Fajne bajki dla małych dzieci.

Debata nad bajkami dla najmłodszych trwa – puszczać czy nie, szkodzą czy niekoniecznie. Ja pozostaję wierna temu co mówią aktualne badania i Pierworodnej na bajki pozwalam, ale czas oglądania ograniczam i staram się wybierać bajki, które są mądre i dostosowane do jej wieku i poziomu rozwoju. Uważam, że moja trzylatka jest za mała na pełnometrażowe bajki Disneyowskie ze względu ich długość, tempo, złych bohaterów i niemal obowiązkowe „straszne” momenty, więc choć nie mogę się doczekać tego aż będziemy je razem oglądać, na razie pozwalam jej jedynie na krótkie bajki odcinkowe. Bardzo często pytacie mnie o to jakie konkretnie bajki uważam za fajne i odpowiednie dla maluchów, więc czas najwyższy o tym napisać.

Musicie jednak wiedzieć, że nasz repertuar jest bardzo ubogi bo po pierwsze nie mamy telewizji więc bazuję jedynie na tym co jest dostępne na DVD, po drugie ja przy bajkach strasznie wybrzydzam. Dlatego zanim przejdę do naszej krótkiej listy, kilka słów o tym jakimi zasadami kieruję się przy wybieraniu bajek.

Pamiętajcie przy tym, że to wy jesteście ekspertami od tego co jest dobre dla waszych dzieci więc przede wszystkim kierujcie się swoim dzieckiem (tym co lubi, co go przeraża, jak reaguje) i własną intuicją – jeżeli uważacie, że bajka jest głupia to choćby setka ekspertów wam mówiła, że ona jest w dechę i edukacyjna to wierzcie swojej intuicji. Jeżeli ja wam zaraz powiem, że nie przepadam za Peppą, a Wam Peppa pasuje to również zaufajcie swoim wyborom.

Niemniej skoro pytacie to ja kieruję się następującymi kryteriami.

Po pierwsze zawsze zastanawiam się czy bohater bajki jest postacią z którą moje dziecko mogłoby się identyfikować, czy zachowuje się fajnie, jak radzi sobie z emocjami i trudnymi sytuacjami itd. Dlatego nie lubię Peppy – dla mnie ta przedstawicielka rodziny świniowatych zachowuje się jak typowy kilkulatek i choć właśnie dlatego dzieci ją tak lubią to jednak wolałabym by moje dziecko wzorowało się na innej postaci. Również Dżordż i jego ble na wszystko co nie jest pizzą/ciastkiem nie pomaga nam w przekonaniu naszego niejadka do zjedzenia pomidora.

Po drugie sprawdzam czy świat w jakim bajka się toczy, jest dla mnie akceptowalny i znajduje jakiekolwiek odzwierciedlenie w rzeczywistym świecie (dlatego nie pasują mi np. Mali Einsteini).

Po trzecie obserwuję czy dorośli w bajce są fajni, normalni, wspierający czy stanowią dobry wzór (i tu znowu Peppa – tata świnka mnie drażni bo to ciapa, łajza i lebiega z której wszyscy wokół ryją).

Po czwarte i to już z punktu widzenia nie tylko mojego, ale i nauki – animacja, a raczej sposób jej prowadzenia i tempo. Mózg małych dzieci nie jest przystosowany do szybkiej akcji, w której często i szybko zmieniają się kadry, są szybkie cięcia, a postacie wyskakują nagle i znikąd. Wykazano to na przykładzie SpongeBoba, który dzieciakom poniżej 5 roku życia po prostu muli mózg – akcja i tempo tej bajki tak mocno absorbują mózg dziecka, że zachowuje się on jak dysk komputera, któremu kazano przetworzyć za dużo informacji naraz. W tym badaniu w opozycji do SpongeBoba stała bajka Kajtuś, która toczy się znacznie wolniejszym tempem bowiem kadry zmieniają się w niej średnio raz na 34 sekundy, podczas gdy w GąbkowymBobie ta zmiana następuje co 11 sekund. Warto więc sprawdzać czy bajka, którą ogląda dziecko rzeczywiście przeznaczona jest dla jego grupy wiekowej (oznaczenie wiekowe SpongeBoba to 6+ a mimo to często jest on puszczany jest… trzylatkom).

Wskazówka – jeżeli wypoczęte dziecko wsiąka w bajkę tak, że trudno z nim złapać kontakt to bardzo prawdopodobne, że ma ona dla jego mózgu zbyt szybkie tempo.

Po piąte jakem sciencegeek lubię gdy bajki uczą czegoś o przyrodzie, ciele ludzkim czy sposobie funkcjonowania świata, ale to już tylko moja schiza.

Poniżej znajdziecie zatem listę bajek na które pozwalam Pierworodnej bo mniej lub bardziej spełniają powyższe punkty.

kdp_animKlinika dla pluszaków – bohaterką bajki jest kilkuletnia Dosia, która w swojej wyobraźni prowadzi szpital dla zabawek. Mama Dosi jest lekarką, natomiast tata… tata zajmuje się domem, Dosią i jej młodszym bratem. Kogut domowy w bajce świetnie walczy ze stereotypami, które mogły zadomowić się w dziecięcej główce, widzącej zazwyczaj nieco inny układ.

Poza tym Dosia to urocza, przyjazna dziewczynka, która niesie bezinteresowną pomoc, jest kreatywna, potrafi przepraszać i przyznawać się do błędów, a co najważniejsze stara się pomagać zabawkom samodzielnie – dopiero do trudniejszych przypadków (typu założenie „szwów” poprutej pluszowej owieczce) prosi mamę o „konsultacje” – co świetnie wspiera postawę „potrafię” i „poradzę sobie”. Dosia jest zatem wg mnie świetnym wzorem dla dzieci.

