Moje marzenie? By przyszłość moich dzieci i wnuków nie była skażona. A Twoje?

Wiecie po co mi ten blog? Poza tym, że lubię pisać i was rozśmieszać zabawnymi historyjkami i naukowymi ciekawostkami, blog służy mi za pole walki. Walki o to co uważam za ważne – nie tyle dla siebie, ale przede wszystkim dla moich dzieci. Dlatego zwracam uwagę chociażby na stan fizyczno-psychiczny matki w okresie poporodowym. Grzmię, że płaski brzuch po porodzie to tylko opakowanie, wydmuszka taka, a to co najważniejsze we wracaniu do formy jest niewidoczne. Grzmię, bo nie chcę by moja córka albo potencjalna synowa dalej żyły w pokoleniu, które nie do końca jest tego świadome. By nie były pokoleniem, które nadal nie ma zapewnionej bezpłatnej poporodowej opieki fizjoterapeuty ginekologicznego, który pomoże im dojść do formy po porodzie w tych aspektach, które są najistotniejsze dla ich zdrowia i komfortu życia.

Grzmię na temat zaprzestania stosowania klapsów jako metody dyscyplinującej, bo chcę by moje dzieci żyły w społeczeństwie w którym przemoc nie jest akceptowana.

Grzmię w końcu na temat zanieczyszczenia powietrza i zagrożeń jakie się z nim wiążą. I choć część z was uważa, że temat was nie dotyczy, bo zamieszkujecie tereny, które nie są aż tak skażone, to jednak moim skromnym zdaniem – jesteście w błędzie. Walka o dobre powietrze to bowiem długa i żmudna walka. Rezultaty tego co zrobimy teraz, zobaczymy dopiero za wiele lat. A im bardziej będziemy bagatelizować problem tym później.

A skąd wiecie, że wasze dziecko – to które teraz oddycha w miarę czystym powietrzem nie wyjedzie na studia do Krakowa, Katowic, Wrocławia? Skąd wiecie, że nie zwiąże swojego życia z którymś z zanieczyszczonych regionów? A może życiowy wybranek/wybranka waszej latorośli będzie pochodzić z terenów, które z zanieczyszczeniem powietrza zmagają się każdej zimy? Dobrostan zdrowotny miłości życia waszego dziecka winien wam chyba leżeć na sercu?

Przecież gdyby w jakimś polskim mieście droga dzieci do szkoły czy przedszkola wiodła przez środek wysypiska śmieci – to jestem pewna że oburzenie całego społeczeństwa byłoby ogromne. Dlaczego więc to samo społeczeństwo macha ręką na to, że dzieci w wielu regionach naszego pięknego kraju oddychają regularnie powietrzem pełnym… śmieci?

Zresztą zanieczyszczenie powietrza wpływa źle nie tylko na zdrowie dzieci – co roku w Polsce na skutek oddychania złej jakości powietrzem przedwcześnie umiera ponad 51 000 osób. 51 tysięcy!Wśród tej grupy mogą się znaleźć nasi rodzice, dziadkowie, sąsiedzi, znajomi…

Co możemy z tym zrobić? Cóż poza minimalizowaniem własnego wkładu w zanieczyszczenie powietrza możemy sięgnąć przede wszystkim po edukację. O problemie zanieczyszczenia trąbie bowiem już od dawna, a mimo to do dziś po każdej publikacji dostaję od was maile z podziękowaniami za uświadomienie. Bo nie zadawaliście sobie sprawy ze skali problemu.

Zresztą z badania przeprowadzonego na zlecenie PGNiG przez firmę badawczą Danae, wynika, że tyko jedna czwarta wszystkich respondentów zetknęła się z ostrzeżeniem smogowym, mimo że ostatniej zimy temat niemal nie znikał z pierwszych stron gazet. Co więcej ponad 40% Polaków uważa, że nie ma wpływu na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza, jednocześnie wskazując na jego główne przyczyny te które zależą od nas samych…

Dlatego z całego serca wspieram wszystkie akcje społeczne, których celem jest edukacja – dużych i małych. A tak się składa, że Fundacja PGNiG im. Ignacego Łukasiewicza rozpoczyna właśnie program edukacyjny „Rodzice i Dzieci – powietrze bez śmieci”, do zapoznania się z którym bardzo was zachęcam. Czemu? Ha! Powody są co najmniej 3!

Po pierwsze wasze zaangażowanie w akcję będzie miało bezpośrednie przełożenie na to czy waszej gminie uda się zdobyć jedną z pięciu Naukowych Stacji Zabaw PGNiG, czyli takiego edukacyjnego placu zabaw. Na to czy stacja powstanie u was czy też skorzystają z niej dzieciaki mieszkające gdzie indziej, będą miały bowiem wpływ wasze głosy oddawane za pośrednictwem strony internetowej.

