp w tym momencie chyba już mi zaczyna przeszkadzać ale każda forma ukrocenia tego spotyka się z mega ostra reakcja syna… ja też już się denerwuje bo z jednej strony chciałabym to karmić dluzej ale z drugiej nie w ten sposob, nie kilkanaście razy dziennie… poradz pros,e co zrobić, gdzie mój błąd

  • Odpowiedz 12 stycznia, 2020

    MamusiaPaulusi

    Witam. Niestety mam podobny problem jak koleżanka wyżej. Córka ma 28 miesięcy. Dalej kp. W pewnym momencie szło w dobra stronę, koniec z karmieniem w dzień zostało na noc i w nocy… Jednak po paru miesiącach córka zaczęła domagać się cyca w dzień i to więcej i więcej. Stało się to dla niej troche zabawa, mogłabym powiedzieć. Oczywiście na noc musi być… Aaa dodam że od paru tygodni pozbylam się smoczka, oczywiście w zgodzie z córką ale od tego czasu potrzebuje więcej kp. Jeszcze więcej. Doszło do tego że na myśl o kp. Zaczynam się źle czuć… W wcześniej uwielbialam ja karmić, czuć ta bliskość z moją córeczka,. Jednak miałam nadzieję że skoro się to już ograniczyło to tak zostanie a stało się całkiem odwrotnie. W dodatku, kiedy mówię że cycusie chore czy mleczko się kończy córka zaczyna płakać i ja wtedy daje jej cyca, bo nie chce żeby plakala a z drugiej strony już mam dość karmienia. Proszę poradz mi co mam zrobić. Czy to tak faktycznie jest ze mleczko ma taki dobry skład nawet po takim czasie.? To jest dla mnie doping by dłużej karmić… Bo słyszałam od znajomej która też karmila, że jej lekarz powiedział właśnie ze mleko po roku już nie ma takich właściwości jak wcześniej i że to już nic nie daje dziecku. To przykre że nasza służba zdrowia tak mało wie i do dodatkowo rozpowrzechnia, skoro to nie jest prawda. Pozdrawiam. Zrobiło mi się lepiej po przeczytaniu tego artykułu. Wiem że nie jestem sama… I nie będę słuchać teściowej…,, która ciągle powinnaś już skończyć karmić,,, itd

Leave a Reply Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Skomentuj Motita Anuluj pisanie odpowiedzi