Dodatkowo Klinika w przystępny sposób pokazuje jak działa ciało, jak dbać o zdrowie i oczywiście świetnie oswaja ze strachem przed lekarzem, lekami i badaniami. Przekaz bajki wzmacniają urocze piosenki, a co najważniejsze Dosia inspiruje do samodzielnej zabawy – odkąd Pierworodna ma 2 pluszaki będące bohaterami kliniki – urządziła sobie w łazience gabinet w którym przyjmuje zabawkowych pacjentów i stawia im radosne diagnozy. Za to nie zapłacisz kartą Master Card! Bajkę serwuje Disney Junior, a jeśli jesteście beztelewizorowi to my niedawno kupilim w Media Markt jedną z serii Kliniki za 9,99 zł.

363e46f05ff773517aee9eff03c67a9fcc19afda Dinopociąg – serial przeznaczony jest dla dzieci od 3 roku życia, ale ja puszczałam go już mojej dwulatce. Akcja koncentruje się wokół rodziny Pteranodonów, która podróżując tytułowym pociągiem poznaje różne gatunki dinozaurów. Do rodziny należy też T-REX, który z jakiegoś powodu wykluł się w gnieździe pteranodonów i został przez rodzinę zaadaptowany, mamy więc pierwsze ważne przesłanie – najbliżsi to nie tylko więzy krwi. Poza tym lubię Dinopociąg za to, że:

– jest szkołą tolerancji i akceptacji w prehistorycznej pigułce – dinozaury są różne – duże, małe, latające, pływające, mięsożerne, roślinożerne i choć prowadzą prowadzą różne style życia (w piosence tytułowej mama dinozaurów śpiewa nawet „każdy z nas jest inny nie ma takich samych”) to różnice te nie przeszkadzają im razem się bawić i darzyć szacunkiem.

– podkręca w maluchach ich naturalną ciekawość świata i zachęca do samodzielnego odkrywania świata przyrody

– małe dinozaury są ciekawskie i pokazują dzieciom, że na większość pytań można odpowiedzieć myśląc jak naukowiec, czyli zadając dodatkowe pytania, łączenie faktów, obserwacje, stawianie hipotez, wyciąganie wniosków i dzielenie się swoimi przemyśleniami z innymi

– ma życiowe przesłania np. jeden z odcinków pokazywał jak poprzez taniec rozładować trudne emocje

Jedyny minus to całkiem szybkie tempo, ale w miarę logiczne więc moje dziecko daje radę. W Polsce Dinopociąg emitowany przez MiniMini.

agibagi_02 Agi Bagi – cudze chwalimy swego nie znamy. Agi Bagi to nasza rodzima produkcja. REWELACYJNA. Akcja bajki dzieje się na płaskiej planecie Agi Bagi. Po jednej stronie planety żyją Agingi, które zajmują się dbaniem o rośliny i zwierzęta, a po drugiej Bagingi, zajmujące się dbaniem o korzonki przebijające się z Agi na tę stronę planety. Agingi i Bagingi tworzą połączony ekosystem, a wydarzenia mające miejsce na jednej stronie planety bezpośrednio wpływają na to co stanie się po drugiej stronie. Bajka jest zatem bardzo proekologiczna, ale w przeciwieństwie do większości tego typu bajek jej przekaz jest naprawdę bardzo przystępny i przy tym nienachalny, a w dodatku działa! Po miesiącach bezskutecznego tłumaczenia naszej córce, że wodę trzeba oszczędzać po Agi Bagi ona sama mnie upomina, że mam zakręcić!

Poza tym rewelacyjna, słodka animacja, miłe piosenki i prawdę mówiąc dla dzieci 2-3 letnich to będzie najodpowiedniejsza bajka z całej tej listy. Póki co można ją zobaczyć jedynie w kinie w ramach poranków w Multikinie (polecam – byliśmy z Pierworodną kilka razy – są to specjalne seanse dla 2-4-letnich maluchów i trwają 45 minut, poza tym bilet kosztuje 12 zł więc wyprawa nawet całą rodziną nie zrujnuje tak domowego budżetu jak wyjście na normalny seans), ale z tego co wiem biją się o jej emisje naczelne polskie stacje więc śledźcie programy TV.

Dla dzieciaków najmłodszych niezmiennie polecam Świat Małego Ludwika. Niemniej podkreślę jeszcze raz – każde dziecko jest inne i inaczej reaguje więc nie traktujcie w żadnym wypadku moich słów jako wyroczni – no może poza punktem o tempie bo akurat to naukowcy często podkreślają. Natomiast jeżeli znacie jakieś fajne bajki, które dla innych rodziców będą wskazówką to dajcie proszę znać.

Zdjęcie flickr.com.

Może Cię również zainteresować:
1. Dziecko w czasach techkultury.
2. Czy wiesz jak TV puszczony w tle działa na Twoje dziecko?

Autorka książki Pierwsze lata życia matki i współautorka Wspieralnika rodzicielskiego. Od niemal dekady przybliża rodzicom badania związane z tematami okołorodzicielskimi - nie po to by im doradzić, ale po to by ich ukoić. Czekoladoholiczka, która nie ma absolutnie żadnego hobby. Poza spaniem rzecz jasna. Pomysłodawczyni nurtu zabaw Montesorry, a także rodzicielstwa opartego na lenistwie. Prywatnie mama trójki dzieci.

102 komentarze

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Marcin

    My polecamy Myszkę w paski, w tej chwili emitowaną na Mini-mini w dwóch seriach: o dobrych manierach i pierwszej pomocy.
    Pięciominutowy odcinek ma lepszy wpływ na naszych chłopaków niż tydzień rodzicielskich wykładów.

    • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

      Alicja

      Muszę obczaić!

    • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

      m_ysz_ka

      O nie, tylko nie myszka w paski. Kto w ogóle mówi takim językiem do dziecka? Jakbym siedziała na mega mega nudnej lekcji z ekstra mądrzącą się nauczycielką. Ale moje dziecko lubi, dobrze, że to krótkie, bo mi wybitnie działa na nerwy 😉

    • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

      Anonim

      Zgadzam sie, Myszkę nawet nagrywamy bo corka lubi powtórki 🙂

    • Odpowiedz 31 grudnia, 2018

      Eva

      Sprawdźcie jarmies 🙂
      Fajnie bo polsko angielskie i widzę że mój zachwycony 🙂

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Ula

    Nie cierpię Peppy 🙂

    • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

      Alicja

      Uff! 😀

      • Odpowiedz 25 stycznia, 2019

        Dorota

        Ja trochę peppe obronie, bo w wersji angielskiej to całkiem inna, sympatyczna bajka!
        Od siebie polecę Puffin Rock – nie licząc ryjówki łakomczucha, to tez właściwie same dobre wzorce i ciekawostki o przyrodzie!