Po drugie dzięki głosowaniu zdobędziecie bez żadnego wysiłku wiedzę o zanieczyszczeniu powietrza – przed oddaniem głosu będziecie bowiem musieli odpowiedzieć na króciutkie pytanie dotyczące smogu i jego wpływu na ludzi i środowisko – by walor edukacyjny akcji był jeszcze większy pytania będą rotować, przez co każdego dnia przed oddaniem głosu odpowiecie na inne pytanie. Wy zdobędziecie wiedzę i świadomość, a wasza gmina cenny głos dzięki któremu zwiększy się jej szansa na otrzymanie czadowego, naukowego placu zabaw. Brzmi dobrze, prawda?

Po trzecie dzięki programowi szkoła waszego dziecka (ta obecna lub ta do której wasz przedszkolak dopiero pójdzie) – jeśli tylko zgłosi się do programu, otrzyma gotowe konspekty pięciu zajęć lekcyjnych skierowanych do dzieci z klas I-III wraz z materiałami potrzebnymi do ich realizacji. Zajęcia te będą w całości poświęcone tematyce powietrza, jego zanieczyszczeniom i sposobom w jaki można im zapobiegać. W części zgłoszonych szkół zostaną dodatkowo przeprowadzone lekcje pokazowe z udziałem ambasadora projektu Radka Brzózki – popularyzatora nauki i dziennikarza w jednym. Ale, ale – to nie wszystko. 3 szkoły, które wezmą udział w programie zyskają nie tylko cenną wiedzę, ale też wyposażenie do nowoczesnej pracowni przyrodniczej o wartości aż 30 000 złotych. No powiedzcie, że nie chcecie żeby wasze dziecko mogło chodzić do szkoły dysponującej taką pracownią?

Rzecz w tym, że aby zgłosić się do projektu – szkoła musi o nim wiedzieć i już wasza w tym rola by pomóc akcję nagłośnić – choćby poprzez udostępnienie tego tekstu albo strony internetowej programu (http://powietrzebezsmieci.pl/). Na zgłoszenia zarówno szkół, jak i gmin Fundacja PGNiG czeka do 31 grudnia 2017 roku, więc jest jeszcze trochę czasu by dyrektorzy szkół i gminy zgłosiły swoją kandydaturę.

Radek Brzózka i AntySmogBox który poleci do 1000 szkół, które zgłoszą się do programu jako pierwsze – pozostałe szkoły otrzymają wszystkie materiały w wersji on line.

Bardzo was zatem zachęcam do udziału i nagłaśniania, bowiem już pomijając to czy ostatecznie to waszej gminie/szkole uda się zwyciężyć, to gdy podstawowym celem jest edukacja – wygrywają wszyscy. Każdy mały wyedukowany obywatel to ogromny krok w kierunku dobrego powietrza. Każdy duży wyedukowany obywatel, który zanim zagłosuje będzie musiał przeczytać krótką informację na temat zanieczyszczenia powietrza to kolejny ogromny krok na przód w walce o to byśmy mogli spokojnie oddychać. Jeśli każdy z nas postawi choć jeden taki krok i zachęci do niego innych, to wygramy z draństwem. Mówię wam. Zrobimy to! Do dzieła! By nasze dzieci i wnuki mogły bez obaw złapać oddech i z uśmiechem, który nie będzie zakryty maską antysmogową, patrzeć w przyszłość.

Autorka książki Pierwsze lata życia matki i współautorka Wspieralnika rodzicielskiego. Od niemal dekady przybliża rodzicom badania związane z tematami okołorodzicielskimi - nie po to by im doradzić, ale po to by ich ukoić. Czekoladoholiczka, która nie ma absolutnie żadnego hobby. Poza spaniem rzecz jasna. Pomysłodawczyni nurtu zabaw Montesorry, a także rodzicielstwa opartego na lenistwie. Prywatnie mama trójki dzieci.

13 komentarzy

  • Odpowiedz 14 grudnia, 2017

    Gosia

    Patrząc na zdjęcia przypomniałam sobie, że pora najwyższa kupić maski dla dziecka i dla nas. Na pewno zgłębiłaś temat przed wyborem ostatecznym, więc może podzielisz się radą, na co zwrócić uwagę? Może powiesz, jakich Wy używacie? Będę wdzięczna za pomoc.

    • Odpowiedz 14 grudnia, 2017

      Alicja

      Wirgiliusz u nas robił maskowy reaserch i on wybierał/kupował. Mamy Vogmask n99cv.