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Tedi

    Muszę nam sprawić Dinopociąg, bo mój maluch przepada za dinozaurami ostatnio :-). Mnie w sumie trochę denerwuje Tomek. Wszyscy tak go polecają, a jakoś mnie zniechęciła.

    • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

      Alicja

      To Dinopociąg powinien mu się spodobać, Tomka chwalą więc muszę kiedyś zobaczyć

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Weronika (Sroka)

    To u Was odkryłam Ludwika. I dziękuję za tę rekomendację, bo nasza Mała lubi te bajki.
    Dodatkowo oglądamy Kota Filemona, bo podobny do naszego „koko” (czyt. kota).

    Pozostałych bajek jakoś jeszcze nie puszczam (Mała ma 17 mc), no może poza jednym fragmentem Bambi (można znaleźć pod: The most romantic scene from Bambi na YouTube).

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Monia

    pytanie tylko, od kiedy należy dzieciom wogóle bajeczki puszczać. Wiadomo że kolorowe obrazy w tv czy internecie bardzo bobaska interesują,tylko kiedy zacząć żeby nie zaszkodzić?

    • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

      Alicja

      Kota Filemona też uwielbialiśmy już zapomniałam!:)

    • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

      Alicja

      Najnowsze badania mówią, że bajki nie szkodzą byle pod pewnymi warunkami odsyłam do artykuły „dziecko w czasie techkultury” od jakiego wieku – to wciąż dyskusyjne im później tym lepiej, zalecenia AAP są takie, że od 2rż, najnowsze badania trochę te granicę przesuwają, ja zaczęłam małej puszczać krótkie bajki jak choćby ten Ludwik czy Teletubisie jak miała 18 misięcy

      • Odpowiedz 10 marca, 2015

        Blisko Dziecka

        Szkodzą, nie szkodzą, pytanie czy coś dają… Wyniki badań są w tym temacie jednoznaczne – do 4-5 rż. dziecka oglądanie bajek nic pozytywnego nie wznosi do jego życia.

        • Odpowiedz 11 marca, 2015

          Alicja

          Znamy zdaje się inne badania. Wszystko zależy od bajki.

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Domi

    Co do Peppy – pełna zgoda, widziałam jak zachowują się dzieci po tej bajce…i sama miałam możliwość słuchania dialogów…iście rozwijających i twórczych :/ Najgorsze jest to że postacie w bajce tak przyciągają małe oczka że dzieciaki wsiąkają w nią totalnie! Moje dziecię ma dopiero 6 miesięcy także wszystko przed nami 🙂 Bardzo fajny artykuł, a z propozycji bajkowych na pewno skorzystamy 🙂

    • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

      Alicja

      Dzięki. No dzieci lubią Peppę bo zachowuję się jak one 😛

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    mama na pełny etat

    Ja swojej córce też puszczam bajki. podobnie jak Pani, Peppy nie lubię.Oglądamy Dosie, Dinopociąg oraz Dora poznaje świat- dla mnie to nr jeden. Córka zapoznaje się z językiem angielskim i dużo zapamiętuje. Ta bajka uczy też wiary we własne siły, że każdy problem można rozwiązywać, że się uda:) Pozdrawiam serdecznie

    • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

      Alicja

      Ja akurat za Dorą nei przepadam, ale wiem, że wielu rodziców ją chwali 🙂

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Monelia

    A u nas rządzi Franklin i Kajtuś (ta druga ciekawa nawet dla mnie). I piosenki z Disneyowskich produkcji. A ze „starych” to wszystkie części ze Smokiem Wawelskim – mały ma figurki i potem świetnie naśladuje przygody.

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    piwnooka

    „Dinopociąg nasz, dinopociąg nasz!” Aaaa 😀 Znamy, kochamy a my rodzice sami czasami pod nosem śpiewamy :)) Polecamy „Bąbelkowy świat gupików” (choć krowę w kształcie ryby musieliśmy wytłumaczyć …) oraz Umizoomi – tak dla 3-4 latków myślę.

    • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

      Alicja

      Dzięki za propozycje! Sprawdzimy. A dinoalfabet też śpiewacie? My namiętnie 😀

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    martyna

    „masza i niedzwiedź” my oglądamy na YouTube . Bardzo miła i krótka bajka, nawet mi się bardzo podoba

    • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

      Alicja

      Maszę masowo polecaliście na naszym FB także coś musi być na rzeczy z tą bajką 🙂

      • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

        Iza

        My przez jakiś czas też oglądaliśmy Maszę i niestety, ale musieliśmy ją usunąć z repertuaru, bo córka (2,7 l.) zaczęła naśladować Maszę. Jest to mała dziewczynka, ale nieco rozwydrzona i humorzasta, dokucza Misiowi i innym zwierzakom, wybrzydza przy jedzeniu itp. Jest zaledwie kilka odcinków, które „coś” wnoszą. Poza tym klapa. Osobiście nie polecam.
        Ostatnio córka polubiła klub Myszki Miki i stare odcinki Myszki Miki i psa Pluto. Oprócz tego bardzo często Krecik, Mania, Dora, czasem Reksio, Przygody Myszki (polska stara bajka). Pozdrawiam!

        • Odpowiedz 8 lutego, 2016

          wieloświaty

          Masza jest świetna, będę jej uparcie bronić. Jest wielopoziomowa, wcale nie mam poczucia, że jest „nie pedagogiczna” i prowadzi dzieci na złą drogę 😉 Poza tym dla rodziców sama przyjemność – smakowite, czasem ironiczne odwołania do pop(kultury) sprawiają, że dorośli się wciągają:) Kochamy ją wszyscy!