  • Odpowiedz 15 grudnia, 2017

    Justyna

    Czy przedszkola też mogą wziąć udział? Jak chcę zgłosić swój udział to do wyboru są tylko szkoły i gminy…

    • Odpowiedz 15 grudnia, 2017

      Alicja

      Niestety tylko szkoły.

  • Odpowiedz 15 grudnia, 2017

    Marta

    Jak zgadzam się z Twoim podejściem do tych spraw, które wymieniłaś na początku swojego wpisu, tak uważam, że zdjęcia, które dodałaś do swojego posta są mylące i tylko utwierdzają w przekonaniu, że główną przyczyną powstawania smogu są elektrownie czy inne duże zakłady przemysłowe. Jako pracownik sektora energetyki, nie mogę się zgodzić na propagowanie tego typu przekazu – mimo że nic z tych rzeczy nie znalazło się w tekście posta.

    Główną przyczyną powstawania smogu jest niska emisja (ponad 50%)! Niska emisja, tj. ogrzewanie gospodarstw domowych z użyciem niskosprawnych kotłów na opał stały (nie rzadko śmieci – starych mebli, odpadów organicznych, pampersów!!!, węgla niskiej jakości lub mokrego drewna). Dlatego uważam, że uświadamiać należy ludzi w swoim otoczeniu o szkodliwości takich właśnie działań.

    • Odpowiedz 18 grudnia, 2017

      Alicja

      Ale ja myślę, że każdy średnio rozgarnięty człowiek wie że z kominów na zdjęciu nie leci dym 😉 takich rzeczy uczą w szkołach 😉 Zdjęcie miało być w scenerii industrialno-postapokapliptycznej – bo w każdym miejsce mojego pięknego zakątka do życia jest beznadziejne powietrze i nie ma znaczenia czy zrobisz zdjęcie w przed domem kopcących sąsiadów (nie mogę, bo ktoś zlokalizuje gdzie mieszkam) czy pod sklepem, a zdjęcie ma przyciągać uwagę by zachęcić ludzi do czytania – i edukowania się w ramach chociażby tej akcji. W zdjęcie sklepu nikt nie kliknie. Takie czasy – clickbait albo zdjęcie muszą przyciągnąć.

      • Odpowiedz 18 grudnia, 2017

        Marta

        Sęk w tym, że większość ludzi, jest niestety nierozgarnięta (łagodnie mówiąc) – i tu mówię nawet o swoim bliskim otoczeniu, niestety („a Chiny i USA to walą wszystko w tą atmosferę i się nie przejmują, to dlaczego ja mam se życie utrudniać”). Polecam porozmawiać z kimś z mniejszego miasta (<70 000), tudzież wsi.

        Moim zdaniem, Wasze zdjęcie w scenerii parkowej i tych maskach byłoby równie dobrze klikalne 😉 Dodatkowo – bardziej prawdziwe, bo wydaje mi się, że stosunkowo niewiele osób przechadza się w okolicach zakładów przemysłowych.

        • Odpowiedz 22 grudnia, 2017

          rz

          W sumie słuszne. Na początku myślałem jak autorka, ale faktycznie większość ludzi nie ma nawet minimalnej świadomości.

        • Odpowiedz 26 stycznia, 2018

          Leszek

          Szanowna autorko, ależ z kominów leci dym. Z chłodni kominowych wydostaje się para.
          Pozdrawiam.

  • Odpowiedz 15 grudnia, 2017

    Anna

    U nas w placówce był realizowany program „Czyste powietrze wokół nas”. Niestety dym i kominy były tylko wspomniane, a głównym problemem według autorów było palenie papierosów.
    A co do tego co my możemy zrobić to idąc przez osiedle widać, że ciągle z tych samych kominów wyplywa żółty śmierdzacy dym. A straż miejska która miała robić kontrole nic nie robi. Więc co my możemy?

  • Odpowiedz 16 grudnia, 2017

    Doni

    Tekst zagrzewający jak do walki przed bitwą 🙂 U nas (Katowice) najbardziej bili na alarm, jak byłam w ciąży…

  • Odpowiedz 30 grudnia, 2017

    wisznu

    Ale przecież sprawa smogu to spisek wrogich sił…
    Polecam tekst na https://www.crazynauka.pl/histeria-z-powodu-smogu-jak-manipulowac-waznym-tematem/

    Dobra analiza, jak widać wszystko może stać się sprawą polityczna do przedstawienia w kategoriach my-oni:)

  • Odpowiedz 31 stycznia, 2020

    Kasia

    Alicja, a polecasz jakieś konkretne maski antysmogowe dla dzieci?

Leave a Reply