          • 29 czerwca, 2016

            MonikaW

            Masza jest wspaniala i koniec!Jako iz tata mojego synka jest rosyjskojezyczny to Masze znamy i ogladamy juz od samych jej poczatkow w jezyku rosyjskim. Nalezy tutaj tez zwrocic uwage na to, ze Masza w poczatkowych odcinkach jest bardzo malutka i dlatego zachowuje sie jak zachowuje. W dalszych odcinkach przechodzi wrecz niesamowita metamorfoze (z pomoca Misia) i zmienia sie we wspaniala i pomocna bohaterke, choc zdarza jej sie wpasc w tarapaty 🙂

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    martyna

    I jeszcze klub przyjaciół myszki miki oraz Księżniczka Zosia 🙂

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Iwa

    Oooo..super! O Klinice dla Pluszaków nie słyszałam, a myśle, że mojego 4 latka może zainteresować. Już sprawdziłam, że jest dostępna też na youtubie :). Co prawda z opisu wydaje się bardziej „dziewczyńską” bajką, ale zauważyłam, że on woli takie, niż jakieś autka itd. No, może Strażak Sam jest tutaj wyjątkiem.

    • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

      Alicja

      Klinika robi furorę na całym świecie i podobno chłopcy Dosią też się świetnie inspirują 🙂

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Patrycja

    Świetny wpis! U nas z kolei Mali Einsteini byli przez jakiś czas numerem 1. Od tamtej pory moje dwuletnie dziecko zna niemal wszystkie nazwy instrumentów, to jak brzmią, co więcej bardzo zainteresowała się dinozaurami i z dumą wypowiada ich nazwy. Oczywiście każde dziecko lubi coś innego. To, że bajka pokazuje świat daleki od rzeczywistości nie znaczy, że nie można go odtworzyć w rzeczywistości. Rakietą u nas jest wielka pomarańczowa miska na pranie, w której to moja córka co jakiś czas ‚lata’ a sterującym jest Tata. Śmiesznie to wszystko mi tu opisywać 😉 Jednak rozumiem jeśli ktoś nie przepada za Einsteinami – sama potrzebowałam trochę czasu by się do nich przekonać! Polecam dla dzieciaków również bajki z serii Tu Ti Tu – w różnych językach. Od kilku dni u nas królują 🙂 Pozdrawiam!

    • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

      Alicja

      Ja mam problem z Einsteinami czasem są fajni, a czasem nie – myślę, że moja mała musi jeszcze trochę podrosnąć aby ta bajka była dla niej odpowiednia bo tu wszystko zależy od dziecka 🙂

    • Odpowiedz 23 stycznia, 2015

      Mama Ania

      Młody (5 lat) niezmiennie już chyba od dwóch lat ogląda Małych Einsteinów, i wcale mu sie to nie nie nudzi. Bajka według mnie rewelacyjna. Wyczula na muzykę, rytm, tempo itd. Młody słysząc Odę do radości Beethovena ostatnio powiedział, że to jego ulubiony utwór. Mama pęka z dumy:-). Jeden minus- bajka jest długa

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Kura Mania

    A u nas furore robi Igloo Igloo, czyli rzecz o dwóch foczkach. No i niewychowawczy Baranek Shaun. Oczywiście Dosia też, ale na razie bardziej na topie jest Szeryf Kaja.

    • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

      Alicja

      Szeryf Kaja brzmi jak fajna bajka dla dziewczynek – zobaczę!

  • Odpowiedz 20 stycznia, 2015

    Pam

    A ja zwracam jeszcze uwagę na walory estetyczne (przynajmniej się staram)… Teletubisie OUT! 🙂

    • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

      Alicja

      Ja Teletubisiów nie trawię, ale bolesna prawda jest taka, że choć dla rodziców są one durne to dla mózgu dziecka są idealne. Na estetykę bajek też zwracam ogromną uwagę – dlatego nie pasuje mi Dora gdzie wg mnie animacja leży.

  • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

    Gudi

    ja ze swojej strony polecam, choć do weryfikacji nukie, uki dla maluchów, dogi albo dougi [nie pamiętaj jak to się pisało] [np. chce zostać botanikiem, mechanikiem]. Mnie drażni w bajkach wszystkie ochy, achy, super, wspaniale, brawo itp. ale dlatego, że my nie chwalący i alergicznie na to reaguję w bajkach… Peppy nie mogę słuchać!!! I toczę z córką wojny o to;>

    • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

      Alicja

      No tak dla frakcji niechwalącej bajek odpowiednich będzie bardzo mało bo ja naa to aż takiej uwagi nie zwracam, ale sądzę, że w każdej z wymienionych przeze mnie bajek pochwały jednak będą.

  • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

    Tamara Tur

    Ja polecam bajki typu Reksio, czy Bolek i Lolek, na Mini Mini leci teraz też Kot Filemon. Peppę oglądamy, choć faktycznie jest mocno feministyczna, pod kątem robienia z facetów ciap (zauważyłyście Panią Królik – kobieta pracująca, która żadnej pracy się nie boi? ;)). Brytyjskie girl power 😉
    Jako jedną z pierwszych bajek polecam bardzo Ukiego. Uki jest bajką bez tekstu, za to robi wszystko co małe dzieci uwielbiają: bawi się na placu zabaw, w piaskownicy, układa obrazki typu Memory, dopasowuje kształty. Moje dziecię bardzo wciągnęła ta bajka kiedyś i uwielbiała Ukiemu podpowiadać gdzie pasuje dany kształt, czy obrazek, więc czynnie uczestniczyła w jego zabawie. Choć do tej pory zastanawiam się kim jest Uki. To chyba świetlik, ale wielkości królika 😉

  • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

    Kamil

    Bardzo się cieszę, że wspomniałaś o tej Peppie, bo ja na własnym przykładzie się przekonałem, że jest niesamowicie szkodliwa. A te bajki które wymieniłaś natomiast – są super 🙂 U nas się jeszcze sprawdza Klub Przyjaciół Myszki Myki i Maniek Złota Rączka 🙂

  • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

    m_ysz_ka

    My oglądamy dużo bajek niestety. I muszę powiedzieć, że to się zmienia bardzo. Mój synek wyrósł już z Ludwika, ale był czas że oglądałby go na okrągło. Wyrósł też z Peppy – ale był czas, że naprawdę ją uwielbiał. I naprawdę chciałabym ją trochę obronić. Ot choćby odcinek z dentystą bardzo nam pomógł przed wizytą. Albo odcinek o okularach. A Tatuś Świnka jest jak nasz tatuś 😀 A to co ja najbardziej lubię to ten luz w Peppie, to że każdy odcinek kończy się zbiorowym śmiechem i wymianę zdań „to wcale nie jest śmieszne” „a dla mnie trochę jest” 😉
    Teraz mamy inne ulubione bajki: Frankiln, Kajtuś i Tomek – to są moje ulubione, które mogę puszczać dziecku w ciemno. I chyba Tomek jest z tej trójki najlepszy, parę odcinków nawet mnie też czegoś nauczyło 😉

    • Odpowiedz 16 października, 2015

      monciak

      Ja tez kurde nie widze w Pepie takiego diabla, tatus swinka jest jaki jest, ale lubie, ze sam z siebie tez potrafi sie smiac! No i wlasnie-sporo tam smiechu i to mojej pieciolatce czasem jeszcze sie podoba! Ostatnio o smerfy prosi 🙂 Rekomendowane bajki przetestujemy 🙂

      • Odpowiedz 16 października, 2015

        monciak

        I „Bylo sobie zycie” lubimy 🙂

  • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

    Magda

    My kochamy Świat Elma!

  • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

    Joanna

    Dzieki za potrzebny wpis. Jestem zdziwiona, ze nie znacie „Chmurkowych opowieści”! Mistrzostwo świata. Niezwykle mądra, ciepła i łagodna bajka. Zobaczcie koniecznie.

  • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

    Iwona

    U nas Dinopociąg też był swojego czasu wielkim hitem 🙂

  • Odpowiedz 21 stycznia, 2015

    Magdalena

    A my Peppe uwielbiamy i oglądamy całą rodziną, ale po angielsku bo polskiej wersji też nie trawię! Jest w niej świetnie pokazany humor i specyfika kultury angielskiej, ale może w tej polskiej wersji nie da się tego tak przekazać. Bardzo lubimy też Baby Einstein i też po angielsku ;-), gdzie dziecko uczy się kolorów, prostego liczenia, nazw zwierząt, pojazdów, itp, itd. a bajki są spokojne i przystępne dla najmłodszych.

    • Odpowiedz 9 lutego, 2016

      MARZENA

      My również oglądamy Peppe tylko po angielsku i świetnie się bawimy. Poza tym Magic English. Staram się puszczać dzieciom bajki tylko po angielsku i są efekty. Chętnie sprawdzę Baby Einstein.

  • Odpowiedz 22 stycznia, 2015

    Komiteptol

    Też nie mogę się doczekać tych Disney’a (sama chętnie sobie poprzypominam 🙂 ), ale przede mną jeszcze więcej czekania niż przed Tobą 😉 Na razie bajki tylko czytamy 🙂
    J.

  • Odpowiedz 23 stycznia, 2015

    vixen

    U nas rządzi Peppa. Faktycznie tata swinka ma tam przechlapane, mój brat z tego powodu bardzo nie lubi tej bajki;) Mnie urzeklo jak tatuś swinka biegl żeby uzbierać na nowy dach przedszkola „a wszyscy przyszli żeby zobaczyć to wydarzenie” czyli jak leniwy tatuś sobie poradzi;)

  • Odpowiedz 23 stycznia, 2015

    Aneczka

    A my lubimy Charlie i Lola. Włączyłam Klinikę dka pluszaków i odpycha mnie cukierkowa oprawa. Dinopociąg trochę krzykliwy jak dla mnie. Wybrzydzam, wiem 😉 Ciekawa jestem Pani opinii i Charlim i Loli 😀

    • Odpowiedz 23 stycznia, 2015

      Alicja

      DOmyślam się, że Klinika może być dla kogoś przesłodzona do bólu zębów. Niemniej mnie akurat taki świat i role-model dla kilkulatka odpowiada. Dinopociąg ma swoje minusy, ale na tle Dory, Einsteinów. Klubów Myszki Miki i innych takich jest spokojny więc dla mnie i tak wygrywa. O Loli i jej kumplu słyszalam dużo dobrego, ale nie mamy tego DVD więc nie było okazji obejrzeć nigdy 🙂 i żadna Pani Alicja jestem 😉

  • Odpowiedz 23 stycznia, 2015

    Dorota

    Moja 6 latka lubi Marta mówi – tłumaczą ciekawe słowa i pokazują właściwe zachowania
    Dla młodszych fajny jest Bali. Można go też kupić do czytania
    Pozdrawiam

  • Odpowiedz 23 stycznia, 2015

    Izz

    U nas króluje „Klub przyjaciół Myszki Miki” i „Butik Minnie”-zdecydowanie. A poza tym „Masza i niedźwiedź” -nie zgadzam się, że ona szkodzi, bo ok – Masza dokucza i wszystkie zwierzątka jej się boją – ale wydaje mi się, że moja córa rozumie, że to nie do końca tak jest [sama szanuje zwierzęta bardzo, a Maszę i tak lubi, choć ukochała sobie Miszkę – tytułowego niedźwiedzia]. Dodatkowo ostatnio polubiliśmy „Zou” na Disney Junior, „Ul” [z Bzyczkiem na czele- pełno tego na YT], „Elma Świat” lubiła kiedyś, teraz bardziej lubi „Musical Elma”. O dziwo z zaciekawieniem ogląda „Hugo a co to znaczy?” – to moim zdaniem bajka dla nieco starszych dzieci, tak może od 3 roku życia,ale moja dwulatka bardzo jest zaciekawiona Hugo, a on odpowiada na wiele ciekawych pytań, co i dla mnie byłoby trudne do wytłumaczenia małemu dziecku. I te nieszczęsne „Teletubisie” – ja ich nie cierpię, ale jak widzę szeroki uśmiech córy to wymiękam i od czasu do czasu jej to puszczę. Polecę też „Kto to co to?” emitowane przez Baby Tv, na YT dużo filmików jest, może walorów edukacyjnych zbyt wiele nie ma, ale zawiera element, który bardzo ciekawi dzieci, a mianowicie „zgadywanie”, pewnie to o to chodzi z tym zaciekawieniem dzieci tą bajką. Kolejnym ciekawym ewenementem jest bajka „Hopla” – bez słów [bynajmniej w wydaniu Polskim], skaczące niby coś, zmieniające się obrazki, prostota i dużo niezrozumiałych rzeczy dla dorosłego – grafika i pomysł chyba najprostsze w świecie, a mój dzieciak po prostu wielbi tę bajkę – do dziś nie wiem dlaczego.

  • Odpowiedz 27 stycznia, 2015

    gabriela

    Witam! od pierwszego miesiąca życia, początkowo sama muzyka, a potem cała bajka Odgłosy zwierząt – Farmyard Symphony Disney Silly Symphonies z 1938 roku!!! Rewelacja. Także Brzydkie Kaczątko 1939 r. i Zbaraniały lew – Lambert lew jak baranek 1951, Junior je uwielbia, tak jak Tu Ti Tu (po angieslku), Świat Ludwika i Baranka Timmy, ostatnio jednak zaskoczył mnie niepomiernie: powiedział mi, że prosi o „Ciekawski Dżordż”, bajkę, której ja w ogóle nie znam (nie oceniam tu bajki)- okazało się, że w żłobku oglądają bajki-jakoś nie wiedziałam o tym…..no i okazało się, że wcale nie mam takiego wpływu na to co ogląda syn jakbym chciała….A inne jeszcze dla chłopców może raczej nie dla dziewczynek, ale różnie dzieci lubią, bajki: Strażak Sam, Bob Budowniczy i Traktor Tom? Mój 2,5 latek bardzo je lubi, ja nie mam wiele przeciwko (nowe odcinki stażaka są trochę „szybkie w kadrach” tylko), co ważne – każdy odcinek jest z morałem, takim zrozumiałym dla Juniora 🙂 pozdrawiam

  • Odpowiedz 29 stycznia, 2015

    Iza

    Ja polecam jeszcze „Luluś – o kroliku, ktory uczy rysowac i jego przyjaciolce biedronce Kropce oraz „Lulu i inne zwierzaki” 🙂 Obie dostepne na Youtube 😉

  • Odpowiedz 29 stycznia, 2015

    Iza

    Acha, jeszcze „Kot Prot” i „Nawet nie wiesz jak bardzo Cie kocham” (tu jeszcze ksiazeczki u nas na topie:-))

  • Odpowiedz 4 lutego, 2015

    Ewelina

    Polecam Robaczki z zaginionej doliny. Cudowne

  • Odpowiedz 7 lutego, 2015

    magdasek

    A moj synek 6lat uwielbia kota filemona,Reksia,Misia Uszatka,wyprawa Baltazara gąbki i pszczółkę Maję. Zauwazylam,ze po tych bajeczkach zachowuje się normalnie.
    uwielbia wszelkie słuchowiska na plycie cd. Jednakze na pierwszym miejscu i tego nigdy nie ma dosc sa bajki,opowiadania ktore mu czytam.

  • Odpowiedz 9 lutego, 2015

    aga

    Polecam masza i niedzwiedz w oryginalnej wersji, swiat malej ksiezniczki oraz zaczarowane buciki.

  • Odpowiedz 10 lutego, 2015

    aagnes`

    Nie widzę żeby ktoś pisał o świetnej serii Bajek „MĄDRY MALUCH”. Bajki zrobione specjalnie pod kątem edukacyjnym dla dzieci. Dla mnie nudy, ale mój dwulatek uwielbia. I dzięki tym bajkom zaczyna liczyć i odróżniać cyferki :), a także kształty, kolory literki oraz wiele innych mądrych rzeczy. A do tego niezmiernie rewelacyjny Kubuś Puchatek …którego sama uwielbiam :)))

  • Odpowiedz 10 lutego, 2015

    Kasia

    Wszystko co w nadmiarze szkodzi, myślę że warto pozwalać na oglądanie bajek .. ale jakoś wolę te starsze przy których się wychowałam.

  • Odpowiedz 9 marca, 2015

    E.velka

    A moje dzieci uwielbiają bajkę Max&Ruby.. Max troszkę rozrabia a Rubi sie nim opiekuje i corka uczy sie opiekować mlodszym bratem..

  • Odpowiedz 13 marca, 2015

    bubli

    Dla mojego dwulatka obecnie nie istnieje żadna inna bajka poza Pingu, którego chyba nikt powyżej nie wymienił 🙁 Nie myślałam o nigdy o bajkach w kategoriach, jak przedstawiani są tam dorośli, ale to bardzo ciekawe spostrzeżenie. Pod tym oraz wieloma innymi względami Pingu bije Pepę na głowę.

  • Odpowiedz 16 marca, 2015

    DAGA

    moj synek, a ja wraz z nim, kochaliśmy Ciekawskiego Gorge’a. Pan w Żółtym Kapeluszu to najcudowniejszy rodzic pod słońcem, ma niekończące się pokłady cierpliwości i „ojcowskiej” mądrości. Bajka zabawna i naprawdę mądra. Polecamy także „Świat małej księżniczki” – scenariusz odcinków dla mnie genialnie dotyka dziecięcych dylematów. Minus- tytuł- obecnie m 4,5 latek nie chce oglądać bo to „dziewczyńskie” a jak był młodszy wiele problemów go nie dotyczyło:)

  • Odpowiedz 1 maja, 2015

    Weronika Weronika

    ja uwielbialam „swiat malej ksiszniczki” – do dzis lubie sobie poogladsc to male ,zlosliwe ,przemadrzale jajo 😀 „mis w duzym niebieskim domu” – fantastyczne. Franklin oczywiscie. Byla taka seria o prosiaczku – nie pamietam jak to sie nazywalo,w kazdym razie bylo to cos na zasadzie opowiastek dziadka ,super. A pamietasz serie „bylo sobie zycie” i inne tym podobne?

    • Odpowiedz 1 maja, 2015

      Alicja

      Oj pamiętam było sobie życie – nie mogę się doczekać aż maluchy podorsną na tyle by móc to znimi oglądać 😀

      • Odpowiedz 22 listopada, 2016

        Julita

        U nas córeczka oglądała Było sobie życie w wieku trochę ponad 2,5 roku – ja byłam w szpitalu i tata zaczął puszczać. O dziwo wciągnęła się w to niesamowicie i po dziś dzień chce wszystko co zdrowe i czego nieubią bakterie 🙂

  • Odpowiedz 9 maja, 2015

    Natula

    Oprócz tego, że absolutnie uwielbiam Waszego bloga 🙂 to chciałam tylko napisać, że Agi Bagi jest na JimJam 🙂 to gdyby ktoś preferował tv zamiast dvd 🙂 Moje dziecko oprócz księżniczek wszelakich, dr Dośki i Gupików uwielbia też Hugo, co to znaczy 🙂

  • Odpowiedz 24 maja, 2015

    EWA

    Ja jeszcze nie doczekałam się swoich maluchów, ale oglądam czasem bajki z siostrzeńcami i ostatnio ulubioną bajką są Kosmoloty. Nawet jeden z nich mi powiedział „Ciocia, a wiesz że Księżyc jest naturalnym satelitą Ziemi?”. Mi opadła szczęka do ziemi i zdecydowanie mogę polecić bajkę wszystkim fanom kosmosu.

  • Odpowiedz 25 maja, 2015

    M.

    Bardzo mnie ucieszyło, że wujek Google wyrzucił mi akurat Wasz wpis o bajkach:)

    Musimy koniecznie obczaić „Klinikę” – moje kryteria są bardzo podobne.
    A my, jeśli w ogóle coś oglądamy (tak ze dwa razy w miesiącu :P) – to Ukiego. Sama się przy nim relaksuję 😀

  • Odpowiedz 9 czerwca, 2015

    Maja

    Mataja! jak mogłyście zapomnieć o „Było sobie życie”? No jak? 😉 <3 Wielką miłością pałam i ja i maluchy me.

  • […] Fajne bajki okiem mataja.pl – zajrzyjcie TUTAJ! […]

  • Odpowiedz 12 sierpnia, 2015

    Monia

    Ja polecam ‚Nie ma jak Rosie’ i ‚Uki’ moja prawie dwulatka je lubi 🙂

  • Odpowiedz 10 listopada, 2015

    Anonim

    U nas na topie „Co to, kto to”

  • Odpowiedz 8 lutego, 2016

    f.lamer

    ja polecę „niedźwiedzia w dużym, niebieskim domu” i „bali”. są to propozycje dla kilkulatków.
    „niedźwiedź” jest trochę w stylu ulicy sezamkowej, ale bardziej rodzinny, ciepły
    „bali” to kreskówka o życiu małego chłopca (w zasadzie: pieska) z obowiązkowym przepracowywaniem jego codziennych problemów w świecie wyobraźni.
    bardziej edukacyjne bajki które uwielbiam to „peg + kot” (świetne!), „ciekawski george”, „kot prot” i może jeszcze „tropiciele zagadek”.

  • Odpowiedz 8 lutego, 2016

    Kasia

    Polecam uwadze kanał BabyFirst. Nie ma bajek jako takich. Są krótkie filmiki na różne tematy. Uważam, że to powinien być pierwszy kanał dla maluszków

  • Odpowiedz 8 lutego, 2016

    asiulek

    Pingu u nas kroluje 3l 🙂 Syn uwielbia

  • Odpowiedz 9 lutego, 2016

    Alicja

    Moja córka uwielbia „Małego Misia Kubę”, na którego i ja chętnie patrzę. Miś w każdym odcinku uruchamia swoją wyobraźnię i przeżywa różne sytuacje, w których musi stawić czoło swoim lękom czy ograniczeniom. Bajka jest w urocza, polecam. Dwulatka nie tylko z przyjemnością ogląda, ale powtarza już teksty, więc mogę powiedzieć, że w jej przypadku oglądanie bajek uczy 🙂 Pozdrawiam!

  • Odpowiedz 9 lutego, 2016

    EWA

    Ja polecam taka bajke Tutitu jest na Youtube to też dla mniejszych dzieci taki latający samolot który buduje różne przedmioty

  • Odpowiedz 9 lutego, 2016

    Agnieszka

    Nie widzę by ktoś wspomniał o Stacyjkowo. Mając w pamięci co napisałaś o „wgapianiu się” stwierdzam,że mój dwulatek jest za młody ale… Jak pytam konkretnie co któraś z postaci zrobiła, co działo się w odcinku dostaję zawsze poprawną odpowiedź. Wiem,że kuma co się dzieje. Bardzo polecam!

  • Odpowiedz 12 lutego, 2016

    Rozalia

    ja jako dorabiająca na studiach niania zawsze w duchu współczułam moim maluchom (rocznemu i trzyletniemu), że ich mama katuje ich bajką TuTiTu. Powolna melodyjka i samolot, który zrzuca klocki. klocki się łączą i powstaje rzecz/pojazd. Dla mnie to była nuda, ale po jakimś miesiącu zorientowałam się z jaką pasją oglądają to dzieciaki i jak tylko starszak czeka, żeby odgadnąć, co tym razem powstanie z klocków, a młodszy wpatruje się w ekran a na końcu klaszcze z zachwytu… szczerze polecam!

  • […] Agi Bagi Meadow Flyer i Agi Bagi fun for kids Koszt: 0 zyla za wersję Demo, 0,99 euro za wersję normalną. Polecam wersję normalną bo ma wszystko a 4 zł to naprawdę nie duża kwota za tak fajną aplikację. Co umi? Dużo umi. W obu aplikacjach jest kilka naprawdę przeuroczych, słodkich, spokojnych gier w których w rolach głównych występują bohaterowie Agi Bagi (głównie Bodzio, Zibi i Gadzina) – karmienie Gadziny, pielęgnowanie ogródka Bodzia, ubieranie księżyca, dyrygowanie orkiestrą, wykluwanie pisklaka i tym podobne – wszystko cudne, pełne magii i kolorów jak to w AgiBagiowym świecie. To rodzima produkcja (co lubimy podwójnie) więc mówią i po polsku i po angielsku. Jak nie znacie Agi Bagi to poczytajcie mój wpis tu) […]

  • Odpowiedz 25 lipca, 2016

    Kami

    „Marta mówi” – u nas oglądają i 4 i 8 latki. Sama czasem zerknę, fajna i mądra bajka.

  • Odpowiedz 7 października, 2016

    Angela

    Właśnie odpeppowuje swoją córkę bo zachowuje się jak Gordz.Wiecznie i o wszystko ryczy nawet o picie. I wkurza mnie ta bajka. Za to podoba mi się Luluś.

  • Odpowiedz 7 października, 2016

    Angela

    I jeszcze dodam bajka „nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham”. Piękna bajka i kroliczkacg

  • Odpowiedz 25 października, 2016

    KrzysieK

    Wpis już ma swoją historię, ale pozwolę sobie dodać jedną bajkę – UmiZoomi. Syn zaczął oglądać jak miał niecałe 3 lata, teraz ma 3l4m i umie liczyć do 20-stu, zna kształty, kolory, rozpoznaje sekwencje wzorów – naprawdę fajna animacja.

  • Odpowiedz 25 października, 2016

    SzymonowaMama

    Mój 3,5 latek uwielbia Dinopociag. Oprócz tego uważam ze świetną bajka jest Blaze i mega maszyny. Uczy wielu rzeczy z zakresu fizyki i matematyki. Syn ogląda w kółko te same odcinki. Ostatnio hitem stały się przygody Bolka i Lolka. Wszystkie bajki oglądam z synem, bo lubi później o nich rozmawiać.

  • Odpowiedz 22 grudnia, 2016

    Ania

    Ja polecam Pamietnik Florki. Polska produkcja. Duza dbalosc o szczegoly. Z przekazem.
    Co polecacie dla najmniejszych dzieciaczkow?

  • Odpowiedz 9 stycznia, 2017

    Justyna

    Polecam Parauszka”. babeczki, wyluzujcie troche. Nie strajcie sie na sile wychochowac Einsteinow!

  • Odpowiedz 21 maja, 2017

    jusia

    U nas Max i Rubby

  • Odpowiedz 5 lipca, 2017

    Mar1010

    Znakomite są też Piosenki Kotki Penelopki. Niedawno na nią trafiłam w Empiku jak szukałam prezentu dla mojej chrześniaczki 😀 Póki co działają świetnie 😀

  • Odpowiedz 5 września, 2017

    NORA

    Przede wszystkim świetnie Pani pisze Pani Alicjo! Powiedziałabym, że inspirująco. Pochyla się Pani nad tematami nie rozstrzygając kategorycznie poruszanych kwestii. Dopiero zaczynam lekturę Pani wpisów a już jestem zachwycona. Szkoda że tak niewiele jest takich blogów 🙁
    Co do bajek to ja zdecydowanie poleciłabym ‚Przygody Adasia i Tosi’ oraz ‚Charliego i Lolę’. Z klasyki natomiast moja córka uwielbia Krecika, Reksia i Było sobie życie. Świetną alternatywą dla animowanych bajek są również filmy przyrodnicze. Trzeba je jednak uprzednio weryfikować przed pokazaniem dziecku pod kątem drastycznych (w oczach dziecka) scen.

  • Odpowiedz 21 listopada, 2017

    Bajkowy Tata

    Dino pociąg i Agibagi już drugi syn zaczyna oglądać 🙂 Po obejrzeniu pierwszego, w Parku Jurajski do którego się rodzinnie wybraliśmy, młody wiedział więcej ode mnie, bez czytania tabliczek.
    Też najpierw testuje bajki zanim dzieci dostaną zgodę. Szkoda tylko, że przez najnowsze, pełne zła i przemocy kinowe produkcje do kina zbytnio nie chodzimy 🙁

  • Odpowiedz 22 listopada, 2017

    Edyta

    Abstrahując od kwestii jaką bajkę puszczać, to ja zapytam jak puszczać? Gdy moja ponad 1,5 roczna córka odkryła Pepę (i w wieku prawie 2 lat jest to jedyna jej znana bajka), codziennie się o nią upomina i bardzo mocno ją przeżywa (od krzyku po śmiech). Włączam jej zatem rano na kilkadziesiąt minut, bo chwilę po wstaniu z łóżka już słyszę: ,,pepa pepa pepa”. Jednak wyłączenie bajki za każdym razem spotyka się z rozpaczą, pomimo tłumaczenia, przytualania, proponowania innych zajęć. Później w ciągu dnia kilka razy się upomina, ale mówię, nie, dziś już oglądałaś, obejrzysz jutro, co zazwyczaj spotyka się już ze zrozumieniem i stwierdzeniem ,,pepa nie” 🙂
    Czy taki problem zdarza się przy małych dzieciach czy może to są oznaki uzależnienia?

  • Odpowiedz 2 kwietnia, 2020

    Maciek

    Polecam bajki na kanale KOYOKOYO (https://youtu.be/m_erJOr9Rkg). Spokojne, stonowane animacje dla najmłodszych dzieci 🙂

  • Odpowiedz 19 sierpnia, 2022

    Marcin

    Według mnie, Peppa jest absolutnie najlepszą bajką! Ja i moja córka znamy wszystkie odcinki na pamięć. Nawet dorosły może się pośmiać 😉 Jeśli już dziecko musi oglądać bajkę, to Peppa wydaje się być najlepszym wyborem 🙂 Jest po prostu życiowa, a więc dziecko ma możliwość pooglądania sytuacji z życia wziętych. Akcja nie toczy się szybko, nie ma chaosu na ekranie.

    • Odpowiedz 28 września, 2022

      Marta

      Jakiś update do tego artykułu był? Coś może dla nieco starszych dzieci?

Leave a Reply